Zdarzają się takie pary, które mimo tego, że podejmują decyzję o rozstaniu, to pragną kontynuować swe kontakty seksualne. Polega to na umawianiu się w celu odbycia stosunku, a następnie powrót do życia singla.
Taka relacja przypomina zatem wolny związek, pozbawiony poważniejszych zobowiązań emocjonalnych. Takie kontakty mogą dawać obojgu partnerów wiele satysfakcji. Pomaga w tym znajomość ciała drugiej strony i jej indywidualnych potrzeb czy fascynacji seksualnych. Rozwiązanie to jednak nie do końca jest korzystną relacją. Często bywa tak, że jedno z partnerów po cichu liczy na ponowne odbudowanie związku. Odtrącenie może więc powodować uczucie zranienia. Nie jest to więc układ do końca bezpieczny i choć pretekstem do uprawiania seksu jest tu brak emocjonalnych zobowiązań to jedna ze stron może mieć z tego powodu złamane serce, gdy nagle okaże się, że jej wyobrażenie o tym nijak się ma do rzeczywistości.
Więcej na ten temat mówi seksuolog Arkadiusz Bilejczyk.
Komentarze