Tokofobia a bycie w związku

Mam 24 lata i od 5 lat jestem z mężczyzną, którego bardzo kocham od początku mówiłam mu, że nie chcę mieć dzieci (tokofobia). Jednak niedawno zaszantażował mnie, że jeśli w przyszłości nie zgodzę się na potomstwo to będziemy musieli się rozstać. Wiem, że nigdy nie wyleczę się z tej fobii. Pomimo rozmów on nadal wywiera na mnie nacisk. Nie chce od niego odchodzić ale nie będę też poświęcać się w imię miłości. Doszło nawet do tego, że myślę o zrobieniu sobie krzywdy aby tylko być bezpłodną...
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Czy warto do siebie wracać po rozstaniu?

Witam. Może warto pomyśleć o psychoterapii. Różne tego typu przypadłosci- mam na myśli fobie, lęki można leczyć na psychoterapii, no i tak się poukładac, żeby wiedzieć jak chce się żyć.
Magdalena Brabec

0

Witam, tokofobia to lęk przed ciążą i porodem a nie niechęć do posiadania dzieci, Zaburzenie to poddaje się leczeniu podobnie jak wiele innych zaburzeń o podłożu nerwicowym lub depresyjnym, dlaczego Pani pisze "wiem, że nigdy się nie wyleczę"?
Uważam,że powinna Pani skorzystać z psychoterapii zanim ostatecznie zdefiniuje samą siebie jako osobę, która nie chce dzieci. Myśli o krzywdzeniu samej siebie są bardzo niepokojące i niczego nie zmienią w kwestii bycia z partnerem bo skoro bardzo pragnie mieć dzieci to czy zostanie z Panią gdy będzie problem z płodnością?A nawet jeżeli zostanie to czy będzie szczęśliwy skoro to tak dla niego ważne? Potrzebuje Pani specjalistycznej pomocy proszę dać sobie i waszemu związkowi szansę! Pozdrawiam

0

Tokofobia ma często podłoże nerwicowe. I jak każda fobia podlega leczeniu psychoterapią. Może warto spróbować skorzystać z psychoterapii i przyjrzeć się doświadczeniu a także historii choroby, jej przyczynom i możliwościom zmiany? Nawet nie po to, by utrzymać związek, ale by uwolnić się od strachu i ograniczeń i by decyzja o nieposiadaniu dzieci wynikała z woli, a z nie z lęku.

0

Witam
Trudno jest pogodzić tak skrajnie różne potrzeby. Sugerowałabym żebyście Państwo zastanowili się nad skorzystaniem z wizyty u psychologa, który pomoże Wam przepracować ten problem.
pozdrawiam Ludmiła Kulikowska Kubiak

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty