Znęcanie się męża i brak miłości w związku

Witam! Przepraszam moze to nie ten adres moze nie tu to powinnam pisac ale ja juz sama nie wiem co sie ze mna dzieje jestem w malzenstwie juz 8 lat na poczatku bylo moze nie cudownie nawet nie wiem jak to okreslic po czasie obowiazek poniewazn szybko zaszlam w ciaze wiec oczywiscie slub byl obowiazkiem przez ktory teraz cierpie mam z mezem 3 dzieci myslalam ze jakos sie ulozy jakos bedzie ale jest coraz gorzej caly swiat kreci sie wokul niego zneca sie nademna psychicznie a ja nie wiem co robic
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Jak zerwać z partnerem?

Witam serdecznie,
Przede wszystkim powinnaś zrozumieć, że nie zasługujesz na takie traktowanie ze strony męża, nie musisz się na nie godzić. Powiedz mu jasno, że nie zgadzasz się na takie traktowanie, gdyż cierpisz nie tylko Ty, ale także Wasze dzieci. Myślę, że w tej chwili potrzebujesz wsparcia i pomocy. Możesz ją znaleźć między innymi w najbliższym centrum interwencji kryzysowej - nie wahaj się z niej skorzystać.
Pozdrawiam

0

Witam,
W rodzinach, w których dochodzi do psychicznego molestowania, ofiara ma poczucie winy ( gdybym go nie prowokowała, gdybym bardziej się starała, nie doszłoby do tego).Oczywiście to nie prawda, bo oprawca zawsze znajdzie powód aby się znęcać.
Często również rodzina i znajomi utwierdzają ofiarę w przekonaniu, że wystarczy nie przejmować się , ustąpić, przemilczeć, przecież nie jest najgorszy,są od niego gorsi. Ofiara traci grunt pod nogami, zamyka się w swoim cierpieniu i czuje się bezradna.
Osoba poddana psychicznemu molestowaniu, ma niskie poczucie własnej wartości, często dochodzi do myśli samobójczych. Taka osoba jest przekonana, że nie może zmienić swej beznadziejnej sytuacji, dlatego wybiera bierność, i poddaje się torturom , które serwuje jej , dzień po dniu, jej oprawca. Taki mąż ma nad partnerką całkowitą władzę i kontrolę. Agresja psychologiczna pomaga mu pozbyć się własnych lęków i słabości, daje mu złudne poczucie własnej wartości.
Proszę nie wierzyć w bajki, sytuacja sama się nie zmieni. Pani musi wziąć sprawy w swoje ręce. Jest pani matką i ma pani obowiązek chronić swoje dzieci przed agresywnym ojcem.
" Jeśli robisz to co robisz, będziesz miała to co masz". Jeśli chce Pani zmienić tę sytuację musi Pani przestać się bać stawiać granice. Starożytni Rzymianie mówili: " si vis pacem para bellum", jeśli chcesz pokoju, gotuj się na wojnę.
Proszę nie zrozumieć, że namawiam Panią do wywoływania awantur, nie , wręcz przeciwnie, bo awantury i kłótnie nic nie zmienią. Zachęcam Panią do znalezienia skutecznej strategii, która postawi kres agresji męża. Każdy ma słabe strony,proszę uderzyć w słabe strony męża. Każdy " Pan" , ma nad sobą jakiegoś "Pana". Powinna Pani pozbyć się wstydu i lęku. Proszę odwiedzić najbliższy komisariat policji. Nie po to aby składać doniesieni, tak po prostu, wejść i poczytać tablice ogłoszeniowe. Na każdym komisariacie są informacje dla ofiar agresji. Znajdzie tam Pani adresy i telefony. Proszę zapisać te informacje. To będzie pierwszy krok, mały kroczek, aby uwierzyć, że nie jest Pani sama. Następny krok, to zdobyć się na odwagę i skontaktować się z kimś, kto może Pani pomóc w uwolnieniu się.
Niech Pani zrozumie, że nie jest Pani sama. Wystarczy tylko zapukać do odpowiednich drzwi. W Biblii jest taki werset :" Pukajcie, a będzie wam otworzone". ODWAGI !!!
Pozdrawiam
Dorota Kotarska

0

Pani sytuacja i stan psychiczny wymaga dogłębnej analizy. Przepraszam, ale drogą internetową wiele nie pomogę. Na pewno nie warto trwać w takim związku dla dobra swojego oraz dzieci. Związek można i owszem ratować, ale wymaga to zaangażowania dwóch stron. Pozdrawiam

0

Witam,

opisywana przez Panią sytuacja jest trudna i skomplikowana. Nie należy jednak myśleć, że nie ma tu dobrego rozwiązania. Warto jest zorientować się czy ma Pani w swoim miejscu zamieszkania placówki, które mogłyby udzielić stosownego wsparcia psychologa lub odpowiedniego doradcy. Taka osoba nie tylko pomoże Pani uporać się z trudną sytuacją, ale również dostarczy potrzebnych wskazówek jak postępować dalej. Jeśli Pani nie pracuje, warto również byłoby poszukać zatrudnienia aby zwiększyć swoją autonomię, co z kolei podniosłoby Pani poczucie własnej wartości.

Pozdrawiam serdecznie
Marta Melka-Roszczyk

0

Proszę się zgłosić na psychoterapię. W miarę możliwości małżeńską ,ale jak mąż nie będzie chciał iść do indywidualną. Pani życie nie powinno być pasmem samych obowiązków i nie musi tak wyglądać. Właśnie osiągnięciu szczęścia i zadowolenia z życia służy psychoterapia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty