Skąd bierze się ciągłe zdenerwowanie?

Witam, mam 25 lat, od ponad dwóch lat jestem mężatka, mam 7-miesięcznego synka. W ogóle nie pracowałam przed ciążą, bo mi się nie udaje w ogóle znaleźć pracy i nie wiem czy kiedykolwiek kiedyś coś znajdę, mąż pracuje i wyjeżdża za granice i dobrze zarabia, można powiedzieć, że nas utrzymuje. Od dłuższego czasu mnie wszystko denerwuje, trudno powiedzieć, czy od tego czasu jak synek się urodził - nie mogę się z mężem dogadać, nie ustępuję w ogóle, nie odzywam się jak mnie wkurzy lub jak mnie przeklnie i coś głupiego powie, a to jemu często się zdarza. On się czepia mnie o byle co i ja jego i po prostu już nie wytrzymuję z tą sytuacją, nawet zaczynam wrzeszczeć na moją mamę i mnie mama też denerwuje i o byle co się też czepiam i nie wiem dlaczego. Po prostu wszystkich się czepiam i o byle co czepiam się, a najbardziej mojego męża i mojej mamy najbardziej. Proszę, pomóżcie mi. Co ja mam robić? Czy ja już wariuję, czy po prostu nie mam takiego dobrego życia, żeby żyć, lub może już nie chcę żyć? No już sama nie wiem, a nie porozmawiam z mężem, bo nie można z nim w ogóle rozmawiać i nie da się z nim rozmawiać. Proszę, doradźcie mi, co ja mam z tym zrobić.

KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Miłość od pierwszego wejrzenia częściej przytrafia się mężczyznom

Witam!
Z listu wynika, że Pani kontakty z mężem kończą się zwykle kłótnią. Mąż Panią obraża i nie jest w stanie zrozumieć, że ma Pani odmienne zdanie. Z drugiej strony Pani też nie ustępuje i nie potraficie dojść do porozumienia. Wasza relacja jest skomplikowana, a więzi partnerskie rozluźniają się.
Urodzenie dziecka to duże wyzwanie. Wkraczanie w rolę matki niesie ze sobą wiele trudności i obowiązków. W efekcie może to prowadzić do powstawania problemów, z którymi nie potrafi sobie Pani poradzić.
Warto, żeby zastanowiła się Pani, co kryje się pod ciągłym zdenerwowaniem. Czasem nie chcemy przyznać się sami przed sobą do tego, co naprawdę czujemy. Łatwiej i bezpieczniej jest nakrzyczeć na mamę, niż powiedzieć jej, że jest nam ciężko, smutno czy czujemy się opuszczeni. Dobrze byłoby, gdyby zajrzała Pani w głąb siebie i poznała swoje prawdziwe emocje. Nie może Pani porozmawiać o trudnościach z mężem, bo on ich nie rozumie i nie akceptuje. Jednak potrzebuje Pani pomocy.
Warto, żeby postarała się Pani skorzystać z pomocy psychologicznej - kontaktu bezpośredniego z psychologiem lub w kontakcie telefonicznym. Uzyska Pani dzięki temu możliwość rozmowy o trudnościach, wsparcie i zrozumienie. Warto również rozmawiać z mamą. Ona także może Pani pomóc. Skorzystanie z pomocy innych osób może pozwolić Pani poradzić sobie z problemami i powrócić do psychicznej równowagi. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty