Czy tak duży pęcherzyk nie ma szans na pękniecie, a to świadczy, że mam bezowulacyjne cykle?

Mam 29 lat. Od 4 miesięcy staramy się z mężem o dziecko. Ponad rok temu poroniłam - nieprawidłowo rozwinięte jajo w 6 tyg. ciąży. Obecnie już trzeci cykl biorę lek podjęzykowo 2 x 1 tabletkę na regulację cyklu (trwają od 34 do 27 dni) i ewentualnie na podtrzymanie ciałka żółtego.
W poprzednim cyklu robiłam testy owulacyjne zgodnie z instrukcją i nie wykazały owulacji. Nie potrafię też określić objawów owulacji poprzez obserwację śluzu.
W 14-tym dniu obecnego cyklu ginekolog wykonał mi USG i okazało się, że mam duży niepęknięty pęcherzyk 31 mm. Czy tak duży pęcherzyk nie ma szans na pękniecie? Czy to może świadczyć, że mam bezowulacyjne cykle?
Dodam, że poziom progesteronu w 15 dniu cyklu wynosił 1,9 nmol/l.
Jakie badania wykonać, by określić moją owulację? W jakie dni powinniśmy współżyć, by doszło do zapłodnienia?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Kinga

KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Podróż samolotem w czasie ciąży

Czy kobieta w ciąży może podróżować samolotem? A jeśli tak to, w którym trymestrze jest to najbezpieczniejsze? Obejrzyj film i dowiedz się więcej na ten temat.

Lek. Aneta Zwierzchowska
74 poziom zaufania

Witam!

Najwyraźniej cierpi Pani na zaburzenia hormonalne, które wywołują nieregularność cykli oraz powstawanie torbieli czynnościowych (jest nią niepęknięty pęcherzyk wielkości 31 mm, który raczej już nie ma dużych szans na pęknięcie).
Przy zaburzeniach hormonalnych, owulacja może nie występować w każdym cyklu. Ponieważ jednak nieregularności nie są bardzo duże, najpewniej do owulacji dochodzi często, w prawie każdym cyklu.

Lepszą od testów owulacyjnych metodą określania momentu owulacji jest seryjne wykonywanie USG, w którym obserwować można wzrastanie pęcherzyka i dokładnie określić moment jego pęknięcia.
Oczywiście nie zawsze jest możliwy tego typu monitoring, ze względu na konieczność zaangażowania lekarza. Radzę więc póki co, cierpliwie uczyć się rozpoznawania objawów płodności poprzez nie tylko obserwację śluzu szyjkowego, ale także pomiary temperatury.
Zazwyczaj nauczenie się tej metody naturalnego planowania rodziny trwa ok. 3 cykli. Inna sprawa, że 4 miesiące to zbyt krótki okres starań, by się niepokoić. Mogą Państwo więc póki co pozwolić sobie na spontaniczność, współżycie wtedy, kiedy mają Państwo na to po prostu ochotę.
Jeśli po roku starań nadal nie będzie efektu, konieczna będzie pogłębiona diagnostyka hormonalna (poczynając od badania poziomu prolaktyny i hormonów tarczycy).

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty