Dlaczego czuję się bez emocji?

pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej ojciec alkoholik całe życie spędziłem przed telewizorem oprócz szkoły. Jakiś czas temu psychiatra stwierdził u mnie fobie społeczną prze 5 lat byłem na asertinie plus trittico czułem się wyprany z emocji do tego byłem zazdrosny i brałem wszystko do siebie. Od pól roku nie biore leków jestem zlękniony w pracy boje się reakcji przełożonego. Do tego całkowity brak myśli pustka w głowie. słysze od ludzi że jestem walnięty pusty zadręczam się tym co mi dolega
MĘŻCZYZNA, 31 LAT ponad rok temu

Kiedy należy zgłosić się do psychiatry?

Depresja bardzo utrudnia funkcjonowanie osoby w środowisku zawodowym, społecznym i prywatnym. Trzeba wiedzieć, kiedy jest moment na zgłoszenie się do specjalisty. O tym opowiada lekarz Zofia Antosik.

Witam Pana
Anhedonia, czyli brak odczuwania uczuć
i emocji, a przede wszystkim radości życia,
zwykle towarzyszy depresji.
Często tez jest skutkiem przeżytej traumy ,
uzależnienia od amfetaminy i kokainy
lub stosowania antydopaminergicznych
leków przeciwdepresyjnych.
Anhedonii często towarzyszy wspomniana
przez Pana „pustka w głowie”, a czasami
też tzw. gonitwa myśli.
Nieleczona anhedonia cały czas postępuje
i prowadzi do głębokiej depresji i silnego
pogarszania się stanu zdrowia psychicznego.
Jednak rzetelną diagnozę można postawić
tylko podczas osobistej konsultacji.
Bardzo ważne jest wczesne zdiagnozowanie
i systematyczne stosowanie właściwej terapii.
Zarówno anhedonia jak też fobia społeczna
oraz ich konsekwencje są w pełni uleczalne.
Przyczyny fobii społecznej leżą głębiej,
nie tyle w ciele, co w duszy.
Zatem pomocy potrzebuje również Pana dusza.
Cierpienia duszy trudno wyleczyć samymi
środkami farmakologicznymi.
Doraźnie, gdy choroba jest zaawansowana
i chory nie jest w stanie funkcjonować, konieczne
jest stosowanie środków farmakologicznych.
Leczenie farmakologiczne, tzn. środki uspokajające,
obniżające napięcie, czasem antydepresanty
o dodatkowym działaniu tłumiącym lęk
sprawiają, że lęki i inne dolegliwości stają się
łatwiejsze do zniesienia.
Powinien Pan jednak wiedzieć, że leczenie
farmakologiczne nie leczy fobii społecznej
ani anhedonii i nie rozwiązuje Pana problemów,
jedynie tłumi objawy.
Aby skutecznie i bezpiecznie wyleczyć anhedonię
i fobię społeczną oraz ich konsekwencje należy
dotrzeć do źródła problemu i na tej podstawie
opracować właściwą metodę terapii.
Zachęcam Pana do podjęcia psychoterapii
Psychoterapia pozwoli też Panu spojrzeć na siebie
i innych ludzi z odpowiedniej perspektywy,
a także wzmocnić poczucie własnej wartości
i nawiązać właściwe relacje z ludźmi.
Podczas psychoterapii leczy się nie tylko objawy
lęku, ale również dociera się do przyczyny
problemu i znajduje się sposób jego rozwiązania.
Gdyby chciał Pan porozmawiać ze mną
o problemie, to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

0

Witam,
po pierwsze chcę podkreślić, że cieszę się, że pan poszukuje pomocy i rozwiązania problemów. Był pan ze swoim problemem u lekarza, brał leki, teraz szuka informacji... Po trudnym dzieciństwie wiele osób potrzebuje wsparcia, aby spokojnie funkcjonować.

Wychowywał się pan w rodzinie z problemem alkoholowym, a charakterystyczną cechą takich rodzin jest to, że panuje tam chaos i nieprzewidywalność, sztywne zasady. Na pierwszym miejscu jest alkoholik, on wyznacza reguły i a inni muszą się podporządkować i odpowiednio reagować. Potrzeby dziecka zawsze są na dalszym planie. Dziecko uczy się przystosowania do takiego trudnego środowiska, uczy się czujności, aby móc jak najszybciej zareagować i zapobiegać „katastrofom”, nie potrafi się odprężyć, a jego podstawowe potrzeby bezpieczeństwa, uwagi są niezaspokojone.

Konsekwencją dorastania w takiej rodzinie może być poczucie odrętwienia psychicznego, odcięcie się od przeżywania emocji, nadmierna czujność, lęk, izolacja społeczna, trudności w kontaktach z ludźmi.

Dlatego może się pan czuć tak jak się teraz czuje. Przyczyn należy szukać w przeszłości, w tym jak pan nauczył się postrzegać siebie i otaczający świat, reagować, odcinać od trudnych uczuć, aby w ogóle przeżyć. Długi czas pozostawał pan bez kontaktów społecznych („całe życie spędziłem przed telewizorem”), więc prawdopodobnie nie nauczył się pan jak radzić sobie w kontaktach z ludźmi, w relacjach z przełożonymi w pracy. Ale nie jest za późno. Ma pan 31 lat, dobry czas, aby zacząć coś zmieniać.

Zadręcza się pan tym, co mu dolega... Po pierwsze pana problemy nie są pana winą, ale wynikają z trudnej przeszłości. Warto, aby pan poszukał wsparcia. Jest wiele osób dotkniętych podobnymi problemami jak pan opisuje i powstały sieci pomocy dla tzw. dorosłych dzieci alkoholików (DDA). Może pan zgłosić się po poradę do Poradni Zdrowia Psychicznego, poszukać grupy wsparcia dla DDA, podjąć terapię. Naprawdę warto, bo to, czego się pan nauczył w dzieciństwie można się w dużym stopniu oduczyć, ale potrzebna jest pomoc.

Życzę panu powodzenia i wytrwałości w walce o lepsze życie.

Serdecznie pozdrawiam, Renata Kwiatkowska

0

Witam Pana. Z uwagą przeczytałem Pana post. Wywnioskowałem z niego, że był Pan leczony wyłącznie farmakologicznie. Jeśli tak rzeczywiście było takie leczenie nie mogło być skuteczne. Od wielu już lat w poradniach leczenia uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia prowadzone są programy dla Dorosłych Dzieci Alkoholików. Są one bardzo skuteczne. Udział w nich pozwala pozbyć się bagażu jakie Pan niesie w wyniku doświadczeń nabytych w domu rodzinnym. Jeśli spowodowały one u Pana brak poczucia bezpieczeństwa to nic dziwnego, że Pana emocje uległy "zamrożeniu". W takiej sytuacji bezpieczniejsze jest nie czuć niż doświadczać bólu, cierpienia i innych nieprzyjemnych uczuć. Mam nadzieję, że w tak dużym mieście jak Kalisz będzie Pan mógł skorzystać z wspomnianego przeze mnie programu i bezpiecznie "rozmrozić" swoje emocje. Pozdrawiam Pana
http://piotrantoniak.pl/

0

Witam.
Rozumiem, że ma Pan za sobą przeszłość w rodzinie, gdzie był problem alkoholowy, co niestety zazwyczaj powoduje trudności nie tylko w okresie mieszkania z alkoholikiem, ale również w późniejszym życiu. Psychiatra zdiagnozował u Pana fobię społeczną i przepisał leki. Farmakoterapia to sposób na zmniejszenie/ zdjęcie objawów dolegliwości, np.lęków. Aby jednak uporać się ze źródłem problemów, zrozumieć ich wpływ na Pana życie, emocjonalność i wypracować nowe, zdrowe wzorce myślenia i radzeni sobie w życiu potrzebna jest psychoterapia.
Może się Pan udać po pomoc do Poradni Zdrowia Psychicznego, które znajdują się w każdym większym mieście i skorzystać tam z terapii indywidualnej lub grupy dla Dorosłych Dzieci Alkoholików (są to placówki działające w ramach NFZ) lub poszukać prywatnego gabinetu psychoterapeutycznego.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy nad pozytywnymi zmianami.

Agnieszka Dymska
Psycholog, psychoterapeuta.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty