Jak pomóc 33-letniemu bratu, który nadużywa alkoholu?

Mój brat 33 lata mieszka z rodzicami od jakiegoś czasu zaczął pić do nieprzytomności,wcześniej pracował za granicą tam się tak rozpił.Miał dziewczynę, samochód, pracę. Dziewczyna go zostawiła, samochód sprzedał za marne gr bo nie miał za co pić.kupi piwo ukrywa po kątach. miał wszywkę 1,2 i przepił, zgodził sie iść na terapię był na niej 4 tyg, wrócił i pod sklep,a jest świadomy tego jaki ma problem.nie chcę żeby mój brat został menelem spod sklepu co mam z tym wszystkim zrobić?proszę o pomoc.
ponad rok temu

Skuteczność terapii grupowych

Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!
Rozumiem, że bardzo martwi się Pani o swojego brata i chciałaby Pani dla niego jak najlepiej. Niestety, nie zmusi go Pani do terapii antyalkoholowej, jeżeli on nie ma motywacji, by wyjść z nałogu. Widać, że uzależnienie od alkoholu rozwinęło się u Pani brata na znacznym poziomie – zadłuża się finansowo, by pić, zrezygnował z leczenia, stracił dziewczynę, sprzedał samochód, by mieć pieniądze na alkohol, kupuje piwo i ukrywa je przed bliskimi. Nie pomogła wszywka, nie pomogła psychoterapia. Pani brat najwidoczniej nie dostrzega, że ma problem alkoholowy i nie chce zmienić swojego życia. Może próbować Pan z nim rozmawiać, prosić, błagać, apelować, by się opamiętał, ale siłą nie zaciągnie go Pani do ośrodka leczenia uzależnienia od alkoholu. Może mu Pani podsunąć opcje pomocy, powiedzieć, gdzie może szukać wsparcia, odesłać na stronę PARPA (Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych), ale nie zmusi go Pani do leczenia. Wiem, że bezradność jest najgorsza, ale tak naprawdę ma Pani ograniczone możliwości jakiejkolwiek pomocy bratu. Być może Pani brat paradoksalnie tkwi w nałogu, bo czuje, że każdy wokół o niego się martwi, troszczy, dba. Mieszka z rodzicami, ma dach nad głową, wikt, opierunek, to po co cokolwiek zmieniać? Takie status quo mu odpowiada. Może właśnie lepiej przestać się martwić o brata, pozwolić mu, żeby on się sam o siebie zatroszczył, zaczął być odpowiedzialny i nie zabierać ciężaru odpowiedzialności z jego barków. Może wówczas dostrzeże, że alkohol to zgubna droga.
Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty