Szokujące nagrania z Chin. "2 tys. ciał czeka na kremację. Wiosna 2020 roku wróciła"

Przepełnione szpitale, kolejki do krematoriów, a w perspektywie być może nawet milion zgonów. Chińskie władze odchodzą od polityki "zero COVID" i luzują restrykcje, a doniesienia o skutkach tej decyzji, przed którymi od dawna ostrzegają naukowcy, są coraz bardziej dramatyczne. - Kryzysowa sytuacja epidemiologiczna w Chinach zagraża nie tylko ich mieszkańcom, ale też innym krajom na świecie. Obawiamy się powtórki z 2020 roku, wirus z łatwością może się wymknąć spod kontroli - ostrzega prof. Joanna Zajkowska.

1. Zero COVID, milion zgonów?

O luzowaniu restrykcji, które narzucała bezkompromisowa polityka "zero COVID" i kryzysie, jaki może to wywołać pisaliśmy na początku grudnia.

@viceworldnews This clip showing a resident in Hangzhou being dragged off to quarantine has been censored from Chinese social media. The man’s friends, who shared the video online, also received calls from police urging them to take it down. #china #police #protest #mask #lockdown2022 ♬ original sound - VICE World News

Środki jakie miały doprowadzić do całkowitej eliminacji SARS-CoV-2 z Chin okazały się na dłuższą metę zbyt surowe. Sfrustrowani lockdownami i surowymi obostrzeniami mieszkańcy nie wytrzymali i wyszli na ulice. Skutkiem były protesty w wielu metropoliach m.in. Pekinie, Szanghaju, Wuhanie, Chengdu. Po masowym buncie, władze zaczęły łagodzić restrykcje.

@charles_n_tonic Contención de casos covid en china Oct 2022 #china #chinatiktok #shanghai #covid #covid19 #covid2022 #octubre2022 ♬ In This Shirt - The Irrepressibles

Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

Tymczasem naukowcy ostrzegali, że Chiny są kompletnie nieprzygotowane na odejście od dotychczasowej strategii, bo skupiając się na blokadach, zaniedbały profilaktykę.

- Jedno narzędzie nie wystarczy, żeby wygrać walkę z wirusem. Chiny postawiły na politykę "zero COVID", czyli maksymalne restrykcje, izolację i lockdowny, bez odpowiedniego zabezpieczenia profilaktycznego w postaci szczepień. Nie dość, że ich znaczenie nie było dostatecznie propagowane, to bardzo dyskusyjna jest sama skuteczność chińskich szczepionek - zaznaczyła wówczas w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.

- To może skutkować falą ciężkich przypadków, hospitalizacji i zgonów - oceniła ekspertka.

@duckyduckyducky3 The people in China are begging for help and the US social media wont show it #china #fypシ #china2022lockdown #olympics ♬ original sound - Cant catch em all

Wątpliwości co do skali zagrożenia nie pozostawiało badanie prowadzone w maju na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju. Naukowcy ostrzegali przed prawdziwym "tsunami" chorych i zgonami na poziomie ok. 1,6 mln, jeśli Chiny zrezygnują z dotychczasowej strategii.

2. "Wiosna 2020 roku wróciła"

CNN powołując się na analizę naukowców z Uniwersytetu w Hongkongu, donosi, że otwarcie Chin może doprowadzić do śmierci 684 osób na milion mieszkańców.

"Biorąc pod uwagę populację Chin, która wynosi 1,4 mld, oznaczałoby to 964 400 zgonów" - informuje amerykańska stacja.

⚠️THERMONUCLEAR BAD—Hospitals completely overwhelmed in China ever since restrictions dropped. Epidemiologist estimate >60% of 🇨🇳 & 10% of Earth’s population likely infected over next 90 days. Deaths likely in the millions—plural. This is just the start—🧵pic.twitter.com/VAEvF0ALg9

— Eric Feigl-Ding (@DrEricDing) December 19, 2022

Wygląda na to, że "dramatyczne prognozy stają się rzeczywistością". Eric Feigl-Ding, epidemiolog z Uniwersytetu Harvarda napisał w poniedziałek na Twitterze, że szpitale już są przepełnione, a liczba zgonów rośnie.

Wskazał też na szacunki epidmiologiczne, według których w ciągu 90 dni zakazi się ok. 60 proc. mieszkańców Chin i ok. 10 proc. ziemskiej populacji, a liczba zgonów może wynieść "miliony".

Epidemiolog zaznaczył, że chińskie władze zaniżają statystyki dotyczące zgonów i powołał się na doniesienia o "eksplozji w usługach pogrzebowych, spowodowanej gwałtownym wzrostem zgonów".

"2000 ciał czeka na kremację. Brzmi znajomo? Wiosna 2020 roku wróciła" - napisał.

5) Example—cremation in Beijing nonstop. Morgues are overloaded. Refrigerated containers needed. 24/7 funerals. 2000 bodies backlogged for cremations. Sound familiar? It is spring 2020 all over again— but this time for China, emulating more Western-mass infection approach. 🤦🏻‍♂️ pic.twitter.com/qppg1o6n9k

— Eric Feigl-Ding (@DrEricDing) December 19, 2022

Jak podaje Reuters, 19 grudnia Chiny zgłosiły oficjalnie pięć nowych zgonów z powodu COVID-19. Dzień wcześniej informowano o dwóch i były to pierwsze przypadki śmiertelne od 3 grudnia. Według oficjalnych statystyk, 19 grudnia było 2722 nowych objawowych zakażeń COVID-19.

3. "Obawiamy się powtórki"

W Chinach dominuje aktualnie nowy mutant koronawirusa - subwariant Omikronu BF.7.

- To subwariant o bardzo dużej zakaźności, współczynnik R w tym przypadku jest na poziomie 10-11, co oznacza, że jeden zakażony może zarazić nawet 11 kolejnych osób. Podobnie jak inne subwarianty Omikronu wymyka się też odporności - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

- Biorąc pod uwagę gęstość zaludnienia w Chinach, szczególnie w dużych miastach, sytuacja może bardzo łatwo wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do kryzysu, który obserwowaliśmy w 2020 roku - dodaje.

Dodatkowo, jak zwraca uwagę ekspertka, w Chinach bardzo dużo osób, w tym seniorów, nie jest w pełni zaszczepionych, a chińskie szczepionki nie są zbyt skuteczne.

- To sprawia, że dominujący subwariant, choć zaliczany do łagodnych, dla nich może mieć bardzo poważne konsekwencje w postaci hospitalizacji i zgonów. Prognozowana skala tej fali wcale nie jest przesadzona - zaznacza prof. Zajkowska.

Dodaje, że pogarszająca się sytuacja epidemiologiczna w Chinach może mieć wpływ na inne kraje.

- Wiemy doskonale, że wirus nie zna granic i kryzys w jednym państwie pociąga za sobą zagrożenie dla innych. Może to się więc przełożyć na dynamiczny wzrost zakażeń, jaki obserwowaliśmy na początku pandemii. W Europie mamy jednak inną sytuację, bo więcej osób jest chronionych szczepieniami i nie mamy tak dużej gęstości zaludnienia. Skutki w postaci masowych hospitalizacji czy zgonów, jakie grożą Chinom, dla nas raczej nie będą tak dotkliwe, jak na jesieni 2020 roku, kiedy dominował wariant Delta - ocenia.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.