Jak to będzie z seksem u nas?

Cześć, muszę spytać o radę bo pomimo przeczytania dużej ilości artykułów i rozmów wciąż do końca nie wiem co mam zrobić. Mam 18 lat, od kilku miesięcy jestem w związku z bardzo wierzącą dziewczyną, która też ma 18 lat. Może powiem coś o sobie. Wiadomo jak to bywa jak się jest młodszym, komunie, wiara i to wszystko, zostało mi to w pewnym sensie narzucone jako dziecko i tak się ciągło, wierzyłem i praktykowałem. Moi rodzice również wierzą, pomimo pracy nawet w niedzielę starają się chodzić do kościoła, we wszystkich świętach uczestniczą ale nie mają bardzo restrykcyjnego podejścia i czasami nie pójdą bo przecież są ludźmi i mają wolną wolę. Po pewnym czasie przestałem chodzić do kościoła bo szczerze nie chciało mi się oraz instytucja jako kościół nie pasowała mi do założeń wiary zachowanie księży(wiem nie wszyscy są jacy są). Wciąż byłem zdeklarowany, że wierzę bo tak było, modliłem się w domu, uczestniczyłem w świętach i przyjmowałem komunie żeby być ,,czysty’’ w te dni i wcale nie sprawiało mi to problemu. Lecz od około dwóch lat wszystko się zmieniło, na religii nie jednokrotnie słyszałem z ust księdza, że wiara bez uczynków czyli w tym przypadku chodzenia do kościoła jest bez sensu, więc postanowiłem zerwać modlitwy, spowiedź itp. Nie zmieniło się tylko to, zacząłem poznawać jaki jest ten świat, analizować, naczytałem się bardzo dużo o motywacji, wierze w siebie o życiu w zgodzie ze sobą w skrócie stałem się bardzo świadomy, dostrzegam, rozumiem bardzo dużo rzeczy, jestem otwarty i zamieniłem wiarę Boga na wiarę w siebie. Dzięki tym zmianom każdy założony cel realizuję i jestem z siebie dumny. Mój aktualny pogląd na wiarę jest taki, że ani nie neguję, że On istnieje ani nie mówię, że istnieje, staram się wszystko logicznie wytłumaczyć co sprzecza się niestety z religią, oczywiście nie miałbym problemu żeby iść do kościoła, uczestniczyć w świętach czy sakramentach, ponieważ robię to bo jestem otwarty i nic nie neguję. To teraz może trochę o mojej dziewczynie, pochodzi ona z bardzo wierzącej, wielodzietnej rodziny, sama taka jest, modli się codziennie, uczestniczy we wszystkich świętach, opisałbym bardziej ale po prostu nie wiem jak to do końca wygląda bo nie mam pojęcia, w skrócie jest bardzo wierząca. Na początku związku wiadomo jak to jest, opisałem jej moją sytuacje a ona swoją, oznajmiliśmy sobie, że różnica wiary nas nie poróżni. Miesiące mijały, wszystko się bardzo dobrze układało, w tym czasie byłem chrzestnym, oczywiście spowiedź i wszystko bez problemów bo jak mówiłem nie mam z tym problemu, później jakiś roczek i msza w kościele też bez problemów. W związku jak w związku wiadomo całowanie, bardziej namiętne całowanie, dotykanie ciała ( bez przodu i piersi). Warto dodać, że ona nie jest biegła w sprawach seksualności, o samo zaspokajaniu nie ma mowy, w przeciwieństwie do mnie. Po pewnym czasie musi się nawinąć temat religii, planów na przyszłość. Wiadomo, ona chce czekać z seksem do ślubu i dodatkowo powiedziała mi ostatnio, że ma wyrzuty sumienia po ,,bardziej namiętnym całowaniu'' i dotykaniu. Nie jest tak jak wielu pomyśli, że chodzi mi tylko o to bo tak nie jest ale uważam, że intymność i bliskość jest ważną częścią związku. Pomimo braku jej wiedzy w tematach seksualności nie mogę narzekać na brak innych rzeczy w związku bo naprawdę jest to wspaniała dziewczyna tylko jest właśnie ten jeden aspekt seksualności. Ona mówi mi, że te wszystkie zasady są z jej inicjatywy i ona tego chce albo i nie chce a nie, że przez wiarę tylko nie wiem ile w tym prawdy :/ . Boję się, że pomimo czekania do ślubu nie będziemy współżyć, eksperymentować itp. ona mówi, że będzie normalnie ale jaką mam pewność jeśli teraz ma takie zasady? Prosiłbym o pomoc, rady jeśli ktoś miał podobną sytuację, dziękuję za wszystkie odpowiedzi :/
MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Fetysze - seks na obcasach

U kobiet zazwyczaj rozwój seksualności przebiega nieco inaczej niż u mężczyzn. Mężczyźni osiągają najwyższy poziom testosteronu ok. 20 roku życia, wtedy też odczuwają największy popęd płciowy. Kobiety w tym wieku, choć dojrzałe do współżycia, bardzo dużą wagę przywiązują do uczuć romantycznych. Szukają partnera, przy którym będą mogły czuć się bezpiecznie i któremu będą mogły zaufać, ponieważ to zwykle na nich spoczywa większość trudów macierzyństwa, zwłaszcza jeśli są chowane w rodzinach o tradycyjnych wartościach. Kobiety pełnię dojrzałości seksualnej osiągają w wieku ok. 30 lat, jednak to także jest uzależnione od ich aktualnego trybu życia. Wiadomo, że matka obciążona opieką nad kilkorgiem dzieci nie będzie już miała tyle czasu i ochoty, by myśleć o seksie. Ważną więc rolę w życiu takiej kobiety może odegrać kochający partner, który rozbudzi w niej pełnię seksualności, uczestnicząc w jej życiu uczuciowym i budując bliską relację. Proszę próbować, czas pokarze, co będzie w przyszłości. Oboje jesteście jeszcze młodzi.

0

Dzień Dobry,

Zachęcałabym do skupiania się i czerpania radości z takiej bliskości, jaka jest na ten moment możliwa i do zaakceptowania przez Was oboje.

A co będzie...?
Proszę dać czas tej relacji i zwyczajnie (a może niezwyczajnie?) cieszyć się nią.

Z przesłaniem radości i lekkości,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty