Jak zaakceptować siebie, jeśli zawsze mnie o wszystko obwiniano?

Jak poradzić sobie z akceptacją siebie swoich wad,zalet,gdy wychowywana byłam,że co by się nie stało była moja wina/ Rodzice nie okazywali mi miłości.Brakuje mi pewności siebie.Nawet drobna krytyka doprowadza mnie do łez.Jestem cały czas ośmieszana,mam dużo starszego partnera,z którym różnie się układa. Robię wszystko,żeby ktoś mnie po prostu kochał,brakuje mi wsparcia z jego strony,nie mam tak naprawdę nikogo na kogo mogłabym liczyć. Pozdrawiam. Proszę mi coś doradzić.
ponad rok temu

Grzyby halucynogenne - reakcje psychotyczne

Witaj!
W Twoim pytaniu jest dużo emocji. Myślę, że przeżywasz dużo trudnych uczuć. Nie napisałaś ile masz lat ale wnioskuję, że jesteś młodą osobą. Mówisz o problemach, które należałoby podjąć w psychoterapii i pracy nad sobą. Zachęcam Cię do tego. Psychoterapia da Ci okazję do przyjrzenia się sobie, swoim związkom z ludźmi. Pozwoli na zastanowienie się dlaczego nie potrafisz zbudować takich relacji, w których czułabyś się kochana. Decyzja o psychoterapii jest trudna ale myślę, że warto. Na swoje dzieciństwo nie miałaś wpływu, ale masz na to jak będzie wyglądało dalsze twoje życie i relacje z ludźmi.
Pozdrawiam Cię ciepło

0
Jolanta Bratek Psychologia, Radom
70 poziom zaufania

Przede wszystkim to jest duży problem z samooceną, czyli z poczuciem własnej wartości, szacunkiem jakim darzymy samych siebie. Samoocena kształtuje się w interakcji z innymi a jest tak ważna, bo pełni niejako rolę instrumentu pomiarowego – takim biologicznym barometrem, który wyłapuje z otoczenia sygnały, dzięki którym znamy swoje miejsce w świecie. Wyłapuje też takie sygnały, które będą pasowały do już ukształtowanych przekonań o sobie, relacjach z innymi i świecie.
Wszystko zaczyna się tego w jaki sposób buduje się nasza samoocena. Dlaczego jedni mają ją wyższą a inni przeciwnie – zaniżoną?
Samoocena jest nierozerwalną częścią naszej osobowości, a ta z kolei kształtuje się od najmłodszych lat, w kontakcie z naszymi najważniejszymi opiekunami, uzyskując informacje o sobie od innych ludzi. To jakimi jesteśmy ludźmi jest wynikiem po części biologii – to jaki mamy temperament, a po części wynika z kształtujących się przekonań, schematów poznawczych. Te przekonania powstają w konsekwencji tego co przeżyliśmy w dzieciństwie, a później w dorosłym życiu. Mówiąc obrazowo, schematy poznawcze to taki scenariusz naszych interakcji z innymi ludźmi, który zawiera ogólne prawdy o sobie, innych ludziach i świecie. Problem zaczyna pojawiać się wtedy, gdy zaczynają u nas przeważać negatywne przekonania o nas samych, bo związane są wyborami jakich dokonujemy; wyznaczają strategie behawioralną, czyli wpływają na podejmowane przez nas decyzje. Nasze przekonania są konsekwencją tego co przeżyliśmy w życiu, a jeśli jakieś zdarzenie wydarza się bardzo często, to kształtuje to sposób myślenia, czyli właśnie przekonania o sobie samym, innych i świecie.
Piszesz, że rodzice nie okazywali Ci miłości, że co by się nie stało to była Twoja wina. Te doświadczenia mogły w Tobie ukształtować przekonanie, że jesteś niewarta miłości, świat jest niesprawiedliwy, bliscy ranią a TY sama jesteś za słaba żeby sobie z tym radzić. W związku z tym jest bardzo prawdopodobne, że aby Cię to negatywne przekonanie o sobie nie bolało tak bardzo, to wybierasz zazwyczaj jedną lub dwie strategie do radzenia sobie z nimi. Czyli podejmujesz jakieś działania, mniej lub bardziej krzywdzące dla Ciebie. Sama oceń.
Musisz też zadać sobie pytanie, jak bardzo Twoje negatywne przekonania wpływają destrukcyjnie na Twoje życie? Jak bardzo zaburzają Twoje funkcjonowanie w życiu codziennym?
To wszystko możesz spróbować poodkrywać udając się na terapię.
Zamieszczam jeszcze link do ćwiczeń na poprawę samooceny:
www.selfesteemgames.mcgill.ca

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty