Jak pomóc dziecku po problemach rodzinnych?

Psychoterapia Mija ponad rok odkąd zakończyłam swoją terapię. Dalej jednak wraca przeszłość, przykra przeszłość i pojawia się smutek, cierpienie. Po prostu nie mogę pojąć w jaki sposób moja historia, moje dzieciństwo wpłynęło na moje dorosłe życie, chodzi mi głównie o decyzje dotyczące wyboru partnera i decyzję o ciąży akurat z tym człowiekiem. Tak ważna decyzja została podjęta przeze mnie zupełnie nieświadomie , co gorsze mam wrażenie że to jakiś demon pchał mnie ku temu mojemu wyborowi partnera. to już się stało, dziecko już jest, tego nie zmienię, związek się rozpadł a ja mam takie wyrzuty że stworzyłam i tak i tak rodzinę dysfunkcyjną, czyli taką jaką sama miałam jak byłam mała. Tylko póki byłam z partnerem to ta rodzina była dysfunkcyjna z innych powodów tj agresja, uzależnienie. Odeszłam od partnera rodzina i tak jest dysfunkcyjna z powodu tego że jest rozbita. Przeszłam takie cierpienie na terapii, podjęłam taki ogromny wysiłek, niestety związek zależy od dwóch osób a były partner nie raczył nic z sobą zrobić, bo uważa że wszystko jest ok tj nie widzi swoich problemów. Szkoda mi dziecka i mam czasami wyrzuty sumienia.
KOBIETA, 40 LAT ponad rok temu

Grzyby halucynogenne - reakcje psychotyczne

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, że zechciała Pani podzielić się częścią swojej trudnej oraz (domniemam) mocno doświadczającej historii osobistej.

Mam nadzieję, że samo Pani podzielenie się swoimi doznaniami, przyniosło Pani ulgę.

Zaprezentowaną przez Panią relację, postrzegam jako wielowątkową, co wymagałoby Pani zrozumienia wpływu przeszłych dysfunkcyjnych zdarzeń na teraźniejszość.

Z Pani opisu wnioskuję, że jest (już) Pani świadoma tego, co i jak działo się w Pani związku/ze związkiem partnerskim, na co (już!) nie wyraża Pani zgody i nie godzi się na taki związek.
I słusznie!

Proszę Panią widzę to tak, że ukazał się Pani ciąg skutkowy Pani przeszłości i on teraz pokazuje Pani (w życiu) by mogła to Pani zrozumieć, przyjąć do wiadomości i uzdrowić.
Właśnie pojawia się dla Pani wielka szansa, by właśnie teraz! zrobić ten krok naprzód, by mogła Pani uwolnić się od tego, co Panią powstrzymuje i blokuje przed spełnionym życiem.

Bo zmienić Coś można tylko wtedy, gdy to Coś się przyjmie, niezależnie od tego, czy to Coś jawi się jako bardzo trudne oraz niezrozumiałe...

Podsumowując, jestem przekonana, że jest w Pani dużo (jeszcze!) siły by zmienić stare dysfunkcyjne wzory, na nowe, po to by się od nich uwolnić, kreując życie po swojemu, dla siebie i swojego Dziecka...
Dlatego zachęcałabym Panią do podjęcia podtrzymującej terapii, by pod okiem Psychologa, mogła Pani wprowadzić nowe (konstruktywne) wzory komunikacyjne/behawioralne.

Jeśli miałaby Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam Panią serdecznie do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani i Pani Dziecka Tego, Co teraz jest tak potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty