Czy depresja jest chorobą śmiertelną?
Depresja to choroba cywilizacyjna. Jest przyczyną wielu przykrych dolegliwości, czy jednak może doprowadzić do śmierci? Obejrzyj film i zapoznaj się z wypowiedzią eksperta.
Witam. Szkoda, że pisze pani, że pani rodzina nie ma żadnej wartości a w tej rodzinie jest też pani syn, który jest pani bliski jak pani pisze. Większym problemem wydaje się być mąż. Trzeba szukać swojego własnego świata, włąsnych zainteresowań, znajomych i zastanowić czy taki związek pani chce mieć do końca życia.
Magdalena Brabec
to rozległy i wielowątkowy temat.odpowiedź na portalu niewiele pomoże,polecam konsultacje u DOŚWIADCZONEGO TERAPEUTY (moża też pracowac na skypie).pozdrawiam serdecznie Violetta Ruksza
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak pomóc dziewczynie z depresją poporodową? – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Jak rozwiązać bardzo silną więź między matką a synem? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Czy po pół roku od śmierci partnera normalne jest trwanie w ciągłym zaprzeczeniu? – odpowiada Mgr Jolanta Liczkowska-Czakyrowa
- Depresja, ataki paniki i poczucie osamotnienia u młodej osoby – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak pomóc sobie z bezsennością? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Czy leczenie nerwicy i depresji poprzez hipnozę jest efektywne? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Zaburzenia lękowe i omamy a mieszkanie we własnym domu – odpowiada Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska
- Samotność w związku dojrzałych ludzi – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Strach przed kolejną zdradą – odpowiada Piotr Bochański
- Uczucie samotności a początki depresji – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
artykuły
Elena Kadantseva uciekła z Ukrainy. Nie chce być ciężarem dla nikogo, ma tylko jedną prośbę
Elena Kadantseva pochodzi z Kijowa. To stamtąd mus
Napiszmy kartkę dla Krzysia. To będzie dla niego najlepszy prezent na 18 urodziny
Mieszkają w jednym pokoju z synem, nie mają rodzin
Lekarz poszedł na badania kontrolne w pracy. Wykryto cztery guzy, a to nie był koniec
Łukasz Pakuła to anestezjolog, u którego przypadko