Pesymizm, negatywne widzenie świata, napięcia i lęki u 45-latka

Diagnoz miałem 7.Ostatnio sam czytałem o paranoi i bardzo do mnie pasuje.Schizofrenia paranoidalna wiem,że ma nierealne (urojenia,obsesje)natomiast moje składają się w logiczną całość.Do tego dochodzi pesymizm i negatywne widzenie świata.Zagrożenia produkuję jakby sam w swojej głowie.Moje myśli składają się w logiczną całość i powodują straszne napięcia i leki.Nawet gdy ktoś zapuka zastanawiam się czy to ktoś w złych zamiarach lub ze złą wiadomością.Obecnie biorę chlorprotixen i neurotop.Pozdr.
MĘŻCZYZNA, 45 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Witam,
jak najbardziej bywa tak, ze urojenia i obsesje układają się w logiczną całość. Piszę Pan o wielu diagnozach, zatem ma Pan dość duże doświadczenie w leczeniu. Nie wiem jaki miał Pan kontakt z psychoterapią. Nie znam szczegółów Pana choroby, jednak po wstępnym opisie zdaje się, ze farmakoterapia jest postawą leczenia, ale warto do niej także dodawać oddziaływania psychoterapeutyczne. Psychoterapia pomogłaby Panu uporać się z urojeniami obsesjami, pesymizmem i negatywnym widzeniem świata oraz co najważniejsze z produkowaniem zagrożeń w głowie. W takich problemach bywa skuteczna terapia poznawcza.
Postaram się Panu wyjaśnić w kilku słowach na czym polega taka terapia.
Wielu osobom, w sytuacji gdy ktoś nagle zapuka do drzwi może w pierwszej chwili, w takim pierwszym impulsie zdawać się, ze może to stanowić jakieś zagrożenie, są jednak osoby którym łatwiej jest nad tym przejść do porządku dziennego i wyjaśnić to sobie jakoś inaczej i takie którym mają z tym większy problem, rożne czynniki się na to składają. Jeśli już taka interpretacja silnie się nasuwa (że pukanie do drzwi to coś zagrażającego), bywa i tak, ze na jej podstawie budujemy pewne systemy przekonań, w sumie tak tez działa nasz umysł, ze pewne rzeczy sobie dopowiada, taka naturalna tendencja wynikająca z dążenia do ułożenia sobie pewnych spraw i zautomatyzowania pewnych interpretacji. To dzieje się automatycznie. Taka sytuacja, (kiedy już istnieje w naszym umyśle taka interpretacja) może oczywiście budzić dużo niepokoju i lęku. Terapia poznawcza polega w dużej mierze na ponownym przeanalizowaniu tych myśli i przekonań, które nabrały już charakteru automatycznego. Bywa tak, że przekonania oparte były na błędnych (zbyt ogólnych) przekonaniach wówczas mogą powodować ów lęk i niepokój. Nie za każdym razem jest tak, ze to automatyczne wyjaśnienie (ktoś puka do drzwi oznacza zagrożenie) jest słuszne bo nie za każdym razem sytuacja je wywołująca (pukanie do drzwi) musi wiązać się z zagrożeniem.
Bardziej konkretnie, jeśli Pan "uznał" za prawdę (być może na pozaświadomym/automatycznym poziomie myśli), że zawsze jeśli ktoś zapuka do drzwi to może to być coś zagrażającego Pana umysł może "dopowiadać" do tego pewną interpretację spraw w ogóle. Co powoduje cierpienie. Jednak nie zawsze musi być prawdą, bo nie musi być także prawdą, ze każde stukanie do drzwi jest zagrażające. Oczywiście może być i tak, że w nieco innych względów, stukanie do drzwi i wizyty są dla Pana doświadczeniami raczej mało przyjemnymi.
Mam nadzieję, ze choć trochę, na tym przykładzie, pomimo dość ogólnikowego ujęcia przybliżyłam sprawę. Bardzo proszę w razie dodatkowych pytań czy wątpliwości kontaktować się ze mną bezpośrednio, np. na maila, chętnie udzielę dodatkowych wyjaśnień.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty