Czy możliwy jest refluks u 24-latki?
Witam, mam ogromny problem, a mianowicie 3 tygodnie temu jedząc kolacje jedzenie zamiast do gardła "wpadło" mi do jamy nosowo gardłowej. Myślałam że to przypadek i nie przejelam się tym. Po równym tygodniu zdazylo mi się to samo podczas jedzenia śniadania (w obu przypadkach jadłam jajko) niestety za drugim razem jedzenie nie chciało stamtąd "wylecieć" i musiałam udać się na sor w celu usunięcia kawałka pokarmu.
Na sorze pani lekarka powiedziała że mam bardzo mocno podrażniona błonę śluzowa, że nic już tam nie ma ale mogę odczuwać jak by "coś" tam jednak było.
Od tamtej pory nie mogę normalnie jeść, po pierwsze strach że znowu jedzenie wpadnie nie tam gdzie powinno, a po drugie cały czas podczas jedzenia nawet zmiksowanych potraw odczuwam że zostaja mi resztki na wysokości nosogardła. Udałam się do laryngologa, który po obejrzeniu lusterkiem stwierdził że mam obrzek nalewek i siatkę naczyń na naglosni i że spowodowane jest to prawdopodobnie refluksem. Chcę zaznaczyć że nigdy nie miałam zgagi, nie boli mnie brzuch, jem zawsze małe porcje a często. Zwróciłam uwagę że podczas jedzenia na wysokości nosogardła nasila mi się wydzielanie takiej jakby gęstej śliny.
Rok temu byłam u pulmonologa na spirometrii lekarz stwierdził że mam początki astmy, jednak żadnych leków na to nie biorę( nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie). Dodatkowo jestem po bardzo nerwowym okresie w moim życiu.
Zastanawia mnie fakt czy refluks nie dając wcześniej żadnych objawów pojawił by się tak nagle i do takiego stopnia że mam problem z polykaniem jedzenia? Proszę o radę.
