Powrót pacjenta oddziału psychiatrycznego do domu

Na początek warto poznać mechanizmy działające w tej chorobie. Największym problemem może być mechanizm iluzji i zaprzeczenia - partner może negować i nie dopuszczać do myśli tego, że problem jest realny. Może usprawiedliwiać picie, wymieniać liczne sytuacje jako przyczyny jego picia, wszystko po to aby często nieświadomie "ochronić" samo picie. Im częściej chory słyszy, że ma problem tym bardziej może zacząć się izolować od otoczenia, uważając, że nie ma ono racji i chroniąc swoją samoocenę. Może wyśmiewać bliskich, którzy o tym mówią a nawet reagować złością, agresją, obwiniać innych lub zaprzeczać temu, co się dzieje.
Często najłatwiej przekonać osobę chorą do leczenia w momencie przeżywania jakiegoś kryzysu (wtedy, gdy zauważamy "kaca moralnego" bądź wyrzuty sumienia), który można wykorzystać jako motywator do zmiany swojego życia, wtedy warto rozmawiać. Trzeba szukać okoliczności, które mogą skłonić osobę do podjęcia leczenia, do "spróbowania", sam proces motywacji rozwinie się już na terapii, ważne aby wykonać ten pierwszy krok. W rozmowie nie należy robić wyrzutów, obwiniać, lecz opowiadać o konkretnych sytuacjach, które mają miejsce, a które są wynikiem picia. Ponieważ przekonanie bliskiego do podjęcia leczenia nie jest łatwe, warto samemu udać się do ośrodka terapii uzależnień i zapisać do grupy wsparcia dla osób współuzależnionych (czyli bliskich osób uzależnionych) - na takiej grupie można nauczyć się, jak postępować, aby nie wspierać uzależnienia (co często niestety nieświadomie robimy troszcząc się o bliskiego usprawiedliwiając go, kryjąc bądź załatwiając za niego sprawy i naprawiając konsekwencje różnych czynów). Jest to bardzo ważne, gdyż już samo nasze zachowanie, które przestanie wspierać chorobę, może sprawić, że przekonanie do podjęcia terapii będzie łatwiejsze, a sama terapia skuteczniejsza.

Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Justyna Sordyl-Grajcar
www.psychoterapeutakatowice.pl

0

Witam Panią Serdecznie,

Może Pani jedynie zachęcać do terapii, jednak nie ma Pani wpływu na Partnera.

Życzę Pani, zeby się udało,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0

W Pani opisie brakuje konkretnych informacji dotyczących zachowań Pani partnera, aby na tej podstawie można było stwierdzić, że jest uzależniony od alkoholu. Zakładam wobec tego, że zostało to już stwierdzone wcześniej przez specjalistę. Istnieje wiele sposobów na to, aby Pani przekonała partnera do leczenia alkoholizmu. Jednak dopiero, gry Pani partner sam poczuje, że potrzebuje pomocy, będzie skłonny o tę pomoc poprosić. To pierwszy krok do tego, aby coś w swoim życiu zmienić. Inaczej jego motywacja do zmiany będzie pochodzić od Pani, a to jest niewystarczające do tego, aby rozpocząć trudną i wymagającą terapię. I nawet, jeżeli uda się Pani go przekonać i partner uda się na terapię, istnieje duże prawdopodobieństwo, że szybko z niej zrezygnuje.
Oczywiście warto z partnerem rozmawiać o tym, jak jego uzależnienie wpływa na Panią, na Państwa związek, co Pani w związku z tym czuje, czego Pani brakuje, czego by Pani potrzebowała. Można też zwrócić się o pomoc do psychoterapeuty, który pomoże w rozeznaniu, co jest potrzebne na tym etapie jego uzależnienia i popracować nad motywacją partnera lub decyzją o niepodejmowaniu leczenia. Jednak takie spotkania również wymagają decyzji partnera.

0

Witam,
Proponuję - w przypadku trwałego związku - zamiast przekonywać partnera o potrzebie terapii, poddać się samej terapii współuzależnień. To zawsze działa dobrze na partnera i poprawia jakość związku. Najczęściej wtedy idą partnerzy na swoją terapię. Proszę zadziałać pozytywnym przykładem.
Można w internecie znaleźć informacje dotyczące współuzależnień i uzależnień.

Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty