Hipotermia - czy powodem jest menopauza i jak sobie pomóc?

Witam! Mam 50 lat i nie miesiączkuję od 8 lat. Cierpię na objawy wypadowe, zaburzenia termoregulacji, kołatania serca (mam wypadanie płatka zastawki dwudzielnej z falą zwrotną (+)++) - zażywam betabloker z tego powodu, zawroty głowy z wirowaniem, okropną zgagę (jestem wrzodowcem), zaburzenia równowagi (która utrudnia mi życie i wyjście w ogóle z domu z kimś lub samej i nie jestem w stanie utrzymać się dłużej w pionizacji niż kilka minut, około 10-15 minut tylko). Mam mroczki przed oczami, ale najgorsze co mi dolega to HIPOTERMIA. Bez względu na porę roku cierpię na obniżoną temperaturę ciała, zimą 34,5 stopnia i zamarzam, nie mogę wyjść z domu, bo tracę siły w nogach i zamarzam, wali mi serce - podczas snu również, mam okropne zawroty głowy. Latem kiedy się pocę mam jeszcze niższą: 33.5 stopnia, chce mi się wtedy spać i również wali mi serce i tracę siły. Miałam przeróżne badania i byłam u wielu specjalistów, nawet błędnik badałam (mam wrażliwy), robiłam rezonans głowy, bo mam też częste migreny od 20 lat i wynik wyszedł dobry. Miałam wykonane badanie FSH i wyszło trochę ponad normę - endokrynolog powiedział, że źle funkcjonuje przysadka mózgowa - leków nie otrzymałam. Poza tym jeszcze przed menopauzą zawsze miałam za wysoką prolaktynę. Fosfor i wapń też mi wyszedł ponad normę, bo zrobiłam badanie, więc lekarz zlecił badanie parathormonu, gdzie wynik wyszedł w normie, ale na słońce nawet na balkon wyjść nie mogę - tak mi kołacze serce, a podobno przy nadczynności tarczycy trzeba słońca unikać (wiem od endokrynologa), więc nie wiem dlaczego chodzić na słońcu nie mogę, po prostu chce mi się spać, wali mi serce i tracę siły. Nawet nie byłam jeszcze na grobie matki od roku, choć próbowałam, bo słabo mi się robiło - bo poszłam latem, kiedy właśnie świeciło słońce, nie rozumiem dlaczego tak mam! Dodatkowo powiem, że byłam pod kontrolą endokrynologa 12 lat , gdyż choruję na przewlekłe zapalenia limfocytarne tarczycy, miałam biopsję, wyszły tez 2 guzki małe. Endokrynolog przepisywał tylko leki przeciwzapalne, których nie bardzo mogłam zażywać, bo jestem wrzodowcem, miałam usunięty woreczek żółciowy 9 lat temu. Nic poza tym mi nie pomógł, mimo że czasami TSH wskazywało na nadczynność GRAVES-BASEDOWĄ. Kiedy na ostatniej wizycie oznajmiłam endokrynologowi, że mam taką niską temperaturę ciała i że nie jestem w stanie wyjść na spacer i żyć, odpowiedział mi, abym się cieplej ubierała - ciekawe jak to ubieranie na cebulkę wytrzymać latem. Ja - mimo że mam hipotermię - nietoleruję ciepłej odzieży i ciepła. W dodatku lekarz reumatolog na którejś z wizyt, gdy zapytałam, powiedział, że gdy się choruje na hipotermię to nie wolno dopuszczać do pocenia, czyli też do wysiłku - co by się zgadzało, bo jak się nie pocę to temperaturę mam trochę wyższą. Ja od roku jestem uwięziona w 4 ścianach, nikt do mnie nie przychodzi, bo znajomi i rodzina uważają mnie za wariatkę, nawet męża nie interesuję, bo mnie ani nie rozumie, ani nie wspiera, ważniejszy jest komputer niż ja. Sama zostałam ze swoim problemem i nie wiem co mam zrobić. Boję się o swoje zdrowie, bo wiem czym grozi hipotermia, poza tym w tamtym roku zmarła mi nagle mama (też chorowała na tarczycę), miała wstrząs sercowy i udar. Dodam jeszcze, że po tych betablokerach mam kilka skutków ubocznych i ten, który mi najbardziej doskwiera jest taki, że mam nadwrażliwość na światło i słońce, że żaluzje muszę mieć zapuszczone całymi dniami, dodatkowo mam też nietolerancję cukru, a ten lek go obniża - co powoduje u mnie nerwowość i zaczęłam jeść słodycze, bo mnie trochę uspokajają. Najgorsze jest to, że jestem okropnie zmęczona, aż do wyczerpania, bo nie mam nawet siły, by sobie posiłek przygotować. Jedyne co to płakać mi się chce ze zmęczenia, mimo że nic prawie nie robię, bo jestem od 15 lat na rencie przez astmę oskrzelową i dyskopatię kręgosłupa. Chciałabym wyzdrowieć i wyjść z tego grobowca - przepraszam za te słowa, ale ostatnio usłyszałam takie przykre słowa od siostry, która od roku nie utrzymuje kontaktu ze mną, wyrzekła się mnie, mimo że tyle lat jej pomagałam. A czy to też jest moja wina, że w ogóle choruję? niestety choroba nie wybiera, a i nie każdy potrafi wesprzeć i zrozumieć osoby chore i potrzebujące pomocy i to jest bardzo przykre, zwłaszcza gdy dotyczy rodziny, dla której najbliższa osoba jest nikim dla niej! Bardzo pragnę wyjść na spacer, ale nie jestem w stanie utrzymać się na nogach. Plastry HTZ nie mogłam stosować - miałam okropną zgagę, trzęsło mną i bolały mnie nogi, próbowałam kilka razy. Błagam o pomoc, bo jestem załamana, nie wiem ile jeszcze wytrzymam tak żyć w zamknięciu, bo już rok to trwa i pomału tracę siły. Proszę mi też napisać, czy to menopauza powoduje u mnie hipotermię i jak mogę sobie pomóc wyzdrowieć i wreszcie wyjść z domu na spacer, bardzo tego pragnę. BŁAGAM Z CAŁEGO SERCA O POMOC, będę bardzo wdzięczna za okazałą mi pomoc. POZDRAWIAM SERDECZNIE! Krystyna

KOBIETA, 50 LAT ponad rok temu

Parenting.pl

Parenting.pl to nowoczesny portal przeznaczony przede wszystkich dla obecnych i przyszłych rodziców, ale również dla osób zainteresowanych tematyką związanych z rozwojem i zdrowiem dziecka. Serwis posiada bogatą bazę treści.

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Witam!

Najważniejsze w Pani obecnej sytuacji to znaleźć osobę, która zrozumie Pani cierpienie i po prostu wysłucha, bez robienia uszczypliwych czy nieprzyjemnych uwag. Proszę może spróbować porozmawiać o tym z mężem i zainteresować go swoim problemem zdrowotnym. Jego ignorancja może wynikać po prostu z braku wiedzy o skali Pani problemu.

Myślę, że niska temperatura ciała jest odpowiedzialna za część z Pani bardzo dokuczliwych objawów. Przy temperaturze ciała w granicach 33-34 stopni organizm nie funkcjonuje prawidłowo, metabolizm zwalnia i nie będzie Pani w stanie podjąć normalnego wysiłku fizycznego. Jeśli ma Pani uregulowane poziomy hormonów tarczycy, to powodem obniżenia temperatury są najpewniej wahania poziomów estrogenów, związane z wejściem w okres menopauzy. Hormonalna terapia zastępcza jest najprostszym środkiem zaradzenia tej dolegliwości, jednak ze względu na efekty uboczne nie znajduje zastosowania u wszystkich kobiet, tak jak w Pani przypadku. Dlatego Pani zadaniem będzie próbowanie rozwiązań, które mogą ograniczyć obniżanie się temperatury ciała, nie muszą one u Pani zadziałać, ale warto próbować. Po pierwsze powinna Pani unikać gorących napojów, jak kawa, herbata, kakao, etc., które mogą się przyczyniać do rozregulowania temperatury ciała w warunkach niestabilności hormonalnej. Zaleca się również unikanie spożywania tłuszczy utwardzanych (margaryna) oraz nasyconych (tłuste mięso, masło), podobnie potraw przyprawionych na ostro, które mogą powodować pocenie. Może Pani próbować nosić bieliznę sportową, która szybko usuwa pot z powierzchni ciała, przez co unika się wychłodzenia organizmu w razie spocenia. Jeśli doświadcza Pani uderzeń gorąca o stałych porach, które będą przyczyniać się do pocenia i obniżania temperatury ciała, to można spróbować brać zimne prysznice przed spodziewanym atakiem gorąca, które naturalnie obniżą temperaturę ciała, po czym organizm powinien zacząć się ogrzewać zamiast wychładzać. Ciepłe ubieranie może przynieść odwrotny skutek, gdyż organizm będzie starał się jeszcze bardziej wytracać temperaturę, co może doprowadzić do gwałtownego pocenia i efektywnie spadku temperatury. Cały czas musi też Pani pamiętać o właściwym nawodnieniu, gdyż intensywne pocenie zawsze grozi odwodnieniem. Podobnie kołatanie serca związane może być z utratą elektrolitów, spowodowaną poceniem się.

Warto również spróbować stosować alternatywne do HTZ ziołowe preparaty. Zawierają one naturalne fitoestrogeny, czyli związki roślinne, które w organizmie zachowują się podobnie jak estrogen, przez co efektywnie zwiększają jego poziom. Ich skuteczność jest kwestią dyskusyjną, ale jeśli niektóre kobiety  bardzo je sobie chwalą to uważam, że warto spróbować. Fakt ich ewentualnego zażywania proszę wcześniej skonsultować z lekarzem, który przepisał obecnie brane leki, tak by wykluczyć możliwość ewentualnych interakcji.

Na koniec pragnę Panią zapewnić, że wraz z wiekiem Pani objawy związane z przechodzeniem menopauzy powinny zacząć samoczynnie zanikać i ogólne Pani samopoczucie będzie się poprawiać.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty