Jak opanować ataki złości i furii?

Mam 20 lat, szybko się irytuje i wtedy wpadam w szał. Często kłócę się z narzeczonym z którym mieszkam. Jeśli coś jest nie po mojej myśli wpadam w furie. Jestem wtedy agresywna wobec niego i siebie. Później żałuję tego co zrobiłam i mówiłam. Czasem się czuje jak wariatka. Wydaje mi się że wyniosłam to z domu i mam charakter po tacie bo on jest taki sam. Nie chcę taka być ale boję się iść do psychologa. Nie wiem jak się za to zabrać...
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Skąd bierze się kobiecy problem "Nie mam się w co ubrać!"

Witaj,
Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie co powoduje, że boisz się iść do psychologa? Czy boisz się stygmatyzacji, tego co powie narzeczona, rodzina, znajomi? Jeśli kierujesz się stereotypowym myśleniem, zignoruj je. Sztywne myślenie doprowadza nas często do irracjonalnych myśli i zachowań. Czy bałabyś się iść do lekarza pierwszego kontaktu gdy się przeziębisz? Pewnie nie, a to dlatego, że każdy choruje przez bakterie, czy wirusy. Ale psychika to przecież inna sprawa, tutaj to Ty rozdajesz karty, a kiedy coś idzie nie tak już nie tak łatwo zgonić winę na drobnoustroje. Stajesz przed wyzwaniem przyznania się przed samą sobą, że sobie nie radzisz z czymś - w tym przypadku ze złością/agresją. Czy pójście do psychologa jest dla Ciebie tym samym co przyznać się wobec wszystkich (rodziny znajomych i narzeczonego), że jesteś słaba i nie radzisz sobie sama - zastanów się, czy łatwo byłoby Ci powiedzieć to w oczy wyżej wymienionym osobom? A przecież idąc do internisty również przyznajesz, że sobie z czymś nie radzisz. Konkludując, to jak się czujesz zależy w dużej mierze od tego w jaki sposób formułujesz myśli.
Dokładnie tak samo jest ze sprawami, które nie idą po Twojej myśli. Możliwe, że wyniosłaś to z domu, ponieważ jako dziecko mogłaś obserwować i naśladować zachowania rodziców, systematycznie przyjmować jako swoje ich zasady i reguły postrzegania świata. Pamiętaj, to czy ulegniesz agresji jest zależne od CIEBIE! Zmień myślenie, usuń ze swojego życia irracjonalne przekonania - np. "Wszystko musi być idealnie", zmień na myśl: Czasem może coś mi się nie udać, bo przecież każdy popełnia błędy.
Pamiętaj, że jeśli brakuje Ci motywacji do zmiany, to weź pod uwagę swój związek. Postaw się na miejscu narzeczonego - Jak długo wytrzymała byś z samą sobą w związku? Istnieje dużo wskazówek, które pomogą Ci zmienić swoje zachowanie, przez co ograniczysz stres swój i narzeczonego, zaczniesz bardziej cieszyć się życiem, przestaniesz czuć się "jak wariatka", jednakże do tego potrzeba Ci jest zmiana myślenia. Sugeruję pokonać strach i udać się do psychologa. Pozdrawiam, Grzegorz Pożyczka

0

To naprawdę bardzo dużo, że szuka Pani pomocy w różnych miejscach i zasięga informacji o atakach złości i furii. To już pierwszy krok ku poprawie jakości życia i funkcjonowania w związku :)
Proszę zastanowić się po każdym takim wybuchu gniewu, co się wydarzyło i dlaczego to Panią tak bardzo zdenerwowało. Często pojawienie się złości daje nam sygnał, że jakaś nasza potrzeba nie została zaspokojona.
Jeśli wydaje się Pani, że zareagowała Pani w kłótni z narzeczonym zbyt ostro, to warto później na spokojnie to omówić z partnerem, powiedzieć dlaczego tak się stało (jeśli już Pani po przemyśleniu do tego dojdzie) oraz oczywiście przeprosić, ponieważ nie trzeba krzyku i wpadania w furię, by powiedzieć czego się chce, czego się oczekuje i co nam nie odpowiada w związku.
Dziecko uczy się zachowań społecznych przede wszystkim od rodziców. Jeśli Pani tato jest wybuchowy, być może nauczyła się Pani, że tak trzeba postępować i tak się traktuje drugą osobę.
Jeśli gniew będzie Pani utrudniał relacje z innymi, warto zgłosić się do psychologa, z którym odkryje Pani źródła gniewu (zwykle są to nasze przekonania lub oczekiwania, których nie mówimy partnerowi wprost). Jeśli obawia się Pani spotkania z psychologiem można pójść na pierwsze spotkanie i przekonać się, czy dana osoba Pani odpowiada i czy dobrze się Pani z tą osobą rozmawia.

Wszystkiego dobrego!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty