Skupisko mikrozwapnień - czy to jest niebezpieczne?

Witam.

Mam 44 lata. Miesiąc temu, podczas mammografii, stwierdzono u mnie, w prawej piersi, w części centralnej skupisko mikrozwapnień wielkości 3 mm. Wcześniej onkolog przy badaniu palpacyjnym nie wyczuł zmiany. Dodatkowo wykonano USG, które wyszło w porządku. Doły pachowe bez zmian, wygląd piersi prawidłowy. Od zakończenia karmienia piersią minęło ponad 20 lat, a ja ciągle mam wyciek mleczno-ropny z obu sutków. Badanie hormonalne wykazało podwyższony poziom prolaktyny, ale nigdy nie miałam przepisanych leków pod tym kontem.

Za kilka dni bedę miała robioną biopsję mammotomiczną. Czy podczas tej biopsji jest pobierany tylko wycinek, czy z racji małej zmiany jest możliwość usunięcia jej w całości? Pani radiolog powiedziała mi, że skupisko jest malutkie i nawet jak będzie złośliwe to jest do całkowitego wyleczenia, ale ja się bardzo boję. I czy później może być zastosowana chemia lub radioterapia? Mam w planach wyjazd za granicę. Jeżeli będę miała dalsze leczenie, to czy można wyjeżdżać? Gdzieś przeczytałam, że nie powinno zmieniać się środowiska podczas chemii i radioterapii.

Czy to prawda?

KOBIETA, 44 LAT ponad rok temu

Rola kampanii edukacyjnych w leczeniu raka piersi

Witam serdecznie.

Mikrozwapnienia obserwowane w badaniu mammograficznym rzeczywiście  wiążą się ze zwiększonym prawdopodobieństwem rozpoznania raka piersi. Nie nalezy jednak z góry zakładać najgorszego. Skupisko jest niewielkie, a jaki jest charakter zmiany - na to pytanie odpowie wynik badania tkanki usuniętej podczas biopsji mammotonicznej.

Jeżeli - co byłoby najlepsze - okaże się, że jest to zmiana łagodna, wystarczy obserwacja - raz na 6 miesiący USG piersi + badanie lekarskie oraz mamografia raz do roku.

Jeżeli z kolei biopsja wykaże, że jest to nowotwór złośliwy, zazwyczaj istnieje możliwość wykonania tzw. zabiegu oszczędzającego piersi - wycięcie miejsca skąd pobrano wycinek z odpowiednim marginesem tkanek a następnie radioterapia uzupełniająca. Radioterapia trwa około 6 tygodni.

Chemioterapia jest konieczna jedynie w przypadku nowotworów w dużym stopniu zaawansowania, więc nie sądzę, aby to dotyczyło akurat Pani. Po zakończeniu radioterapii można zmieniać klimat, należy pamiętać tylko o tym, aby nie opalać co najmniej przez rok miejsc, które były naświetlane.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty