Problem z zasypianiem u 11-miesięcznego dziecka

Mój syna za tydzień skończy 11 miesięcy i jak do tej pory nie było większych problemów z zasypianiem w nocy. Owszem, nie należy do spiochow i nie lubi spac w dzień, a jeśli już to krodkie drzemki, ale od jakichś 2 tygodni jest problem z zasypianiem wieczorem. Mały od urodzenia śpi w łóżeczu, w naszej sypialni. Od 2 miesiąca życia jest na mleku modyfikowanym. Do tej pory po kąpieli dostawał butelkę i po wypiciu mleka spał, teraz staje w łóżeczku, oczy mu się zamykają, ale walczy z zaśnięciem.

KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu

Pediatria Psychologia Problemy ze snem u dzieci

Fakty o zdrowiu - Oburęczne dzieci bardziej nadpobudliwe?

Mgr Magdalena Brabec Psycholog, Bydgoszcz

76 poziom zaufania

Witam. Dziecko po prostu nie stoi w miejscu. To człowiek ,który się rozwija, zmienia, zmieniają się potrzeby, rytm dnia. Także bez obaw.
Magdalena Brabec

Maria Fraszewska Psycholog, Zielona Góra

71 poziom zaufania

Witam. Warto syna obserwować, tak jak to Pani robi, i zadawać sobie pytanie : co syn przez zmianę zachowania chce mi przekazać, powiedzieć? Matka musi umieć czytać z reakcji dziecka i odpowiadać na pojawiające się u niego nowe potrzeby. Bo tak bym proponowała potraktować "stanie w łóżeczku". Nie wiem, kiedy nauczył się stać samodzielnie. Może nie długo, może więc czuje zadowolenie, że już potrafi stać i rozkoszuje się nową umiejętnością, może chce się przespacerować przed snem, może chce spać razem z Wami. Wszystkie opcje należy wziąć pod uwagę. Powodzenia

Mgr Magdalena Golicz Psycholog, Chorzów

84 poziom zaufania

Taki maluszek odkrywa świat, szczególnie, kiedy zaczyna utrzymywać pionową pozycje, co daje mu ogromne możliwości. Szkoda mu czasu na spanie, a nie potrafi jeszcze rozpoznawać potrzeb organizmu. Stąd czasem ogromna chęć aktywności i jednoczesna marudność, bo tak naprawdę organizm potrzebuje snu. A smyk nie wie, że żeby zasnąć trzeba spokojnie leżeć. I błędne koło się zamyka. Konsekwencja rodziców, ograniczenie bodźców (światła, dźwięków itp), wywietrzenia pomieszczenia, stałe rytuały i cierpliwość to najlepsza, a czasem jedyna metoda.