Trwa ładowanie...

Reinfekcje wariantem Omikron. "Przechorowanie jednego wariantu nie daje ochrony przed drugim"

Avatar placeholder
26.12.2021 20:39
Reinfekcje wariantem Omikron będą zdecydowanie cięższe? "Przechorowanie jednego wariantu nie daje ochronę przed drugim"
Reinfekcje wariantem Omikron będą zdecydowanie cięższe? "Przechorowanie jednego wariantu nie daje ochronę przed drugim" (PAP)

W związku z tym, że Omikron skuteczniej omija odporność poszczepienną, reinfekcji tym wariantem będzie przybywać. Lekarze są zgodni, że zaszczepienie się trzecią dawką to konieczność. Co więcej, zdaniem profesora Piotra Kuny niektóre osoby już teraz powinny przyjąć dawkę czwartą.

spis treści

1. Reinfekcje wariantem Omikron

Najnowsze wyniki polskich badań STOP-COVID, w których sprawdzane są długoterminowe powikłania u osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, nie pozostawiają złudzeń. Większość polskich pacjentów deklaruje, że drugie zakażenie przebiegało u nich zdecydowanie ciężej niż pierwsze. Informacje te mogą być zapowiedzią kłopotów dla wielu Polaków, którzy po przechorowaniu COVID-19 nie chcieli się zaszczepić.

Ozdrowieńcy są bezbronni przed warianem Omikron
Ozdrowieńcy są bezbronni przed warianem Omikron (PAP)
Zobacz film: "Odporność a COVID-19. Jak działa laktoferyna?"

- Przechorowanie jednego wariantu nie daje ochrony przed drugim. Wydaje się, że wirus Delta powodował cięższy przebieg choroby. Dlatego pacjenci, którzy zakazili się najpierw wariantem Alfa i się nie zaszczepili, potem mogli chorować ciężej, kiedy pojawiła się Delta - wyjaśnia prof. Piotr Kuna, kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych UM w Łodzi.

2. Omikron i większe liczby zakażeń

Jak wyjaśnia prof. Kuna, dotychczasowe badania jednoznacznie wskazują, że osoby niezaszczepione nie są chronione przed wariantem Omikron. Nawet jeśli są ozdrowieńcami.

Jednak czy reinfekcja nowym wariantem koronawirusa będzie przebiegała w ciężkiej formie? Co do tej kwestii zdania naukowców są podzielone. Część świata naukowego uważa, że Omikron ma podobną zjadliwość, jak inne warianty SARS-CoV-2.

Prof. Kuna jednak z tą hipotezą się nie zgadza.

- Wstępne badania wskazują, że u pacjentów zakażonych wariantem Omikron ciężkie objawy występują ok. 30 proc. rzadziej. Oczywiście zależy to od grupy osób, która brała udział w badaniach. Jednak wydaje się, że przy swojej niezwykle wysokiej zakaźności, Omikron wywołuje objawy podobne do przeziębienia - uważa prof. Kuna.

Jak wyjaśnia, ewentualna mniejsza zjadliwość wirusa może wynikać to z tego, że mutacje białka kolca doprowadziły do zmniejszenia powinowactwa m.in. do makrofagów. W praktyce oznacza to, że wirus rzadziej powoduje zapalenie płuc.

- To jest klucz do COVID-19. Zapalenie płuc prowadzi do niewydolności oddechowej oraz niedotlenienia organizmu, które rzutuje na pracę wszystkich organów i w końcu prowadzi do ciężkich powikłań - wyjaśnia prof. Kuna. - Nie mam wątpliwości co do tego, że Omikron spowoduje większe liczby zakażeń niż dotychczasowe warianty. Jednak jeśli będzie rzadziej powodować zapalenie płuc, to wcale nie musi się to przełożyć na większą liczbę hospitalizacji - dodaje profesor.

3. "Przeciwciała znikają i nic na to nie poradzimy"

Eksperci jednak przestrzegają, że nawet jeśli wariant Omikron okaże się mniej zjadliwy, i tak będzie stanowić ogromne zagrożenie dla osób z grup ryzyka. Nie wiadomo również, czy podobnie jak poprzednie warianty SARS-CoV-2, nie będzie powodował długofalowych powikłań nawet po lekkim przebiegu zakażenia. Dlatego eksperci jednym głosem powtarzają: lepiej zaszczepić się przeciw COVID-19.

- Nie ma wątpliwości, że konieczne jest zastosowanie trzeciej dawki szczepionki mRNA - podkreśla prof. Kuna. - Badania niestety pokazują, że ochrona osób zaszczepionych preparatami wektorowymi jest bliska zeru, więc przed wariantem Omikron chronią jedynie szczepionki mRNA. Szacuje się, że pacjenci po dwóch dawkach szczepionek mają ochronę rzędu 45 proc. Natomiast po przyjęciu trzeciej dawki odporność wzrasta prawie 10-krotnie i daje blisko 90 proc. ochrony przed zakażeniem - podkreśla prof. Kuna.

Zdaniem eksperta powinniśmy już teraz nastawić się na to, że niebawem pojawi się konieczność zastosowania również czwartej dawki szczepienia.

- Już teraz osoby z niedoborami odporności, które przyjęły boostera cztery miesiące temu, powinny otrzymać kolejną dawkę szczepienia. Ministerstwo Zdrowia powinno jak najszybciej wydać w tej sprawie decyzję. Niestety to samo będzie dotyczyć reszty społeczeństwa. Przeciwciała znikają z krwi w ciągu czterech miesięcy i nic na to nie poradzimy. Możemy tylko doszczepiać - podsumowuje prof. Piotr Kuna.

Zobacz również: Czy Omikron zmieni oblicze pandemii? Naukowcy wyjaśniają

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze