Jak poradzić sobie z problemem braku erekcji?

Problem z pierwszym razem. Mam dość krępujący problem otóż nie dawno miałem mieć swój pierwszy raz ale nie miałem erekcji…. Zacznijmy jednak od początku mam 21 lat nie palę nie pije itp. Nigdy nie miałem problemów z osiągnięciem erekcji podczas masturbacji którą wykonywałem stosunkowo często (średnio 2 razy na tydzień). Wydaje mi się że mogę mieć żylaki powrózka nasiennego (lewe jądro jest mniejsze i jest nad nim sporo grudek połączonych jakby w sieć) nie miałem problemów z orgazmami więc nie udałem się do ginekologa. I teraz zaczyna się właściwa historia. Poznałem dziewczynę . Minęło parę miesięcy i takie tam ;). Kiedy tylko się przytulaliśmy albo nawet kiedy mówiła coś miłego od razu miałem erekcję. I ogromne ilości preejakulatu mowa tu o 5ml lub więcej. Musiałem wkładać w bieliznę kilkanaście listków papieru żeby nie mieć plam na spodniach a i tak często przesiąkało. Jest on bardzo rzadki prawię jak woda. Podczas masturbacji wydzielał się gęstszy i bardziej lepki. Parę razy się bawiliśmy w petting niezbyt zaawansowany i wszystko było ok aż do momentu kiedy zaczęło być bardziej intensywnie wtedy erekcja zanikała. Poczytałem o tym i stwierdziłem że to może być przez masturbację zmniejszyłem więc jej częstotliwość. Zaledwie tydzień później nastąpił ten piękny wieczór kiedy mieliśmy zrobić to po raz pierwszy… A mój penis nie dawał znaków życia. Ledwo udało mi się założyć prezerwatywę a on się skurczył i nic nie mogłem zrobić :C. Myślałem że to przez stres ale nie czułem go więc zmierzyłem sobie tętno telefonem xD 106 ud/min normalnie w spoczynku mam 65 ud/min nie wiem czy to duża zmiana. Odstawiłem pornografię i masturbacje zupełnie co wymagało ogromnej woli. Kilka dni później miałem nocną polucję. Więc mam do was kilka pytań co powinienem zrobić żeby nie mieć takiej sytuacji po raz kolejny? Czy powinienem iść do lekarza czy tylko czekać aż się odzwyczaję od „silniejszych bodźców”? Czy są na to jakieś leki? Jak długo będę musiał czekać? Jak radzić sobie ze stresem jeżeli to jest to? Cały czas chodzę napalony więc zależy mi na czasie. Czy to może być wina obfitego preejakulatu który niejako zastępuje wytrysk?