Jak poradzić sobie z samotnością po rozstaniu?

Jak poradzić sobie z samotnością , nasz związek trwał 7 lat , przez pierwsze 2 lata było idealnie , później zbłądziłem zacząłem nie doceniać tego co mam , ale nigdy nie przypuszczałem ze tak będę sie czuł, były kłamstwa zdrady z obu stron po 5 latach ona odeszła do innego i wtedy zaczął się mój koszmar schudłem 15 kg w trzy tygodnie, popadłem w długi, straciłem wszystko co miałem próbowałem odebrać sobie życie ,i wróciła. a teraz po 2 latach znów jest tak samo chce być sama ja już nie chce zyc
MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Czy warto się przejmować kompleksami?

Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!
Dlaczego pozwolił Pan wrócić do siebie byłej partnerce po tym, jak odeszła do innego mężczyzny? Napisał Pan, że bardzo przeżył pierwsze rozstanie, bardzo dużo schudł, popadł w długi, Pana życie straciło sens. Po tym wszystkim zgodził się Pan na powrót kobiety, ryzykując, że sytuacja może się powtórzyć, co ma miejsce teraz. Pierwsze dwa lata od powrotu były satysfakcjonujące, po czym Pana partnera ponownie mówi Panu, że chce od Pana odejść, a Pan to wszystko bardzo silnie emocjonalnie przeżywa. Dlaczego pozwala Pan tak siebie traktować? Czy to wynika z niskiej samooceny, braku wiary w to, że zasługuje Pan na szacunek, miłość, satysfakcjonujący związek u boku kochającej Pana kobiety? Rozumiem, że po siedmiu latach bycia w związku mógł pojawić się kryzys. Pogubiliście się Państwo oboje – i Pan, i partnerka. Były kłamstwa, zdrady. Rozstaliście się ze sobą, Pana była partnerka odeszła do innego mężczyzny. Rozumiem, że bardzo mocno przeżył Pan to rozstanie. Zresztą teraz jest podobnie. Uważam, że powinien Pan skorzystać ze wsparcia psychoterapeuty, gdyż niepokojące jest to, że myśli Pan o śmierci. Poza tym, warto się zastanowić, dlaczego pozwala się Pan ranić? Czy to właśnie skutek zaniżonego poczucia własnej wartości, uzależnienia emocjonalnego od partnerki, czy konsekwencja depresji? Zachęcam Pana z całego serca do wizyty u dobrego psychoterapeuty.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0

Jest w Panu coś, co chce żyć, skoro szuka Pan pomocy. Warto "temu czemuś" zaufać. To pierwszy krok.
Rozumiem jak trudno pogodzić się z utratą tego, na czym zależy. Razem z tym, co trudne w związku odchodzi przecież tez to, co dobre. Pisze Pan, że "chce być sama", ale czy już odeszła? Można szukać wspólnej terapii, renegocjacji zasad, wartości z związku, wspólnych celów, tego co łączy, tego co chce się zmienić, nad czym pracować. Jeśli rozstanie już nastąpiło warto pozwolić sobie na uwolnienie emocji smutku i żalu, zatrzymywanie emocji tylko może utrudnić pogodzenie się z sytuacją. Zaakceptowanie tego, co jest, pozwala potem ruszyć w dalszą drogę z większym doświadczeniem. Warto tez poszukiwać wsparcia u bliskich, zagospodarować czas wcześniej spędzany wspólnie (takie "dziury" powodują, ze wracamy myślami do czasu razem, a to z kolei utrudnia odcięcie się od przeszłości i zwrócenie w stronę przyszłości) lub też poszukania fachowej pomocy, szczególnie jeśli myśli rezygnacyjne się nasilą.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty