Szczepionki przeciw COVID-19 mniej skuteczne na wariant południowoafrykański. "To już inna pandemia"
Rosną obawy co do skuteczności szczepionek w przypadku nowych wariantów koronawirusa. Eksperci przyznają, że mutacje w przyszłości wymuszą konieczność modyfikacji szczepionek. Wiadomo, że dostępne preparaty zabezpieczają przed wariantem brytyjskim, ale badania udostępnione przez koncerny farmaceutyczne wykazały, że nie są równie skuteczne w przypadku mutacji z RPA.
1. Wariant południowoafrykański osłabia działanie szczepionek
Mutacja z RPA budzi coraz większe obawy również wśród naukowców. Testy prowadzone w RPA, gdzie dominuje nowy wariant wirusa wykazały, że szczepionki były mniej skuteczne. Potwierdziły to badania prowadzone przez firmy Novavax i Johnson&Johnson.
"Staje się oczywiste, że warianty pomniejszają skuteczność szczepionek" - mówił dr Anthony Fauci, główny doradca medyczny prezydenta USA Joe Bidena cytowany przez "Reuters".
Badania prowadzone przez Novavax wykazały, że szczepionka przeciwko COVID-19 amerykańskiej firmy miała w RPA 50 proc. skuteczności, dla porównania w przypadku brytyjskiej mutacji szczepionka jest skuteczna w 85,6 proc. Dane wskazujące na niższą skuteczność w przypadku wariantu południowoafrykańskiego płyną również z koncernu Johnson&Johnson. Szczepionka J&J wykazała 57 proc. skuteczności podczas badań w RPA i 72 proc. w Stanach Zjednoczonych.
Moderna wcześniej podała, że ich szczepionka również jest nieco mniej skuteczna w przypadku wariantu z RPA, ale nadal zachowuje "aktywność neutralizującą" wobec wirusa. Moderna testuje podawanie trzeciej dawki preparatu, być może to zwiększy skuteczność w przypadku mutacji SARS-CoV-2.
2. Co wiemy o wariancie południowoafrykańskim?
Obecność wariantu południoafrykańskiego potwierdzono do tej pory w 32 państwach, m.in. w Niemczech, Francji, Szwajcarii, Szwecji, Japonii, Korei Południowej i Wielkiej Brytanii. W RPA stał się już dominującym, budząc obawy o rozprzestrzenianie na inne rejony świata.
"Bardzo groźnie wygląda sytuacja w Republice Południowej Afryki, gdzie system opieki zdrowotnej jest mocno przeciążony a nadmiarowe zgony rosną. Obecnie za ponad 90 proc. zakażeń odpowiada za tzw. wariant afrykański SARSCoV2, chyba najgroźniejszy spośród nowych odmian" - podkreśla prof. Wojciech Szczeklik, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Klinicznego w Krakowie w komentarzu na Twitterze.
(dla medyków)
— Wojciech Szczeklik (@wszczeklik) January 30, 2021
Zamieszanie z lekami przeciwkrzepliwymi. Pierwsze doniesienia z trzech badań: REMAP-CAP, ACTIV-4, ATTACC
Wygląda na to, że dawka terapeutyczna vs profilaktyczna jest lepsza u pacjentów z umiarkowanie ciężkim przebiegiem choroby ale nie na IThttps://t.co/WvyHj9awsV
Dotychczasowe badania nie potwierdziły, że wariant południowoafrykański jest bardziej śmiercionośny, natomiast jest o ok. 50 proc. bardziej zakaźny.
"To niesamowite i przerażające, jak szybko doszło do dominacji (tego wariantu w RPA) i wydaje się, że jesteśmy na początkowych etapach obserwowania tego wariantu i innych nowych, które stają się coraz bardziej dominujące na świecie" - alarmuje cytowany przez "The Washington Post" Richard Lessells, z KwaZulu-Natal Research and Innovation Sequencing Platform.
Badania w RPA udokumentowały dziesiątki przypadków ponownych zakażeń nowym wariantem osób, które wcześniej przechorowały COVID.
- Mamy trzy zasadnicze nowe warianty wirusa. Wariant wykryty w Wielkiej Brytanii jest stosunkowo najłagodniejszy i w katalogu nowych wersji koronawirusa jest "tylko" bardziej zakaźny. Natomiast mamy niestety problem z kolejnymi mutacjami, czyli mutantem południowoafrykańskim i tym wykrytym w Japonii oraz Brazylii, które kumulują w sobie już trzy niebezpieczne mutacje - K417 i E484. To są mutacje, które mogą powodować mniejsze powinowactwo przeciwciał do tego wirusa, co oznacza możliwość wywoływania reinfekcji u osób, które już przeszły raz epizod COVID, jak również może to oznaczać, w niektórych przypadkach, zmniejszenie skuteczności szczepionek - wyjaśniał dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
3. Czy szczepionki będą skuteczne w przypadku nowych wariantów koronawirusa?
Badania opublikowane przez Novavax i J&J powodują, że wraca pytanie o skuteczność szczepionek w przypadku nowych wariantów.
Eksperci podkreślają, że najważniejsze jest teraz maksymalne przyspieszenie tempa szczepień, by wyprzedzić inwazję kolejnych wariantów SARS-CoV-2. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że będą się one pojawiały i że wkrótce pojawi się taka mutacja, która będzie wymagała modyfikacji szczepionek.
"To już inna pandemia" - podkreśla dr Dan Barouch z centrum medycznego Beth Israel Deaconess Medical Uniwersytetu Harvarda
Naukowcy tłumaczą, że nawet jeżeli szczepionki będą miały niższą skuteczność w przypadku nowych wariantów, jeśli nie uchronią przed zakażeniem, są w stanie ograniczyć występowania ciężkich przypadków COVID-19. Potwierdziły to badania szczepionki J&J w RPA, które wykazały, że w 89 proc. zapobiegała ona rozwojowi ciężkiej postaci infekcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.