Jak rozstać się z mężem, do którego nic nie czuje?

Jak mam się rozstać z mezem do którego nic nie czuje żeby go nie zranic?Jestesmy ze sobą po slubie już 7 lat i mamy czworke dzieci,ale ja już nicdo niego nie czuje nie lubie jak on mnie dotyka nie lubie się z nim kochac nie sprawia mi to przyjemności a wręcz przeciwnie czekam az się skończy jak najszybciej ten stosunek.On ciagle nalega na kochanie się ale ja niemoge nie kochaliśmy się już kilka miesięcy ale jak ja sobie o tym pomsle to już mnie jakies obrzydzenie bierze.Niechce z nim być.
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Jak zachować dobre wrażenie zrywając?

Dzień dobry!

Rozstanie, odejście od męża/ żony zawsze jest dużym kryzysem dla obojga i nie można całkowicie uniknąć, oszczędzić sobie wzajemnie naturalnego stresu czy bólu. Nie sposób odejściem "nie zranić męża". Nie mniej jednak można rozstać się mądrze, przemyślanie, rozsądnie. W swoim pytaniu wspomina Pani głównie o niechęci, obrzydzeniu do seksu, że bliskość męża nie sprawia Pani przyjemności itp. A jak układa się między Państwem w innych sferach życia? Być może kryzys seksualny "rozlał się" na Pani ocenę męża i małżeństwa również w innych sferach, mimo że nie układa się w nich tak najgorzej? Warto to sprawdzić, ponieważ może to być szansą zarówno na poprawę związku, jak i dobre rozstanie. Warto też przeanalizować, skąd, kiedy i w jaki sposób pojawiła się Pani niechęć do męża. Z listu wynika, że ma Pani czworo dzieci, więc od kilku lat jest nieustannie w ciąży lub w połogu. To ogromny wysiłek, który przekłada się zarówno na kondycję fizyczną, jak i psychiczną kobietą. Warto sprawdzić, w jak dużym stopniu wpływa na Pani obecną decyzję. Polecam wspólne wybranie się z mężem do psychoterapeuty. Psychoterapia pary może zmierzać nie tylko w kierunku ratowania i poprawiania związku, ale także przechodzeniu przez rozstanie i rozwód.

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty