Dlaczego boję się sklepów i innych miejsc?

Witam bo sie wysc z domu boje wogule sklepow kosciolow kreci mi sie w glowie ciogle napiety bo boje sie ze bede wlasnie miec zawal boje sie rego moj wuja zmar na zawal 8lat temu I wlasnie od jskis dwoch lat mam to w glowie dostaje takiego ataku paniki ale po jakims czasie mija wszystko jak leczyc to bylem u psychologa psychiatry I nic ciogle to nawet gorzej boje sie ze mnie to zabije prosze bardzo o pomoc moze male wytlumaczenie tego wszystkiego blagam pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 27 LAT ponad rok temu

Zaburzenia lękowe

Dzień dobry!
Bardzo się cieszę, że Pan napisał właśnie tutaj! To świadczy o tym, że chce Pan zająć się swoim problemem i okiełznać ten lęk, który towarzyszy już Panu bardzo długo, powiedziałabym nawet, że za długo.
To bardzo dobrze, że szukał Pan porady u psychiatry i psychologa, jednak muszę podkreślić, że jednorazowa konsultacja nie jest w stanie "załatwić problemu". Dlatego zachęcam Pana bardzo serdecznie do poszukania w swoim miejscu zamieszkania lub w okolicy psychoterapeuty pracującego w nurcie poznawczo-behawioralnym.
Terapia poznawczo-behawioralna zajmuje się wpływem myśli i konkretnych przekonań osoby na jej emocje i zachowanie. Terapia polega na rozmowie i odkrywaniu Pana myśli i przekonań. Psychoterapeuta w atmosferze akceptacji i zrozumienia będzie wspólnie z Panem dochodził do pewnych wniosków, rozwiązań.
W Pana przypadku dominuje lęk przed zawałem serca, bo w Pana rodzinie wujek zmarł na zawał serca 8 lat temu. Było to dla Pana bardzo przykre przeżycie, pojawiły się być może myśli "A co jeśli ja też dostanę zawału serca?" lub "A co jeśli będę wtedy w sklepie, czy w kościele i nikt mi nie pomoże, wszyscy się będą na mnie tylko gapić?" Takie myśli powodują szybsze bicie serca, nerwowość, lęk, co tylko upewnia Pana, że dzieje się coś złego i skutecznie zatrzymuje w domu. Czyli mamy tu wpływ myśli, na emocje i reakcje z ciała oraz na zachowanie.
Taka terapia poznawczo-behawioralna nie trwa bardzo długo, jest uzależniona od zaangażowania pacjenta oraz jego możliwości :) Jeszcze raz, bardzo zachęcam i życzę Panu powodzenia!

0

Witam,

To dobrze, że szuka Pan nadal sposobu rozwiązania sytuacji. Jednorazowa wizyta u psychologa nie jest wystarczająca. W Pana przypadku, wydaje się być konieczna współpraca psychiatry z psychoterapeutą pracującym w nurcie behawioralno-poznawczym. Do ponownego podjęcia próby pomocy sobie, bardzo Pana zachęcam.

Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek

0

Witam Pana
Opisane przez Pan objawy wskazują na zaburzenia lękowe.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić
tylko podczas osobistej konsultacji z psychologiem
lub z psychiatrą, po wnikliwym wywiadzie i zbadaniu
okoliczności, które doprowadziły do opisanych zaburzeń.
Prawdopodobnie stres i emocje związane ze śmiercią
wujka wywołały u Pana bezpodstawny, a jednak dla Pana
przeraźliwy lęk przed zawałem, a co za tym idzie –lęk
przed śmiercią.
Możliwe, że dwa lata temu usłyszał Pan, że ktoś dostał
zawału Poza domem, np. w sklepie, co jeszcze bardziej
spotęgowało Pana lęki.
Obecnie, nawet wyobrażenie sobie tego typu sytuacji
napełnia ogromnym lękiem.
Aby skutecznie Panu pomóc, należy dotrzeć do źródła
problemu i na tej podstawie opracować właściwą
metodę terapii.
Jednak nie wystarczy jedna wizyta u psychologa.
Terapia to proces, który zależy również od zaangażowania,
systematyczności i współpracy osoby zainteresowanej.
Zachęcam Pana do skorzystania z psychoterapii.
Terapeuta pomoże Panu uporać się zarówno z objawami
jak i przyczynami lęków oraz ich konsekwencjami.
Gdyby chciał Pan porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Markiewicz
psycholog
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty