Zaburzenia psychiczne u mamy

Witam! Mam na imię Natalia, mam 13 lat. Chodzi o moją mamę. Moja mama jest na ogół bardzo otwartą osobą, mam z nią bardzo dobry kontakt, jednak martwi mnie jedna rzecz. Opiszę wszystko od początku. Około trzy lata temu poznała Panią Krystynę. Zazwyczaj na wakacje jeździłyśmy do niej. Jednak relacje pomiędzy panią Krystyną, a moją mamą pewnego dnia się zmieniły... Moja mama wtedy miała problemy z oddawaniem moczu. Nie mogła normalnie załatwić się w toalecie. Miejscowość, w której mieszkamy jest oddalona od miejscowości, w której mieszka Pani Krystyna o około 5-6 kilometrów, dlatego też Pani Krystyna pomimo swojej choroby nieraz przyjeżdżała do nas. Mama zaczęła żalić się mi (nie miała z kim wtedy porozmawiać), że to pewnie przez Panią Krystynę teraz nie może się normalnie załatwić. Podejrzewała Panią Krystynę o to, że po kryjomu spryskiwała mieszkanie, moja mama nazywała to "chemią". Całkowicie zerwała kontakt z P. Krystyną, jednak historia się nie skończyła. Zaczęła wypisywać do niej listy typu "Zniszczyła mi Pani życie" itp. Po paru tygodniach problem z moczem odszedł, jednak moja mama zaczęła 'zaznaczać' drzwi np. gdy wychodziłyśmy z domu drzwi zaznaczała wciskając malutkie skrawki karteczek pomiędzy drzwi. Uważałam to za dosyć nienormalne. Następnym problemem (po około 2-3 dniach po tym jak przeszedł problem z moczem) było 'drapanie' w gardle. Wtedy o 'chemię' podejrzewała moją babcię (swoją mamę). Moja babcia mieszka 40 kilometrów od miejscowości, gdzie mieszkamy, mama mówiła, że babcia pewnie podrobiła klucze i jeździ do naszego mieszkania i podkłada nam chemię. O to samo podejrzewała swoją najbliższą koleżankę, z którą przez to zerwała kontakt. Wreszcie sprzedała mieszkanie, kupiła nowe, ale problem nie odszedł. Przez cały czas wymyśla sobie choroby i uważa, że ludzie (najbliżsi z jej otoczenia) podkładają jej chemię. Ciągle zaznacza drzwi i zadaje mi pytania typu np. 'Ciebie też boli głowa' itp. Bardzo się o nią martwię, często z nią o tym rozmawiam i mówię, żeby poszła do psychologa, jednak ona uważa, że jestem jeszcze dzieckiem i nic nie wiem o jej problemie. Czy może być to jakaś choroba psychiczna?

KOBIETA, 13 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Witam! Opisane przez Ciebie zachowanie mamy jest niepokojące. Może być spowodowane rozwojem choroby psychicznej, ponieważ treści jej wypowiedzi (z Twojego opisu) mogą mieć charakter urojeniowy. Jednak do pełnej diagnozy problemu Twojej mamy potrzebna jest wizyta u lekarza psychiatry. Rozumiem, że martwisz się o mamę, bo takie zachowanie jest niestandardowe. Mama natomiast może nie zauważać nic niepokojącego u siebie. Często tak bywa, że problemy psychiczne rozpoznawane są przez najbliższych, a osoba cierpiąca z ich powodu nie zauważa nic innego w swoim zachowaniu, sposobie myślenia czy uczuciach. Mama nie chce Cię słuchać, bo uważa, że jesteś dzieckiem. Może masz w swoim otoczeniu osobę, której mama jeszcze ufa i która mogłaby Ci pomóc. Dobrze, żebyś powiedziała o swoich podejrzeniach dorosłym osobom z rodziny. Jesteś osobą niepełnoletnią i warto, żeby ktoś dbał o Twoje potrzeby, jeśli mamy stan się pogorszy. Zachęcam Cię do skorzystania z telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Znajdziesz tam wsparcie i informacje na temat prawnych aspektów tej sprawy oraz możliwości, jakie masz w kwestii pomocy mamie. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty