Czy rodzic jest nadopiekuńczy?

Czy moja matka jest rzeczywiście nadopuekuńcza? Witam,mam 22 lata a więc jestem już osobą dorosłą,mieszkam z narzeczonym i malutkim dzieckiem z moją mamą i niepełnosprawną siostrą.Od kiedy pamiętam jestem lękliwa,wycofana i boję się wyrażać swoje zdanie.Moja mama jest osobą władczą,radzącą sobie ze wszystkim dużo w życiu przeszła,poświęcenie się dziecku niepełnosprawnemu,śmierć samobójcza męża mojego ojca.Niby mam prawo głosu w domu a tak naprawdę nie mam.Po maturze nie chciałam iść na studia(słabe wyniki,chciałam dopisać maturę)mama truła mi,że wypada iść na studia żeby brać rente po ojcu,fukała się,że zostane na niczym,aż w końcu zrobiłam tak jak chciała poszłam na bylejakie studia.Chciałam zrezygnować po roku,niby rób co chcesz,ale jak to renta przepadnie,na kasie w biedronce nawet trzeba mieć kurs,dobrze patrzą jak ma się studia w tej chwili idź do roboty,ja cię nie będę utrzymywać.Skończyłam 3 lata studiów których nienawidziłam i stwierdziłam,że mam dość.Ostatnio była impreza w domu z okazji chrzcin mojego syna,mama gwiazda,kupimy składniki na przyjęcie"ja wszystko kupię" pomogę ci posprzątać"ja sobie poradzę idz do dziecka" a potem coś się chciałam zapytać"daj mi spokój nie widzisz ile mam roboty nie mam czasu" impreza w domu.Daj pomogę ci "ja sobie sama poradzę idz się dzieckiem zajmij".My mówimy,że chcemy tak wychowywać dziecko moja mama inaczej.My nie dajemy dziecku spać zabawiamy go bo jest wieczór,chcemy żeby spało na noc,ona przyjdzie,uśpi"dziecku chciało się przecież spać" Nie przykrywaj tyle dziecka bo go przegrzejesz"dziecku będzie zimno" Ostatnio nie chciałam zaprosić pewnej osoby w odwiedziny,bo najzwyczajniej jej nie lubie,mama nie potrafiła tego uszanować,truła mi,nie odzywała się do mnie,ja miałam poczucie winy,poszłam ją przeprosić i zrobiłam tak jak chciała.Według niej mam charakter ojca i stąd moje wybuchy,bo gdybym miała jej to by nie było problemu.Niepełnosprawna siostra przy niej robi co chce,a przy obcych potrafi się w miarę zachować.Zastanawiam się czy przesadzam,czy mam trochę racji.Narzeczony twierdzi,że mama ma na mnie zły wpływ,jest za bardzo opiekuńcza,że przez to mam zaniżone poczucie wartości.
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Depresję można pokonać

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra prof. Marek Jarema wypowiada się na temat leczenia depresji.

Szanowna Pani,
jest Pani osobą dorosłą, odpowiedzialną za potrzeby swojego dziecka i dobrze byłoby, gdyby Pani zadbała o autonomię.
Samoocenę czyli poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej. Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się Pani funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się Pani samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny. Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Z Pani relacji wnioskuję, że ma Pani wgląd w siebie, że Pani Mama, przekracza Pani granice, mocno ingerując w Pani życie.
Głównej przyczyny dopatruję się w tym, że mając już własną Rodzinę, mieszka Pani w mieszkaniu rodzinnym (rozumiem) zmiana nie jest na ten czas możliwa?

Proszę Panią, ma Pani traumatyczną i bolesną historie rodzinną w tle.
Zawsze jest przyczyna i skutek tej przyczyny..., czyli przeszłe zdarzenia, doznania mają znaczący wpływ na to, co dzieje się obecnie w Pani życiu.
Przeszłość ma wpływ na Teraźniejszość..., jednak można coś z tym zrobić, by nie godzić się na coś, na co trudno jest się zgadzać, działając nie w zgodzie ze sobą.

Jak ja to widzę?
W aktualnej sytuacji nie ma Pani innego wyjścia, jak zupełnie odstawiać własne potrzeby i uczucia..., czego niebezpieczeństwem może być, że przestanie Pani te potrzeby i uczucia dostrzegać...?

Co Pani teraz może?
Jestem przekonana, że jest w Pani na tyle siły, by nie czekać i sięgnąć po potrzebne Pani wsparcie specjalistyczne, by podjęła Pani pracę terapeutyczną, pod okiem psychologa/psychoterapeuty, nad wzmocnieniem samooceny, jednego z filarów poczucia własnej wartości oraz by odkryła Pani własne wzorce zachowań (uwalniając się z tych, pochodzących z Pani pierwotnej Rodziny).

Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani i Pani Rodzinie najbardziej teraz potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0

Witam Panią,

Proponuję jak najszybciej znaleźć psychoterapeutę, który pomoże w rozwikłaniu Pani złożonych problemów domowych. Może też Pani wyprowadzić się z domu w którym mieszka Pani z matką i siostrą. Prawdopodobnie rozwiązań jest więcej, ale przez internet tego nie da się zrobić, ale trzeba systematycznie chodzić na terapię i wtedy odniesie się sukces. Proszę też poszukać pozytywnych zachowań swojej mamy i skupić się na tym, może to bardziej pomoże.

Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty