Witam, nie wiem dlaczego, ale dotarła do mnie tylko część Pana pytania. Pozdrawiam
Prawdopodobnie nie dotarła do mnie całość Pana pytania. Jednak z przestawionego fragmentu:
"Ale jak coś nie wychodziło to dochodzi u mnie to pewnego dysonansu. Z jednej strony niesamowita chęć poprawy czegoś a z drugiej strony nie da się wszystkiego zrobić ,,hop siup'' w jednym momencie. Czy faktycznie zaburzenia ,,chemii'' umysłu mogą być tego przyczyną?"
wnioskuję, że chodzi o motywacje do zmiany i oczekiwanie natychmiastowych i efektownych rezultatów. Co często jest bardzo trudne lub wręcz nierealne, a oczekiwanie takie wiąże się z frustracja i zniechęceniem do podejmowania dalszych działań. Najczęściej związane jest z dotychczasowym doświadczeniem i przeżyciami, które kształtują nasz sposób podchodzenia do trudności. Zależą także od temperamentu, który jest już bardziej biologiczny (w takim sensie, że określa, czy ktoś potrzebuje dużej czy ma stymulacji, czy reaguje intensywnie i krótko czy raczej powoli, ale dłużej trwają stany emocjonalne itp itd). Jest to o tyle dobra wiadomość, ze oznacza to, iż mechanizmy te są w dużym stopniu zależne od nas i podatne na zmianę.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
Niechęć do wychodzenia z domu to jeden z rzadszych
"Szpital psychiatryczny kojarzy się z wariatami, k
"Narkoman jest w środku trąby powietrznej, tam nie
