Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Monika Frank

Mleko sojowe może zwiększać ryzyko raka piersi

 Aleksandra Miłosz
01.01.2019 19:31
Mleko sojowe może zwiększać ryzyko raka piersi
Mleko sojowe może zwiększać ryzyko raka piersi (123rf.com)

Kawa z mlekiem krowim już od lat jest passé. Nietolerancja laktozy czy po prostu zwykły trend spowodowały, że chętniej sięgamy po zamienniki zwykłego mleka. I o ile jest to mleko migdałowe czy ryżowe – nie ma obaw. Jednak wciąż najpopularniejsze jest mleko sojowe, które jak się okazało, może doprowadzić do przykrych konsekwencji. Miej się na baczności!

1. Soja wrogiem kobiety?

Jak to możliwe, że tak popularna soja jest w rzeczywistości produktem, którego powinna unikać każda kobieta? To strączkowe warzywo w większości składa się z fitoestrogenów, czyli związków znajdujących się w roślinach. Ich działanie przypomina estrogeny w organizmie ludzkim. Badania pokazały, że u niemowląt, które piły mleko sojowe poziom estrogenów był nawet 22000 razy wyższy niż u dzieci, którym mleko nie było podawane. Fitoestrogeny, działające na podobieństwo estrogenów, zaburzają funkcjonowanie układu endokrynnego, a także negatywnie wpływają na płodność kobiety. Jeśli chorujesz na tarczycę lub starasz się o dziecko – unikaj mleka sojowego jak ognia!

2. I tak i nie...

W jednym z przeprowadzonych badań podzielono kobiety na 2 grupy: jednej z nich zalecono normalną dietę, a druga grupa każdego dnia przyjmowała 60 g mleka sojowego. Już po 14 dniach u kobiet z drugiej grupy zaobserwowano wzrost liczby komórek nabłonkowych w piersiach. Komórki te w największej mierze odpowiadają za tworzenie komórek nowotworowych. Jest jednak czas w organizmie każdej kobiety, kiedy suplementy z zawartością soi są zalecane. To menopauza. Wówczas w organizmie kobiety nie ma wystarczającej ilości estrogenów, a soja pomoże wyregulować ich poziom.

Zobacz film: "Soja. Czy na pewno zdrowa?"

Zobacz także:

3. Nie tylko kobiety!

Szkodliwość soi dotyczy nie tylko kobiet. W 90 proc. warzywo pochodzi z upraw genetycznie modyfikowanych. Dlaczego? Zwiększa się w ten sposób odporność rośliny na szkodniki i pestycydy, a także przedłuża ich trwałość. Czy naprawdę chcemy spożywać produkty, których nie ruszą nawet najsilniejsze chemikalia?

Ponadto w większości składów mleka sojowego znajdziemy tajemniczą substancję o nazwie karagen. Dodawany jest on do większości niemlecznych produktów, których struktura ma być bardziej kremowa. Tymczasem karagen może powodować poważne problemy układu pokarmowego, prowadzące do zgagi lub nawet do zapalenia żołądka.

W mleku sojowym znajdziemy też kwas fitynowy, która zmniejsza wchłanianie minerałów takich jak cynk, magnez, wapń i żelazo. Nie mówiąc już o cukrze, regulatorach kwasowości, soli czy innych dodatków, w zależności od tego, jaki smak mleka sojowego wybierzemy.

Przeczytaj koniecznie:

Jeśli mleko krowie rzeczywiście negatywnie wpływa na nasze zdrowie, a inne mleka roślinne nam nie smakują, spróbujmy chociaż samodzielnie przygotować mleko sojowe. Unikniemy przynajmniej wszystkich sztucznych dodatków, którymi faszerują nas jego producenci. Wystarczą 3 szklanki suchych ziaren, 4 szklanki wody oraz szczypta soli i cukru trzcinowego. Soję namaczamy przez 24 godziny, pamiętając jednak o 4-krotnej zmianie wody. Następnie ziarna odcedzamy, rozdrabniamy i gotujemy przez 20 minut, dodając sól i cukier. Na koniec mleko przecedzamy i przelewamy do butelki. To z pewnością zdrowsza alternatywa niż mleko sojowe z kartonu!

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze