Czy przebyta infekcja krwi może być powodem dodatniego wyniku testu na HIV?
Witam!
Jestem mężczyzna, mam 23 lata, w poprzednim tygodniu poddałem się badaniu na HIV. Wyniki miałem dostać na następny dzień, jednakże takowych nie otrzymałem. Po rozmowie z konsultantką na infolinii dowiedziałem się, że będę musiał dokonać testu weryfikacyjnego, który miał kosztować 200zł. Przełączono mnie zatem do pani dyrektor, która po krótkiej wymianie zdań zaproponowała, że konieczne byłoby zrobienie badań Western Blot, oraz że z racji wprowadzania mnie w błąd przeprowadzą takie badania za darmo. Z powodu iż na codzień mieszkam za granicą i zależało by mi na czasie zapewniono mnie, że mimo iż badania wykonuje się tylko w czwartek dla mnie będą specjalnie przeprowadzone w piątek, bym jak najszybciej poznał wynik. Po kolejnym oddaniu krwi, przedzwoniono do mnie ok godziny 17 gdzie ta sama dyrektor poinformowała mnie (mimo, że nie powinna), że test wyszedł dodatni, oraz że mam się nie załamywać i udać na leczenie. Dziś byłem w poradni zapisać się na konsultacje jednakże dopiero mam wizytę w środę. Stąd tez mam kilka pytań: czy możliwe jest, że wynik badania jest pozytywnie fałszywy?! Powodem mojego badania nie było niebezpiecznego zachowanie seksualne, czy narkotyki (bo nigdy nic nie brałem), a zdecydowałem się zrobić sam dla siebie. Dziwi mnie również godzina która widnieje na wynikach, ponieważ tak jak pisałem wcześniej dyrektorka laboratorium dzwoniła do mnie o 16:58 (by poinformować mnie o wyniku), a na wynikach widnieje godzina przeprowadzenia badań 18:17.. poza tym kilka lat temu miałem infekcje krwi, czy to mogło być powodem dodatniego wyniku?! Czytałem, że ktoś miał podobną sytuacje w przypadku WB, z tymże te badania były na bolerioze.. Oraz czy mając niemieckiego ubezpieczenie przyjmą mnie w poradni, lub czy będzie opcja zapłacenia za wizytę?! Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, od tego czasu jestem w ciągłym stresie i bardzo prosiłbym o pomoc!
Pozdrawiam
