Poczucie mocnego uderzenia serca w okolicach żołądka

Jestem 48-letnią kobietą. Od 5 lat zażywam leki takie jak: S*** 20 mg(1/4 tabletki) i A*** 0,50 mg (2x1/2 tabletki) oraz od roku P*** 80 mg (1/2 tabletki). W ubiegłym roku, tj. wrzesień 2009, zachorowałam na zapalenie krtani, następnie dostałam zapalenie oskrzeli, które w końcu doprowadziło do zapalenia płuc. Brałam antybiotyki doustnie, a skończyłam na zastrzykach L***. Kaszel utrzymywał się dość długo, bo około 5 miesięcy. Mój problem zaczął się właśnie w takcie tego przeziębienia i nie umiem sobie poradzić z nim do dnia dzisiejszego. Otóż po raz pierwszy przy zażywaniu antybiotyków poczułam dziwne uczucie w żołądku. Nie wiem, czy potrafię dokładnie to opisać, ale przynajmniej spróbuję. Otóż czuję jakby mocne uderzenie serca właśnie gdzieś w okolicach żołądka, przy czym w różnych jego częściach, najczęściej jednak po lewej stronie, i wtedy takie jakby uwalnianie się powietrza, które idzie gdzieś w kierunku serca, czy też przełyku. Czasami są to "uderzenia" lekkie, czasami dość silne, czasami powodują, że oblewam się potem, czasami przechodzą niemal niezauważalnie. często boli mnie głowa, z tym tylko, że jest to takie "ćmienie" i nie muszę zażywać żadnych leków przeciwbólowych. Bardzo dużo mi się odbija samym powietrzem i praktycznie na okrągło mam wzdęcia. Zgagi nie mam prawie wcale, chociaż w przeszłości miałam dość często. Ostatnio moje samopoczucie pogorszyło się znacznie i zaczyna mnie to bardzo niepokoić, bo nie daje mi normalnie funkcjonować. Jeżeli te skurcze następują raz po raz, zaczynam się bać, że dzieje się coś złego. Przeważnie odczuwam te dolegliwości przez dzień, rzadko w nocy. Bardzo często jest mi niedobrze, ciągnie mnie na wymioty, odczuwam bóle żołądka i bóle w lewej części tuż pod żebrami. W pierwsze chwili myślałam, że jest to może arytmia serca. Zrobiłam EKG, echo serca i Holtera. Kardiolog wykluczył problemy związane z sercem, mimo że czasami czuje jakby serce mi "przeskakiwało. Lekarz gastrolog stwierdził, że są to zaburzenia czynnościowe przewodu pokarmowego i przepisał leki. Pierwszy z nich to P***, po którym czułam się bardzo źle, nasiliły się objawy niepożądane i cała masa skutków ubocznych. Potem dostałam L***, na który zareagowałam podobnie jak na lek wcześniejszy. Kolejnym lekiem był D***. Dostałam miesięczną kurację, przy czym przyniosła ona malutką poprawę i na krótką chwilę i jeszcze go zażywając, wszystko wróciło do stanu pierwotnego. Lek zażyłam w całości, ponieważ objawy, które mi dokuczały były rzadko, nauczyłam się z tym żyć. W chwili obecnej są tak silne i tak częste, że czuję się całkowicie bezradna i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Do kogo udać się po pomoc? Nadmieniam, że w ostatnim okresie czasu miałam dużo problemów rodzinnych i stres praktycznie mnie nie opuszczał. Zastanawia mnie tylko jedno, że gdyby to miało mieć podłoże emocjonalne, to dlaczego zaczęło się akurat podczas choroby przeziębieniowej? Co mam robić, proszę niech mi ktoś podpowie.

KOBIETA, 48 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie nerwicy

Witam!

Trudna sytuacja psychiczna może być przyczyną nasilenia się objawów fizjologicznych. Może to także działać w drugą stronę - pogłębianie się dolegliwości fizycznych pogłębia problemy psychiczne. Jeśli badania lekarskie wykluczyły u Pani chorobę serca lub układu pokarmowego, warto z tym problemem udać się do lekarza psychiatry. Po zapoznaniu się z historią Pani dolegliwości, będzie można stwierdzić, czy takie zaburzenie ma charakter psychiczny i postawić diagnozę. Być może problemy fizyczne nasilają się wraz z narastaniem napięcia emocjonalnego. Myślę, że konsultacja psychiatryczna pozwoli Pani rozwiać wątpliwości i dopasować leczenie do Pani faktycznych potrzeb.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty