Po 11 latach zostawiła mnie żona. Jak mam dalej żyć?

Witam. Mam na imię Marcin, mam 28 lat. Niedawno zostawiała mnie żona, po 11 latach. Zdradzała mnie przez kilka miesięcy, aż w końcu, w wyniku złych relacji, podjąłem rozmowę i mi wszystko powiedziala i zostawiła dla niego.

Nasz związek był bardzo udany, nie mieliśmy problemu, żeby ze sobą o czymkolwiek rozmawiać czy cokolwiek robić, byliśmy jak dwie krople wody. Ja zakochałem się na dobre i mimo tego co mi zrobiła nie umiem jej sobie zobojętnić, nadal ją kocham i chciałbym z nią być, ale ona niestety nie chce. Do tego wszystkiego powiedziała mi, że nie ma żadnego powodu dlaczego tak się stało, że byłem idelnym facetem i "materiałem" na ojca jej (naszych) dzieci (żdanych jak do tej pory).

Tak czy inaczej - teraz mam z nią kontakt, ale nie umiem sobie z tym poradzić i ciągle gdzieś się załamuję i, głupio powiedzieć, ale niestety płaczę i to mocno. Nie chcę mi się żyć i nie widzę przyszłości bez niej. Czuję, że żyję teraz w jakimś śnie, z którego nie mogę się obudzić, a kiedy zdaję sobie sprawę, że to nie sen, proszę Boga żeby mnie zabrał z tego okrutnego świata. Rozmiawiałem o tym z kilkoma znajomymi, ale to nic nie daje, rozmawiałem nawet o tym z nią i to ona powiedziała mi, że się o mnie martwi i że powinienem się udać do specjalisty.

Tylko nie wiem do jakiego i tu proszę o pomoc: iść do psychologa, psychiatry czy na jakąś psychoterapię? Co można jeszcze zrobić, by choć trochę zacząć żyć? Bo wiem, że zapomnieć to mi się na pewno nie uda :( Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

MĘŻCZYZNA, 28 LAT ponad rok temu

Czy warto do siebie wracać po rozstaniu?

Witam!

Rozstanie z żoną na pewno jest sytuacją przykrą, tym bardziej, że nic na to wcześniej nie wskazywało. Warto zastanowić się jednak nad tym, co mogło być powodem rozstania. Może skorzystać Pan z sesji terapeutycznej udając się do psychoterapeuty.

Podczas terapii być może przepracuje Pan sytuacje kryzysowe, których teraz Pan doświadcza, a także zostanie skonfrontowany z tym, co się tak naprawdę wydarzyło i zmieniło w Pana życiu.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty