Jak zaakceptować stan ciąży?

Dlaczego tak trudno zaakceptować rzeczywistosc. Jest w 37tyg ciąży od początku nie akceptuję doszło do tego ze niechce dziecka .pierwsze kocham ma 10lat Ale teraz ciąża była nie planoana i poprostu psychicznie nie potrafię przyjąć dziecka uważam ze by uznać dziecko za swoje trzeba je chcieć a tak to jest tak narzucone. Wiem ze nie jest niczemu winne ale często też je obwiniam .mam złość za to ze jest w brzuchu.dużo obrazów w głowie jak trzymam na rękach i reaguje tak jak jej niechce. Czasem też wpadam wewnątrz w panikę taką Ze nie ogarniam psychicznie tego ze dziecko będzie w domu .nie boje się bólu pierwsze dziecko rodzilam był ciężki poród Ale jest coś takiego ze niechce rodzic niechce doczekać się finału.były momenty kiedy akceptowalam dziecko .teraz ostatnio tydzien już było ok.Ale nagle spojrzałam na Brzuch i miałam złość na dziecko ze tam jest i nawet niewiem kiedy już byłam w stanie ze niechce tego dziecka ze to nie moje dziecko ze niechce go uznać zaswoje.mąż mi mówi by zaakceptować to ze niechce pogodzić się z tym on się zajmie a ja niemogesię z tym pogodzić tak udźwignąć tego jak może to wyglądać potem w domu ze jeszcze 10letnie dziecko na to może patrzeć i lepszym rozwiązaniem wtedy widzę samobojstwo. Biorę tabletki sertlaline 75mg dziennie w dawce podzielonej. Dostałam skierowanie do psychologa po 15minutach stwierdzil ze za miesiąc rodze I że będę miała pracy pełno przy dziecku .I ze jak będę potrzebowała to za kilka miesięcy bym przyszła. Teżmam coś takiego Ze całymi dniami o tym myślę o tym ze niechce cały cZas od rana do wieczora mam przy tym cierpienie Ale bardzo ciężko jest mi ni echciec cierpienia.by sobie ulżyć .czy jest dla mnie jakiś ratunek co zrobić by zaakceptować rzeczywistosc jakoś się zmienić i chcieć uznać dziecko.
KOBIETA, 33 LAT ponad rok temu

Poród - kiedy należy udać się do szpitala?

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty