Trwa ładowanie...

Szczepienia na COVID-19. Rząd do końca sierpnia planuje zaszczepić wszystkich chętnych Polaków. To realne?

 Ewa Rycerz
30.03.2021 17:29
Rząd planuje rozszerzyć program szczepień
Rząd planuje rozszerzyć program szczepień (Getty Images)

- Do końca sierpnia 2021 r. planujemy zaszczepić przeciwko COVID-19 wszystkie chętne osoby - zapowiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Czy ten pomysł jest realny? Zapytaliśmy o to eksperta.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek 30 marca, premier Mateusz Morawiecki, minister Michał Dworczyk oraz szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zapowiedzieli zmiany w Narodowym Programie Szczepień, które mają ruszyć już w najbliższym czasie. Celem ma być przyspieszenie procesu szczepień tak, by ochronić społeczeństwo przed zakażeniem koronawirusem oraz ciężkim przebiegiem COVID-19 i jednocześnie zatrzymać pandemię koronawirusa w Polsce. Przedstawiciele rządu zapowiedzieli, że za 5 miesięcy w Polsce zostaną zaszczepione przeciwko SARS-CoV-2 wszystkie chętne osoby. Czy to w ogóle realne?

- Program szczepień przeciwko koronawirusowi ruszył w Polsce pod koniec grudnia 2020 r. Od tamtej pory udało nam się zaszczepić w pełni ponad 2 mln osób. To wszystko generuje kolejki, łatwo policzyć, że do końca sierpnia, idąc tym tempem, nie zaszczepimy wszystkich chętnych - komentuje dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, mikrobiolog, wirusolog i diagnosta laboratoryjny z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Zobacz film: "Czy szczepionki na koronawirusa są skuteczne w przypadku nowych mutacji? Wirusolog odpowiada"

Ekspert tłumaczy, że problemem obecnego systemu szczepień jest to, że punkty szczepień czynne są zbyt krótko. Natomiast zmiany proponowane przez rząd nazywa trafnymi, ma jednak do nich pewne zastrzeżenia.

- Rząd cały czas chce coś zrobić, ale niewiele faktycznie robi. Nawet jeśli mówimy o czymś, to stale są to plany - zauważa specjalista. Na wdrożenie nowych pomysłów potrzebne są przede wszystkim pieniądze, a domyślam się, że one za tymi zmianami nie pójdą. Proszę mi wierzyć, nawet jeśli uprawnienia do szczepień zdobędą farmaceuci lub diagności, to nikt nie chce pracować za darmo - komentuje Dzieciątkowski.

I dodaje, że podczas realizacji nowych pomysłów dotyczących szczepień będzie patrzył rządowi na ręce. - Czekam i zobaczę w sierpniu, czy scenariusz rządowy się sprawdzi - podsumowuje.

Podczas wtorkowej konferencji zapowiedziano również, że powstaną nowe punkty szczepień. Wśród nich znajdą się m.in. zakłady pracy, punkty drive-thru oraz apteki. A szczepionkę przeciwko COVID-19 będzie mógł podać także ratownik medyczny lub pielęgnarka. To jednak nie koniec zmian w Narodowym Programie Szczepień. Rząd rozszerzył bowiem listę osób, które będą mogły zakwalifikować do szczepień. Lekarz, felczer, pielęgniarka, położna, stomatolog, ratownik medyczy, diagnosta laboratoryjny, student ostatniego roku studiów medycznych oraz farmaceuta, to osoby, które już w drugim kwartale będą mogły zadecydować o tym, czy dana osoba przyjmie szczepionkę na koronawirusa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze