Problem z akceptacją i miłością do nienarodzonego dziecka

Nie kocham mojego nienarodzonego jeszcze dziecka. Jestem w 7 miesiącu ciąży i czuję, jakbym miała w sobie pasożyta, który rośnie z dnia na dzień, kopie i przeszkadza w codziennym życiu. Jestem przez niego ograniczona, a gdy się narodzi będzie tylko gorzej. Nie dbam o siebie, bo chce zrobić sobie na złość.Ja w ogóle nie potrafię zajmować się dziećmi i nie wiem jak z nimi postępować.Nikt z mojej rodziny nie chce i nie cieszy się z tego dziecka, co jeszcze bardziej mnie dobija.Jak mogę sobie pomóc?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Prawidłowy przyrost masy ciała w ciąży

Ciąża to czas, kiedy u kobiety w krótkim czasie przybywa sporo kilogramów. Jest to oczywiście naturalny proces. Kiedy jednak tycie w ciąży staje się niebezpieczne?

Witam,
Sytuacja, o której Pani opowiada musi być bardzo trudna i obciążająca. Nie akceptuje Pani nienarodzonego dziecka i Pani najbliżsi również. Warto poznać powody takich odczuć. Pomocna będzie wizyta u psychologa/psychoterapeuty.

Pozdrawiam i zapraszam na rozmowę,
Magdalena Rachubińska

0

Witam Panią Serdecznie,

Czas ciąży jest dla Kobiety okresem pełnym wyzwań, choć mało się o tym mówi i tego dyskomfortu Pani doświadcza.
Nie wiem o Pani sytuacji partnerskiej, czy jest koło Pani Ojciec Dziecka?

Chcę Pani powiedzieć, że wiele Mam nie potrafi zajmować się własnym Dzieckiem - tak się dzieje, że uczą się tego w sposób łatwy i naturalny tuż po Narodzinach Dziecka.
Tak samo wiele Kobiet z mało chętnym podejściem zmienia zdanie po Narodzinach.

Sugerowałabym, żeby Pani zadbała o Siebie, jest Pani teraz Najważniejsza, tak samo jak Pani Dziecko, dla Którego Pani również jest ważna.

Proponowałabym również, żeby poszukała Pani Kogoś zaprzyjaźnionego i otwartego, żeby mogła Pani opowiedzieć o Swoich wątpliwościach, Kto Panią wysłucha, udzieli wsparcia emocjonalnego i będzie przy Pani obecny.
Myślę, ze dobrym krokiem byłoby uczęszczanie do Szkoły Rodzenia, (jeśli taka jest w Pani lokalizacji), gdzie są Mamy, mające podobne wątpliwości- być może zaprzyjaźni się tam Pani z Kimś i uzyska wsparcie.

Jeśli chciałaby Pani porozmawiać ze mną, to zapraszam na bezpłatną, kilkuminutową rozmowę.

Serdeczności,
Irena Mielnik-Madej

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty