Żylaki kończyn dolnych a metoda RFITT

Witam! Jestem mężczyzną, mam 31 lat i problem z żylakami kończyn dolnych (głównie lewej nogi, na prawej nodze tylko na łydce trochę żyły widać, także interesuje mnie noga lewa). Typ sylwetki raczej szczupły, uprawiam sporty, preferuje zdrowy tryb odżywiania, ale podobno dziadek miał żylaki. Lekarze w szpitalach oferują tylko operacyjne usuwanie, zaś w prywatnych klinikach chwalą najbardziej metodę RFITT - falami radiowymi. Nie wiem na którą się zdecydować, wiem że RFITT jest płatny, ale mi najbardziej zależy która metoda jest skuteczniejsza i po którym zabiegu jest mniejsza szansa, że żylaki powrócą. Mam żylaki na udzie, kolanie i łydce, są spore ale podobno jak najbardziej do metody RFITT się kwalifikują. Podaję wynik badania ultradźwiękowego - doplerowskiego: "Żyły układu głębokiego obu kończyn dolnych: udowe wspólne, udowe powierzchowne, śródmięśniowe, strzałkowe, oraz żyły piszczelowe tylne i przednie drożne, elastyczne, bez widocznych skrzeplin. Zastawki w żyłach udowych i podkolanowych wydolne. Przepływy w żyłach piszczelowych tylnych i przednich wymuszone uciskiem. Lewa żyła odpiszczelowa na goleni bez wyraźnych cech niewydolności, w odcinku udowym i w ujściu niewydolna. Na przednioprzyśrodkowej powierzchni uda widoczna jest żylakowata zmieniona bocznica mająca ujście do żyły odpiszczelowej. Żyła odstrzałkowa wydolna. Niewydolnych perforatorów nie uwidoczniono. Prawa żyła odpiszczelowa i odstrzałkowa drożne, wydolne. Poszerzony perforator w 1/2 goleni od str. przyśrodkowej". Mam następujące pytania: - czy skuteczniejsza jest metoda operacyjna Stripping - Babcocka czy nie refundowana metoda radiowych falami RFITT, - przy której z tych metod jest większe ryzyko nawrotów żylaków, - czy "uśpiona" żyła metodą RFITT przeszkadza i czy będzie widoczna, W najbliższych dniach mógłbym mieć operacje Babcocka w szpitalu jak i RFITT, wiec jeśli to możliwe prosiłbym na w miarę szybką odpowiedź. Z góry bardzo dziękuję. Damian

MĘŻCZYZNA, 31 LAT ponad rok temu

Polscy naukowcy stworzyli sztuczną krew. To może być przełom w transplantologii

Naukowcy z Politechniki Warszawskiej opracowali sztuczną krew, która, jeżeli przejdzie fazę testową, może okazać się przełomem w medycynie. Wszystko ze względu na innowacyjne właściwości. - Nasza krew będzie w stanie przenosić tlen, czyli w tym wypadku nie tylko rozcieńczymy, ale zapewnimy jej też podstawową funkcję, jaką jest transport gazów - zapowiada prof. Tomasz Ciach, kierownik Laboratorium Inżynierii Biomedycznej Wydziału Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej. Do tej pory ta sztuka nie udała się żadnym naukowcom na świecie. Dlatego wciąż trzeba organizować społeczne zbiórki krwi. Dzięki właściwościom związku, w sztucznej krwi będzie można między innymi przechowywać organy do transplantacji. - Organy, które się pobiera do przeszczepu, bywają otłuszczone bądź uszkodzone, to duży problem. Chcielibyśmy, żeby w czasie ich przechowywania, móc je zregenerować - mówi Agata Stefanek, prezes spółki NanoSanguis S.A. i pracownik Wydziału Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej. Wkrótce sztuczna krew będzie testowana na zwierzętach.ZOBACZ TEŻ: Rewolucyjna metoda walki z rakiem

Witam! Żylaki to poszerzone patologicznie naczynia żylne. Są one skutkiem przewlekłej niewydolności żylnej, a w ich powstawaniu bierze udział szereg czynników. Owe czynniki determinują również ryzyko pojawiania się kolejnych nowych żylaków po zabiegowym leczeniu żylaków, bo o takich jest mowa w Pana pytaniu. Leczenie operacyjne żylaków jest usuwaniem widocznych skutków przewlekłej niewydolności żylnej, natomiast w zależności od predyspozycji genetycznej, stylu życia i innych chorób w przeciągu kilku lat od operacji może dojść do powstania nowych zmian w żyłach, które nie były usunięte lub zamknięte podczas zabiegu. Dlatego jak Pan sam widzi w ocenie ryzyka nawrotu zabiegu ma znaczenie nie tyle sama metoda zabiegu co predyspozycje i czynniki ryzyka stwierdzone u pacjenta. Obie metody wykazują porównywalną skuteczność, aczkolwiek wyższą skutecznością wydaje się odznaczać RFITT. Ryzyko nawrotu (pojawiania się nowych żylaków) zależy od wielu czynników, żadna z obu metod nie chroni przed rozwojem nowych żylaków. Zamknięta żyła metodą RFITT nie będzie widoczna i nie będzie przeszkadzać w każdym tego słowa znaczeniu. Metoda RFITT ma kilka zalet w porównaniu do klasycznej operacji żylaków: jest mniej inwazyjna, odbywa się w znieczuleniu miejscowym, powoduje mniejszą ilość przebarwień i blizn, jest mniej uciążliwa dla pacjenta. Jedną z niewielu wad, ale za to najbardziej istotną jest koszt tego zabiegu. Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty