Dlaczego nie radzę sobie z miłością do partnera?

Mam 23 lata jestem DDA. Nie radzę sobie z miłością do mojego chłopaka. Może znaczne od początku, odkąd pamiętam w mojej rodzinie był alkohol. Ojciec pił i bił moją matkę, na.mnie tez kilka razy podniosl rękę. Nie czułam wtedy się jakas niekochana i inna. Owszem odrwagowywalam złość na ojca na scianie( uderzenie pięścią) bądź cięcie się oraz płacz. Ale jakoś nie pamiętam bym miała wtedy przemyślenia w glowie typu " "Tatus mnie nie kocha o ja biedna." Odkąd pamiętam nienawidzilam go. Gdy zaczęłam dorastac,zaczynac.zwiazki zaczęly się problemy. Na początku pięknie sielankowo później gdy tylko coś mi nie pasowało wpadłam w panikę i oczekiwałam wielkiego ciepła i opieki. Tworzylam problemy by potem się godzić? Nie mam.pojęcia. Wystawialam moich facetow na próby, chciałam by czuli wyrzuty sumienia i zabiegali o mnie. Zrozumiałam,ze umiem.strasznie.manipulowac uczuciami. Aktualnie mam chlopaka,ktory jest chlodny w uczuciach. Nie.czuje potrzeby mówienia o miłości ani o emocjach,uczuciach. Wpadam w panikę za każdym razem gdy tylko nie mam kontroli nad tym co robi. Zaczelam wariowac i wciaz w głowie ukladam.sobie czarne scenariusze,że mnie zdradza,że mnie nie chce. Wciaz żebrze o jego uczucia. Z tego powodu.czuje wstręt do siebie. Zrozumialam,że nie kocham siebie, co więcej nienawidze siebie. Nie umiem normalnie przez to funkcjonować bo kazdego dnia w.głowie tworze scenariusze tego co może stać się złego. Dochodzi do tego,że mam wrażenie,że gdy tylko moj wybranek ode mnie odejdzie to moje zycie się skończy. Dochodzi do tego,że boje.się mu powiedzieć ze go kocham bo wiem że nie.mam co liczyć na odpowiedz zwrotna. Wtedy kielkuje w glowie myśl dlaczego tylko na tym mi tak zalezy? Dlaczego tak bardzo stawiam to na piedestale? Dlaczego nic innego w tym momencie nie ma znaczenia? Wiem,że zapewne.polecicie mi tu pojscie.do.psychologa/na terapie . Już probuje się dostać ale powiedzcie mi co teraz? Jak mam teraz funkcjonowac,jak.przestać skupiać całą swoją uwagę na nim ? Jak.przestać myśleć o tym co może się wydarzyć. Jak przestać wariowac ? Nie chce już cierpiec z powodu każdego małego zdarzenia. Wystarczy,że moj chłopak pisze bez zadnych.emocji albo jakos dziwnie patrzy. W głowie mam wizje,że jest ze mna tylko.dlatego,że mieszkamy razem. Pytałam go o.to. Pytałam go o mnóstwo takich rzeczy. Jest tym zmęczony... widzę to,nie chce tego psuć. Co mam zrobić...?
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od tego, że ucieszyło mnie, podążając za Pani słowami, że " już próbuje się Pani dostać do psychologa/na terapię".

Z Pani relacji wynika, że ma Pani za sobą (w tle) historię DDA, co ma niewątpliwy wpływ na Pani postrzeganie siebie i na to jak Pani funkcjonuje w codzienności i w relacji partnerskiej/uczuciowej.
Podobnie Pani Partner również ma za sobą jakąś historię osobistą.

Państwa relacja jest zależna od rodzaju Waszego przywiązania/więzi emocjonalnej, którą to prezentujecie w swojej relacji i nabyliście ją
w swoich generacyjnych rodzinach.
Na tworzenie/budowanie/pogłębianie relacji partnerskiej fundamentalny wpływ mają: więź, miłość oraz tzw. pierwotne oprogramowanie (wyniesione z domu).
Fundamentalną zasadą zadowalającego funkcjonowania w związku
jest umiejętność wyrażania/dzielenia się swoimi uczuciami, pragnieniami, jak również swoimi wątpliwościami, obawami, czy nawet lękami, nie obawiając się zerwania więzi z tego powodu.

Zapytała Pani, co (teraz) robić, by przestać skupiać swoją uwagę na Partnerze?
Przede wszystkim zająć się sobą.., zadbać o relację z Przyjaciółką "od serca" by mogła Pani (również) z Nią podzielić się swoim przeżywaniem/wątpliwościami.
Ważnym byłoby by zaprosiła Pani do swojej codzienności aktywność fizyczną, by zadbała o swoje zainteresowania (inspirując również swojego Chłopaka?)

Podsumowując, zachęcałabym Panią, by zatrzymywała się Pani na sobie (bez bycia na autopilocie) pytając samą siebie, Co/Czego Pani chce? Co dla Pani jest ważne?

Od takiego małego kroku dzieją się duże zmiany...

Z mojej strony mocno inspiruję Panią, by podjęła Pani rozwojową psychoterapię, jak również by rozważyła Pani w przyszłości terapię par.

Z przesłaniem dla Pani i Partnera Tego, Co jest Wam teraz najbardziej potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel.502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty