Czy zgodzić się na petting?

Witam, mam 17 lat. Zwyczajna nastolatka. Może trochę nieco mniej rozrywkowa niż inni. Raczej nie przepadam za głośnymi dyskotekami, ale lubię gdzieś wyjść ze znajomymi. Hmmm, podobał mi się od pewnego czasu pewien chłopak. Koleżanka namówiła mnie by napisać do niego z anonimowego konta na naszej klasie. I zrobiłam to. Nie raz widziałam go na przerwach. Troszkę outsider, ale widać, że z zachowania całkiem porządny chłopak. Czasem trochę zamyślony, często ze słuchawkami w uszach, ale nie jest odludkiem. W końcu jednak doszło do tego, że się przedstawiłam. W końcu chodzimy do jednej szkoły. Ogólnie to było tak, że powiedziałam mu z którego jestem rocznika i że mam na imię Paula. Sprawdził i wiedział już, że to ja. Naprawdę miło się rozmawiało. Śmieliśmy się z tego, że jestem trochę wstydliwa i boję się do niego podejść. Więc zaproponował spotkanie u siebie w domu. Było super. Wygłupialiśmy się u niego na łóżku, całowaliśmy i masowaliśmy sobie nawzajem plecy i ramiona. Jak jeszcze rozmailiśmy przez internet to zażartowałam, że jeśli zobaczę go na przerwie to wciągnę go do męskiej toalety. Więc nalegał bym powiedziała mu co będzie potem. Ale temat jakoś wygasł. Przyszłam do niego. Jak wspomniałam wygłupialiśmy się. Ciągle wspominał o „tej” obietnicy, nie nachalnie, trochę bardziej żartobliwie. W końcu po tym dniu postanowiliśmy, że spełnimy pół obietnicy. Coś w rodzaju lekkiego pettingu. Nie wiem za bardzo co robić. Zgodzić się? Myślę, że takie zachowania są już normalne. Po prostu robisz to z kimś. Jednak wpojona mi mentalność mi na to nie pozwala. I w tym tkwi problem... Ale nie chodzi o nią, czy hipotetyczna 17-letnia dziewczyna powinna się na to zgodzić? Czy to nie będzie jakieś ździrowate? A może po prostu za bardzo się przejmuję? Może powinnam się zgodzić i choć raz dać ponieść się szaleństwu? Pewnie psycholog czytający ten list pomyśli „a co, jeśli będzie chciał posunąć się dalej?” - nie, o tym też już rozmawialiśmy. Powiedział, że z pewnymi sprawami wolałby jeszcze poczekać. Podobnie jak ja. Czy w tym przypadku takie lekkie pieszczoty to coś złego? Czy jak wcześniej wspomniałam, po prostu za dużo analizuje? Proszę o odpowiedź.
KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu

Po co nam małżeństwo?

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Witam!

Twoje dylematy mogą być wynikiem przekonań oraz braku dojrzałości do podejmowania takich decyzji w tej chwili. Twoja znajomość z chłopakiem dopiero się rozpoczęła i możliwe, że potrzebujesz więcej czasu, by mu zaufać w pełni i pozwolić mu na zbliżenie się do Ciebie.
Myślę, że w sprawach seksu nie warto jest się spieszyć. Sama poczujesz, kiedy będziesz chciała pozwolić mu na intymne pieszczoty. Nie jest to nic dziwnego, że masz takie obawy i martwisz się, że odmowa lub przyjęcie takiej propozycji wpłyną na Ciebie i Twój wizerunek. Nikt nie zadecyduje za Ciebie, czy jesteś już przygotowana na pogłębianie bliskości z partnerem poprzez coraz śmielsze pieszczoty. Warto porozmawiać z nim o tych obawach. To Twoje ciało i Ty decydujesz, co chcesz z nim zrobić. Dlatego tak ważne jest, żebyś wsłuchała się w siebie. Nie bój się powiedzieć "nie", jeśli partner posunie się za daleko, a Ty poczujesz się niekomfortowo. Tę sprawę także należałoby z nim omówić.
Sądzę, że kiedy będziesz gotowa na petting, to sprawi Ci on przyjemność i pozwoli pogłębić Wasze więzi. Jeśli jednak zrobisz coś wbrew sobie, wtedy możesz mieć problemy z narastającym napięciem emocjonalnym i poczuciem winy. Zastanów się, na co jesteś w tej chwili gotowa i nie rób niczego wbrew sobie. 

Pozdrawiam

0

Słuchaj, zrób to, i tylko to, na co Ty masz ochotę. Jeśli masz wątpliwości, poczekaj. Powiedz chłopakowi, że nie jesteś gotowa. Chyba że jesteś - usiądź gdzieś w spokojnym miejscu i zagłęb się w swoje uczucia i potrzeby. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty