Dzień Dobry Pani,
Myślę, że to bardzo dobrze, że zechciała Pani do mnie napisać - jest to dodatkowa możliwość, żeby mogła Pani popatrzeć na siebie i związek z innej perspektywy.
Choć chcę Pani powiedzieć, że jestem pod wrażeniem Pani świadomego wglądu w sytuację.
Rozumiem, że zależy Pani na związku z Pani Chłopakiem i chciałaby Mu Pani pomóc - jednak, z tego co Pani napisała, Chłopak nie widzi swojego problemu.
Chcę Pani powiedzieć, że Pani Partner ma cechy uzależnienia od alkoholu, trzy nawykowe miarki dziennie (trzy piwa, trzy kieliszki wódki, wina, itp.) już informują o zależności od alkoholu.
Jeśli Pani Chłopak nie widzi problemu i są z tego powodu kłótnie (bo jest trudność w "przemówieniu do rozsądku") to wnioskuję, że prawdopodobnie nie chce On nic zmieniać - i taka sytuacja między Wami, wraz ze scysjami są źródłem Pani dyskomfortu psychicznego.
Czy w takim związku chce Pani nadal być, "ratując" Partnera?
Ma Pani prawo mieć określone potrzeby, wartości, aspiracje, chęć szczęśliwego życia i ma Pani powody, żeby wymagać leczenia od Partnera.
Sugeruję mocno, żeby skupiła się Pani na trosce przede wszystkim o siebie, czego życzliwie Pani życzę.
Gdyby zechciała Pani porozmawiać ze mną , to zapraszam serdecznie do kontaktu na Skype.
Irena Mielnik-Madej
