Jak sobie ze sobą poradzić?

Witam. Mam 18 lat, jestem mężczyzną. Jestem wstydliwy, nie potrafię się odnaleźć w towarzystwie, nie potrafię rozmawiać z ludźmi, gadam głupie rzeczy, często raniąc osoby, na których mi zależy(o tym później). Odkąd straciłem przyjaciół , przed wakacjami roku 2017 z powodu utraty do nich zaufania, następnie kontaktu bardzo się w sobie zamknąłem. Całe wakacje spędziłem w domu przed komputerem. Usunąłem profil na jednym z portali społecznościowych, bo nie był już mi do niczego potrzebny. Przestałem rozmawiać z kimkolwiek z poza rodziny. Pod koniec roku 2016 pewna dziewczyna rzekomo chciała się przeze mnie zabić. Pokazywała mi lekko poprzecinane żyły i twierdziła, że to z mojej winy. Moja psychika wtedy bardzo podupadła, straciłem do siebie dystans. Raniłem ją słowami, choć nie miałem tego na celu. Zerwałem z nią kontakt, nie mogłem tego wytrzymać. W październiku 2017 roku znów poznałem dziewczynę przez internet. Rozmawialiśmy dzień w dzień, łącząc się w parę po półtorej miesiąca. Znów ranię słowami, tym co piszę, tym jakie głupie rzeczy piszę. Za każdym razem, gdy ją ranię, ranię także siebie, bo ja tego nie chcę, ale nie potrafię tego zmienić. Nigdy tyle nie płakałem co teraz. Nie potrafię radzić sobie z emocjami, ale nie mam problemu, by jej o wszystkim powiedzieć. Bez przerwy zamykam się w sobie, urywam na chwilę kontakt, bo nie chcę jej dłużej ranić, ale nie chcę też jej rozmawiać. Jestem głupi, ale nie pod względem intelektualnym, tylko pod względem tego, że nie potrafię rozmawiać z ludźmi, nie wiem jak tworzyć zdania, by nie ranić siebie i innych. Nie wiem, jak sobie ze sobą poradzić.
MĘŻCZYZNA, 19 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Dzień Dobry Panu,

Zacznę od podziękowania Panu, że podzielił się Pan częścią swojej historii osobistej.

Tak nie musi być!

Opisane przez Pana symptomy wskazują na mocno obniżony nastrój, co powoduje, że odbiera Pan rzeczywistość (prawdopodobnie) nie taką, jaką ona jest, tylko widzi Świat i Ludzi w ciemnych kolorach.

Nadmienił Pan, że zamknął się w sobie..., chcę Panu powiedzieć, że nie ma nic gorszego dla umysłu i zdrowia psychicznego, jak brak rozmowy o swoich myślach, uczuciach, wątpliwościach, obawach z Innymi.
Mówienie o swoich uczuciach likwiduje stres, dlatego tak ważnym jest by mieć chociaż jedną bliską, zaprzyjaźnioną i życzliwą Osobę, godną zaufania, by można było powierzyć swoje najskrytsze myśli, nie obawiając się, że będzie to wykorzystane...
Chcę Panu powiedzieć, że ma Pan wpływ, na to, co się dzieje/będzie działo dalej w Pana życiu.

Napisał Pan również, że nie potrafi rozmawiać z Ludźmi..., chcę Panu powiedzieć, że komunikacja z ludźmi/okazywanie uczuć - są to umiejętności, których uczymy się przez całe życie i proszę być dla siebie wyrozumiałym, nie oczekiwać od siebie za dużo...

Podsumowując, proszę już nie czekać i sięgnąć po potrzebną Panu pomoc.
Myślę, że rozmowa i praca z psychologiem (w ramach NFZ-tu lub prywatnie) pomogłaby Panu w pracy nad poprawą samooceny, co z kolei przełożyłoby się na znaczącą poprawę Pana funkcjonowania społecznego.

Z mojej strony chcę Panu powiedzieć, że tam gdzie nie widać sensu, ten sens się właśnie zaczyna...

Z przesłaniem dla Pana tego, czego Pan teraz najbardziej potrzebuje,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty