Rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej

Witam,
Bardzo dobrze, że zdecydowała się pani na terapię własną, ponieważ w ten sposób uzyska pani wsparcie tak na tę chwilę potrzebne oraz rzeczowe informacje na temat choroby męża i jej wpływu na całą rodzinę. Proszę o cierpliwość, bo czasami na efekty terapii trzeba poczekać.
Pozdrawiam

0

Bardzo dobrze, że zajęła się Pani sobą i podjęła terapię.
Mam nadzieję, że jest Pani zadowolona ze współpracy ze specjalistą - bo to jest bardzo ważne.

Nikt męża nie zmusi do leczenia jeśli sam nie podejmie wewnętrznej decyzji o zaprzestaniu picia.
Proszę o siebie zadbać w pierwszej kolejności; jeśli mąż zechce się leczyć to dobrze, a jeśli nie to sam podejmuje taką decyzję.

Proszę też zadbać o utrzymywanie relacji z pozostałą rodziną, przyjaciółmi, znajomymi.

Życzę wszystkiego najlepszego!

Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA
www.nagrodzkacoaching.pl

0

Terapia, to pierwszy krok w umocnieniu siebie, własnej wartości i przerwania kręgu niemocy - bardzo dobrze!. Mam nadzieję, również ,że jeśli Pani rozejrzy się, spróbuje porozmawiać, poszukać wsparcia, cóż- po prostu poprosić o pomoc, to znajdą się ludzie przyjaźni. To nie Pani wina, że mąż pije, nie ma się Pani czego wstydzić, ukrywać.Trzeba wyjść do ludzi i żyć - najpełniej , jak się tylko da.

0

Dzień dobry, to bardzo trudna sytuacja. Zachęcam do kontynuowania własnej terapii, oraz poruszania problemów o których pani pisze właśnie na spotkaniach terapeutycznych. Pozdrawiam.

0

Witam Panią. Życie z osobą uzależnioną od alkoholu to bardzo trudne doświadczenie. To ważne, że korzysta Pani z terapii. Dzięki niej będzie Pani mogła bardziej zwrócić uwagę na siebie i swoje potrzeby. Tylko osoby w podobnej sytuacji jak Pani są w stanie wiedzieć i poczuć to co Pani. Mam nadzieję, że spotyka Pani takie osoby podczas zajęć grupowych na swojej terapii. Kolejną możliwością, z której może Pani skorzystać jest udział w mittingach Al-Anon. To grupy samopomocowe dla osób, które borykają się z problemem alkoholowym bliskiej osoby. Mam nadzieję, że pod Pani określeniem "nieciekawa sytuacja w domu" nie kryje się dodatkowo problem przemocy. Jeśli tak jest proszę szukać w tej sprawie pomocy. Pani poczucie bezpieczeństwa jest teraz najważniejsze a przemoc je zabiera. Potrzebuje Pani pomocy i wsparcia od ludzi to jest moja odpowiedź na Pani pytanie na końcu Pani postu. Pozdrawiam Panią
http://piotrantoniak.pl/

0

Witam, Panią,
to smutny wpis, jest Pani w małżeństwie z osobą uzależnioną i czuje, że ze wszystkimi wynikającymi z tej sytuacji problemami "musi" sobie Pani sama radzić. Bardzo trudna na pewno jest samotność, której Pani doświadcza. Wydaje mi się, że nie tyle potrzebuje Pani rozwiązania tej sytuacji, co oczywiście byłoby pożadane, ile potrzebuje Pani kontaktu z ludźmi. Doświadczanie bycia w kontakcie z innymi, bycia wysłuchaną, zrozumianą, przeżywanie wspólnych chwil drubnych przyjemności, radości, czegoś śmiesznego sprawi, że będzie Pani łatwiej. To świetnie, że uczestniczy Pani w terapii, jeśli jest to terapia indywidualna, to pomyślałabym o uczestnictwie w jakiejś grupie wsparcia dla osób współuzależnionych, osób, które wiedzą o czym Pani mówi i co Pani czuje. Jeśli to już jest Pani udziałem, może mogłaby Pani poszukać dla siebie ludzi, którzy interesują się tym czym Pani, oglądaniem filmów, tańcem, szyciem, jazdą na rolkach, spacerami z kijkami - nie wiem jakie są Pani preferencje. To nic zobowiązującego, ale zdystansuje się Pani w ten sposób od spraw domowych i zyska Pani kontakt z innymi. Pani bezradność, przeciążenie, samotność to są sprawy, które z powodzeniem można też wprowadzić na Pani terapię. Trzymam za Panią kciuki.

0

Witam serdecznie,
Czuje się Pani osamotniona, z powodu uzależnienia męża i samotnego uczęszczania na terapię. Alkoholizm jest dużym problemem wymagającym, leczenia. Warto byłoby jak najwięcej z mężem rozmawiać i nie dać sobą manipulować (alkoholicy potrafią to robić bardzo dobrze). Jeżeli mąż widzi swój problem i ma motywację do zmiany - należy zgłosić go na terapię uzależnień. Wtedy prawdopodobnie relacje między Państwem ulegną poprawie, a sytuacja w jakiej się Pani znajduje będzie lepsza. Najważniejsza jest motywacja do zmiany i wspólne wspieranie się w dążeniu do celu. Bardzo dobrze, że Pani sama zdecydowała się na pomoc terapeuty. Na pewno ta decyzja wymagała dużej odwagi i świadomości istnienia trudności w życiu codziennym.
Pozdrawiam, Magdalena Rachubińska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty