Odczuwam lęk przed śmiercią - jak sobie z nim radzić?

Mam 34 lata i jestem kobietą. Miałam kiedyś atak w domu, bo piłam alkohol, ale już od 9 miesięcy nie piję. Byłam w klinice i się leczyłam, ale znowu to wraca. Łapię się często za serce, a wiem, że tam jest wszystko ok. Mierzę często ciśnienie, boję się spać, boję się, bo myślę, że nie wstanę. Mam dzieci w domu (2 córki). Nie wiem, co mam robić. Jak ktoś mi mówi o śmierci, to dostaję paniki, słabo mi się robi, mam wysokie ciśnienie i się denerwuję. Proszę mi pomóc. Edyta  

KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu

Leczenie nerwicy

Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam!

Lęk przed śmiercią (lęk tanatyczny) to najbardziej pierwotne przeżycie, którego doświadcza każdy z nas. Jest to lęk "typowo ludzki", bo wynika z możliwości przewidywania przez człowieka prawdopodobieństwa nastąpienia śmierci. Lęk przed śmiercią rozwija się dynamicznie wraz z wiekiem, przy czym paradoksalnie osoby starsze (po 60 r.ż.) wykazują mniejszy poziom niepokoju o własne życie. Ludzie w okresie dorosłości przeżywają śmierć jako coś tajemniczego i niesprecyzowanego. Niektórzy traktują myśli o przemijaniu jako myśli egzystencjalne, świadczące o rozwoju ego.

W Pani przypadku należałoby odpowiedzieć na pytania: Czy jest to lęk przed własną śmiercią, czy przed procesem umierania? A może lęk dotyczy wyobrażeń związanych z cierpieniem towarzyszącym śmierci? Może jest to troska o zamiary, których nie zdąży się wypełnić przed śmiercią? Możliwe, że lęk ma postać obaw o to, jak poradzi sobie rodzina, kiedy ich Pani opuści? Jak intensywnie i jak często myśli Pani o śmierci? Czy te myśli przeszkadzają w codziennym życiu? W jakich okolicznościach się pojawiają? Czy myśli te są bezpośrednią reakcją na dolegliwości zdrowotne, takie jak wysokie tętno czy ból serca?

Radziłabym udać się do poradni zdrowia psychicznego lub psychiatry, który precyzyjnie może zdiagnozować Pani problem - określić, czy objawy mają charakter nerwicy, tanatofobii, czy jest to typowy dla każdego z nas rodzaj refleksji nad przemijaniem, której Pani doświadcza nieco intensywniej z powodu indywidualnych doświadczeń życiowych.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty