Trwa ładowanie...

Szczepionki stały się towarem deficytowym. Braki występują w aptekach w całym kraju

Coraz większy problem z dostępnością szczepionek w aptekach
Coraz większy problem z dostępnością szczepionek w aptekach (iStock)

Brakuje szczepionek przeciwko ospie wietrznej, śwince, odrze i różyczce oraz HPV. Problem dotyczy całego kraju. To tzw. szczepionki zalecane, których nie ma w obowiązkowym kalendarzu szczepień. W najgorszej sytuacji są pacjenci, którzy wzięli pierwszą dawkę szczepionki np. przeciwko HPV i nerwowo czekają na kolejną. A w aptekach najczęściej słyszą ten sam komunikat: "Nie wiadomo, kiedy będzie dostępna".

1. Szczepionki na wagę złota - puste półki w aptekach

Dzwonimy do kilku aptek w całej Polsce i wszędzie słyszymy podobne komentarze.

- Nie mamy szczepionek na ospę, od dystrybutora dostaliśmy informację, że mają się pojawić w styczniu, więc czekamy. Szczepionka na świnkę, odrę, różyczkę też nie jest dostępna. Cervarix przeciwko HPV powinna być po 14 stycznia – mówi farmaceutka z krakowskiej apteki Ziko.

Co Polacy sądzą o obowiązkowych szczepieniach dzieci? Najnowsze badania CBOS
Co Polacy sądzą o obowiązkowych szczepieniach dzieci? Najnowsze badania CBOS [5 zdjęć]

Z oficjalnych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wynika,

zobacz galerię
Zobacz film: "Polacy rzucili się do aptek. Brakuje szczepionek"

- Nie jest dostępna szczepionka ani na ospę, ani na odrę, świnkę, różyczkę. Najgorzej jest z Gardasilem przeciwko HPV. Każdego dnia mamy po kilka telefonów z pytaniem o jej dostępność, pacjenci są załamani, a my w żaden sposób nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy i kiedy znowu będzie. To zależy od producenta – mówi farmaceutka z jednej z warszawskich aptek.

- Od ponad roku mamy problem z zamówieniem szczepionki przeciwko HPV. Nie wiemy, kiedy będzie dostępna – dodaje Katarzyna Popławska z białostockiej apteki Nowa Farmacja.

Farmaceuci rozkładają ręce, bo produktów brakuje w hurtowniach i nie wiadomo, jak długo utrzyma się taki stan. A pacjenci, którzy szukają szczepionek są odprawiani z kwitkiem.

2. Brakuje produktów z listy tzw. szczepień zalecanych

Jan Bodnar, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego zapewnia, że jeśli chodzi o szczepienia obowiązkowe, które odbywają się w przychodniach, nie ma powodu do niepokoju.

- Nie ma żadnych braków, jeśli chodzi o kalendarz szczepień. Natomiast dochodzą do nas głosy, że są problemy, jeśli chodzi o te szczepionki dodatkowe – mówi Jan Bodnar, rzecznik prasowy GIS.

W aptekach brakuje wielu szczepionek. Problem dotyczy całego kraju
W aptekach brakuje wielu szczepionek. Problem dotyczy całego kraju (iStock)

Problem dotyczy szczepionek przeciwko ospie wietrznej, śwince, odrze i różyczce oraz HPV. To szczepionki, które są traktowane jako zalecane, ale w większości nieobowiązkowe. W przypadku szczepionki przeciwko ospie jest ona refundowana wyłącznie w przypadku dzieci chodzących do żłobka, które nie ukończyły 3 roku życia. I tu pojawia się problem, jeżeli rodzicom nie uda się do tego czasu zaszczepić dziecka, mogą mieć ogromny problem z indywidualnym zakupieniem szczepionki. Mimo że produkt znajduje się na liście tzw. szczepień zalecanych.

Resort zdrowia zaleca szczepienia przeciwko ospie wietrznej wszystkim osobom, które nie chorowały na tę chorobę i nie zostały dotąd na nią zaszczepione.

- Niektórymi szczepieniami nie obejmujemy w kalendarzu szczepień całej populacji dziecięcej, tylko wybraną grupę ryzyka - mówi dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń.

Tylko szczepienie jest w stanie uchronić nas przed zachorowaniem na ospę
Tylko szczepienie jest w stanie uchronić nas przed zachorowaniem na ospę (iStock)

- Brak szczepienia oznacza, że ktoś jest nieuodporniony na tę chorobę. Ograniczamy liczbę dzieci, które są zaszczepione w populacji, bo nie ma szczepionki. Czyli w sumie działamy, tak jakby choroba zakaźna mogła dalej się szerzyć bez żadnych ograniczeń - dodaje lekarz.

3. Co z pacjentami, którzy chcieli zaszczepić się przeciwko HPV?

Jeszcze gorzej wygląda sprawa ze szczepionką przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV). Co roku w Polsce 3,2 tys. kobiet dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy. W wielu przypadkach za jego rozwój odpowiada właśnie wirus HPV. Badania pokazują jasno, że dzięki szczepieniom można by uniknąć wielu zachorowań. Tak stało się m.in. w Australii i Szkocji, gdzie dzięki powszechnemu programowi szczepień chłopców i dziewczynek znacznie spadła liczba zakażeń.

W Polsce wielu pacjentów decydowało się na odpłatne szczepienie przeciwko HPV za pomocą preparatu Gardasil 9. Teraz pacjenci, którzy przyjęli pierwszą dawkę preparatu są w kropce, bo produktu od dłuższego czasu brakuje w aptekach i hurtowniach. Szczepionka jest płatna, a jednorazowa dawka to koszt ok. 600 zł.

- To jest bardzo dotkliwy problem w tym przypadku, ponieważ część odporności powstała, ale dla pełnej skuteczności trzeba przyjąć dwie lub trzy dawki preparatu w zależności od wieku pacjenta. To, że ktoś rozpoczął szczepienia i musi je przerwać, to jest największy problem, bo nie ma możliwości, żeby podać inną szczepionkę jako drugą dawkę - wyjaśnia dr Paweł Grzesiowski.

Pacjenci, którzy szczepili się przeciwko HPV odpłatnie są w potrzasku
Pacjenci, którzy szczepili się przeciwko HPV odpłatnie są w potrzasku (iStock)

Lekarz zwraca uwagę, że sytuacja jest patowa, a szczepionki stały się towarem deficytowym. Sprawa nie dotyczy tylko Polski.

- Coraz więcej osób chce się szczepić, a nie ma czym. To są globalne problemy, to nie jest tylko problem Polski. Tej szczepionki nie ma we Francji, w Niemczech. Firma, która produkuje tę szczepionkę przeciwko HPV mówi, że jest w trakcie budowy nowej fabryki i dopiero za dwa lata będzie w stanie pokryć zapotrzebowanie europejskie - tłumaczy lekarz.

4. Czy Ministerstwo Zdrowia znajdzie wyjście z patowej sytuacji?

Ministerswo Zdrowia uspokaja i zapewnie, że sytuacja jest pod kontrolą. W nadesłanym do nas komunikacie resort odrzuca zarzuty dotyczące braków szczepionek przeciwko ospie, odrze, śwince i różyczce.

Rzecznik Prasowy Ministra Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapewnia, że "szczepionki przeciwko ospie wietrznej są dostępne na rynku komercyjnym w obrocie aptecznym jak i hurtowym". Rzecznik resortu przyznaje jednak, że problemem nadal jest kwestia ograniczonej dostępności szczepionek przeciwko wirusowi HPV: Gardasil i Gardasil 9.

- Przyczyna ograniczonej aktualnie dostępności na polskim rynku wiąże się z gwałtownym wzrostem zainteresowania szczepieniami przeciwko HPV na świecie, w tym zwiększającą się liczbą narodowych programów szczepień - wyjaśnia rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

W Ministerstwie Zdrowia odbyło się w tej sprawie spotkanie z producentem produktu, który tłumaczył, że w pierwszej kolejności zaspokaja zapotrzebowanie na preparat w krajach, które wprowadziły obowiązkowe szczepienia przeciwko HPV.

- Jednocześnie jednak producent zadeklarował, że mając na uwadze fakt, że nie informował dotychczas o możliwych problemach, dostarczy odpowiednią ilość szczepionki na dokończenie terapii dla pacjentów, którzy rozpoczęli ją w 2019 r. Dotyczyć to ma zarówno pacjentów, uczestniczących w samorządowych programach szczepień ochronnych przeciwko wirusowi HPV jak i tych, którzy rozpoczęli takie szczepienia indywidualnie - dodaje Wojciech Andrusiewicz.

To na razie tylko deklaracje, bo nie wiadomo, kiedy konkretnie szczepionki trafią do aptek. Ale jest też dobra wiadomość dla pacjentów: minister zdrowia podjął decyzję o wprowadzeniu szczepień przeciwko HPV do wykazu szczepień obowiązkowych. Trwają rozmowy na temat terminu ich wprowadzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze