Trudności w kontaktach w ludźmi

Mam problem z którym coraz gorzej się czuję. Nie radzę sobie w kontaktach z ludźmi. Jestem wstydliwa, ale kiedy lepiej kogoś poznam, normalnie z nim rozmawiam, gorzej czuję się w szerszym gronie ludzi. Nic złego nikomu nie robię ale mam wrażenie że ludzie tylko mnie zobaczą i już mnie nie lubią. Mam chłopaka ale źle mi z tym jaka jestem, on twierdzi że nie przeszkada mu to ale mi przeszkadza, coraz bardziej. Da się z tym coś zrobić bez wizyty u psychologa ?
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Nieśmiałość

Witam

z opisu może wynikać, że ma Pani negatywne przekonania o innych, a być może także o sobie. Najważniejsze jest to, że może Pani zmienić te, które uznaje Pani za przeszkadzające lub też sformułować przekonania nowe i w większym stopniu odpowiadające bieżącej rzeczywistości. Zdecydowanie pomocna w tym byłaby praca z psychologiem/psychoterapeutą. Jednak dużo może Pani spróbować zrobić sama. W szczególnych, doświadczanych przez Panią sytuacjach warto zawsze mieć z tyłu głowy (lub karteczkę z przypomnieniem w torebce), że:

- przekonanie, które Pani odczuwa nie musi być zgodne z rzeczywistością, jest bardzo prawdopodobne, że jest całkowicie nieprawdziwe (nawet gdy myślimy/”czujemy” że jest inaczej)
-może Pani zweryfikować jego prawdziwość, ze szczególnym zwróceniem uwagi na to, że mamy tendencję do zauważania informacji potwierdzających jego prawdziwość i nie zauważania danych zaprzeczających mu.

Gdy spostrzeże Pani najbardziej charakterystyczne dla siebie zniekształcenia myślenia, warto przyjrzeć się, jakie powodują skutki. Jakie wady i zalety ma stosowanie takiego sposobu myślenia. Co Pani zyskuje lub traci myśląc w ten sposób. W co innego chciałaby Pani myśleć? Jak mogłaby Pani powstrzymać myśl powstające na bazie przekonań poniżej.
Może Pani na własną rękę prowadzić samoobserwację i krok po kroku zmieniać elementy, z których nie jest Pani zadowolona.

Poniżej znajduje się lista zniekształceń myślenia, których zauważenie może lepiej pomóc bardziej obiektywnie ocenić doświadczaną rzeczywistą sytuację:

-gdy myślimy w kategoriach wszystko albo nic, skrajności a nie kontinuum
- przewidujemy negatywne konsekwencje, nie biorąc pod uwagę pozytywnego rozwoju sytuacji
- niezauważanie pozytywnych informacji
- zauważanie tylko negatywnych aspektów sytuacji
- wiara w to, że coś jest prawdą tylko dlatego, że mocno to „czujemy”
- przyklejanie komuś/sobie sztywnych określeń, bez brania pod uwagę, że argumenty zdroworozsądkowe sugerują zdecydowanie inne wnioski
- wyolbrzymiamy negatywne aspekty a umniejszam pozytywne
- skupiamy się na negatywnym szczególe, a nie patrzymy na cały obraz
- zakładanie, że się wie, co myślą inni, nie branie pod uwagę innych możliwości
- z jednej sytuacji wyciąganie negatywnego wniosku ogólnego, wykraczającego poza tę konkretną sytuację
- wierzenie, że jesteśmy powodem negatywnych zachowań innych, bez brania pod uwagę innych powodów ich zachowań
- robienie sztywnych założeń, że jakoś my „powinniśmy”, „musimy” się zachować, lub dotyczy to zachowań innych osób


Pozdrawiam
Elwira Chruściel

0

Proszę pamiętać, że praktyka czyni mistrza. Czym więcej ćwiczymy, tym jesteśmy w czymś lepsi. Proponowałabym popracować nad dostrzeganiem tej jasnej strony księżyca. Dobrą metodą jest założenie sobie dzienniczka z poleceniem: Wypisz pięć miłych doświadczeń dzisiejszego dnia. Następnie należy każdego dnia wypunktować pięć miłych rzeczy, które Panią spotkały. Mogą to być nawet rzeczy z pozoru błahe, jak np.: to, że Pani sprzedającą marchew w warzywniaku uśmiechnęła się do mnie, gdy powiedziałam jej dzień dobry i życzyłam miłego dnia. Psychologia czerpie wiele technik z szamanizmu, z antropologii. Gdy pojawiają się myśli natrętne („mam wrażenie, że ludzie tylko mnie zobaczą i już mnie nie lubią”) - warto wypróbować metodę Indian Ho'oponopono. Mianowicie powtarzać sobie w myślach afirmację: „Kocham cię, wybacz mi, przepraszam, dziękuję". Brzmi to dość absurdalnie ... Wiem o tym, ale działa. Do dzieła.

0

Dzień dobry, trudno odpowiedzieć na pani pytanie czy obejdzie się bez wizyty u psychologa, zależy jak bardzo problem przeszkadza pani w funkcjonowaniu. Moim zdaniem kilka wizyt diagnostycznych na pewno nie zaszkodzi. Bardzo pomocny może się również okazać udział w grupie rozwojowej lub terapii grupowej. Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty