Wariuję?

Witam. Mam 19lat, jestem kobietą. Tak naprawdę nie wiem, od czego mam zacząć, czuję się jak wariatka... hm, dokładnie nie wiem, jak mam to opisać, ale postaram się. Przez trzy lata mieszkałam w bursie, z jednej mnie wyrzucili, ponieważ dostałam najniższą notę z zachowania... Przeniosłam się do drugiej, mieszkałam w niej dwa lata. Ludzie, z którymi przebywałam przez dwa lata, od niedzieli do piątku, 24 h. Twierdzą, że mam adhd, w rzeczywistości reagowałam na to śmiechem, jak dziewczyna w wieku 19 lat może posiadać adhd... Jednak zrobiło mi się nie do śmiechu. Nie wiem, co się ze mną dzieję, czuję się jak by ktoś we mnie siedział, jakaś druga osoba. Zachowuję się nieprzeciętnie, ludzie mnie postrzegają jako 'duże dziecko', mówią, że unoszę się ponad rzeczywistością. Czasami mam taki przypływ energii, że nie mogę wysiedzieć, wtedy biorę do ręki suszarkę - tańczę, śpiewam... Mam doskonały humor, po kilku dniach przychodzi dół. W nocy nie mogę spać, w dzień mam napady senności. Potrafię płakać z błahych powodów. Dlaczego? Nie wiem. W szkolę tak samo było, nie potrafiłam się skupić, ciągle zwracano mi uwagę, dlaczego zajmuję się tym, co nie trzeba. Rysowałam coś na marginesach, marzyłam. Moja wyobraźnia jest bardzo bujna, mam milion myśli na sekundę. Mam wrażenie, że inni ludzie za mną nie nadążają, robię rzeczy, które dla mnie są normalne dla innych natomiast nienormalne. Idąc ulicą, mam ochotę krzyczeć, wbiegać pod samochody. Jakieś głupie pomysły, które mogłyby się źle skończyć. Ostatnio bliska mi osoba powiedziała, że się mnie boi... W ostatni weekend miałam siebie dość, chciałam być kimś innym. Założyłam na siebie szlafrok, coś na głowę, okulary których nie noszę i poszłam do sklepu. W rzeczywistości czułam się doskonale, robiłam to, na co miałam ochotę - tańczyłam i śpiewałam. Jak kompletna dziwaczka. Ludzie na mieście na mnie dziwnie się patrzyli. Notorycznie tamtego dnia ciągle bym się uśmiechała. Ostatniej nocy, miałam bardzo dziwny sen. Myślałam, że to się stało na prawdę. Mianowicie wydawało mi się, że mój brat wszedł do pokoju, jakieś słowa kierował do mnie, po czym ja się odwróciłam i zasnęłam. Jednak kiedy się obudziłam, mojego brata wcale nie było na noc w domu, okazało się że był u dziewczyny. To była pierwsza sytuacja, była również druga. Pewnej nocy obudziłam się, spojrzałam się na drzwi, a tam była ciemna postać, po prostu unosząca się w powietrzu. Taka czarna smuga, ale promieniowała. Nie mogłam z siebie wydusić żadnego słowa, po czym odwróciłam się jakby nic nie było do ściany i zasnęłam. Przez parę dni chodziłam jak obłąkana, nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Gdy zbliżał się wieczór i było ciemno, nadchodził wtedy strach. Za parę dni mam maturę, wszyscy wokół mnie mi to przypominają. Jednak ja na luzie, wciąż sobie nie zdaję z tego sprawy. Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Szanowna Pani,

Okres maturalny, jest w życiu każdego młodego człowieka bardzo stresujący. Być może zmiany w Pani zachowaniu mają podłoże stresowe, aczkolwiek pisze Pani, że oceniała swoje zachowanie, jako "dziwne" już wcześniej. Trudno postawić rozpoznanie bez osobistego kontaktu z pacjentem. Proponowałabym więc w tej sytuacji udać się do psychologa i porozmawiać o problemach, które Panią niepokoją. Dyplomowany psycholog zapewne zaleci dalsze postępowanie, np. terapię psychologiczną bądź konsultację lekarza psychiatry. Proszę się nie obawiać, wielu młodych ludzi korzysta z pomocy specjalisty, i to z dobrym skutkiem.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty