W jaki sposób możemy sprawdzić co jest przyczyną tych pobudek?

Witam, mój syn ma 1,5 roku. Jest bardzo energicznym i wesołym dzieckiem, w ciągu dnia potrzebuje dużo ruchu. Niestety od urodzenia nie przespał jeszcze całej nocy. Aktualnie budzi sie od 2 do kilku razy zawsze z płaczem, często bardzo długo nie chce (lub nie może) zasnąć. Jesteśmy już z mężem wykończeni psychicznie i fizycznie. Przedstawiłam ten problem pediatrze. Zapytała czy dziecko w ciągu dnia ogląda telewizję lub bajki na telefonie - nie ogląda, czy wieczorem mamy rytuał kolacja/kąpiel/spanie o jednej porze - tak. Odpowiedź lekarza brzmiała: " przyzwyczaił się do tego, że jak zapłacze to ktoś do niego przyjdzie i teraz na was to wymusza. Jedyna metoda to przestać przychodzić a sam zrozumie po kilku nocach że to nie działa." Tak więc ja wykończona nocnymi pobudkami (dodatkowo w 7 m-cu ciąży) ze łzami w oczach czekałam aż przestanie płakać i sam zaśnie... rzeczywiście po nawet nie tak długim czasie wracał do łóżeczka i zaspiał. Przez ok 2-3 tygodnie nie przychodzilam do niego, ponieważ płakał coraz mniej i z kilku pobudek zrobiła się jedna lub dwie myślałam, że to jakiś postęp. Dodam, że dalej nie przespał całej nocy a miało to trwać kilka dni aby się przestawił. Niestety z czasem zauważyłam coraz większy lęk podczas zasypiania wieczorem. Zwykle usypianie wieczorne nie trwało dłużej niż 5-10 min aktualnie nawet 30 min. Syn nie chce mnie wypuścić z pokoju co chwilę podnosi głowę i sprawdza czy jestem obok. Dodatkowo jego nocne pobudki przerodzily się w przerażający płacz wystraszonego dziecka. Tego rodzaju płaczu już nie jestem w stanie znieść więc zaczęłam do niego na nowo przychodzić. Teraz gdy wejdę do jego pokoju w nocy po pierwsze jest cały roztrzesiony i bardzo długo muszę go uspokajać, po drugie nieraz spędzam tam godzinę lub dwie zanim znów zaśnie. W jaki sposób możemy sprawdzić co jest przyczyną tych pobudek? Czy powinniśmy się udać do psychologa dziecięcego?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Fakty o zdrowiu - Oburęczne dzieci bardziej nadpobudliwe?

Szanowna Pani,

Bardzo Państwu współczuję zaistniałej sytuacji. Z tego, co Pani opisuje, musi być ona niezwykle emocjonalnie wyczerpująca - i dla Państwa, i dla dziecka.
Zdecydowanie w takiej sytuacji warto jest poszukać wsparcia psychologa dziecięcego.
Dziecko w wieku półtora roku w dalszym ciągu jest na etapie symbiozy z mamą - nie do końca ma świadomość, że po zniknięciu z oczu mama dalej jest. Gdy budzi się w nocy przypuszczalnie obawia się, że Państwo zniknęliście - stąd te lęki. Niektórym dzieciom w takich sytuacjach pomaga przedmiot, który staje się tokenem "zastępczą mamą" - jest to ulubiony kocyk, misio czy inna zabawka - coś, co przypomina mamę, może pachnie jak ona i ukaja w trudnej sytuacji. Warto poobserwować dziecko czy ma już taką zabawkę, a jeżeli nie to spróbować taką stworzyć. Na przykład misia, który będzie strzegł go w nocy. Miś może pachnieć jak mama i towarzyszyć dziecku również w trakcie drzemek w ciągu dnia, podczas posiłków itd. Niektórym dzieciom w osiągnięciu spokoju pomaga też lampka, innym nagranie głosu rodzica lub po prostu radio, które cicho gra w nocy i po przebudzeniu tworzy iluzję, że ktoś jest niedaleko.
Życzę Wam wszystkim spokojnych nocy.

0

Dzień Dobry Pani,

Z Pani opisu wnioskuję, że Pani Synek potrzebuje Pani "w zasięgu wzroku", by poczuć się bezpiecznie...
Wskazana kontrolna konsultacja u psychologa dziecięcego.

Życzę Pani i Synkowi wszystkiego najlepszego,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Witam,

Wierzę że opisywana przez Panią sytuacja może być niezwykle wyczerpująca. Wiem, że może to być trudne do przyjęcia i stanowić marne pocieszenie ale układ nerwowy dziecka w tym wieku nie jest jeszcze do końca rozwinięty, stąd epizody wybudzania się zdarzają się wśród małych dzieci bardzo często. Dodatkowo jest to okres różnego rodzaju rozwojowych lęków które występują w tym okresie i co charakterystyczne, często samoistnie ustępują. Szacuje się, że około 1-6% dzieci doświadcza podobnych do opisanych przez Panią nocnych lęków. Lęki malucha mają często charakter naturalny i stanowią po prostu kolejny etap rozwoju dziecka. Małe dzieci boją się różnych rzeczy i zjawisk, np. samotności, ciemności, rozłąki z matką. Kiedy jednak reakcja lękowa dziecka jest nieadekwatna do bodźca, zbyt silna i długotrwała, lęk pochłania całą uwagę dziecka i towarzyszą mu różne reakcje związane z ciałem, wówczas należy interweniować ponieważ lęk przestaje mieć wtedy charakter rozwojowy. Nie istnieje jedna prosta metoda na to, co zrobić w w/w sytuacji. Najrozsądniej byłoby udać się całą rodziną do psychologa dziecięcego który najpierw dokona diagnozy Państwa problemu a następnie opracuje kroki pomocy. Przy współpracy z nim będą Państwo wypracowywać nowe, miejmy nadzieje skuteczne metody poradzenia sobie z problemem.

Pozdrawiam
Karolina Kapias
www.strefarozwoju.org.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty