To nowotwory będą nas zabijać. Już nie choroby serca, a rak jest główną przyczyną śmierci w krajach wysokorozwiniętych
Naukowcy na podstawie najnowszych badań przewidują, że w ciągu najbliższych dziesięcioleci to nowotwory staną się najbardziej śmiercionośną z chorób. Kanadyjscy badacze analizowali dominujące przyczyny zgonów i wcześniejszy przebieg chorób u tysięcy osób w krajach o niskich i wysokich dochodach. Przyglądali się m.in. mieszkańcom Szwecji, Kanady, Polski, Indii i Zimbabwe.
1. To nowotwory są główną przyczyną zgonów w krajach wysokorozwiniętych
Naukowcy opublikowali wyniki swoich analiz w czasopiśmie "Lancet" zapowiadając, że mamy do czynienia z "epidemiologiczną zmianą" o charakterze globalnym. Choroby serca na razie stanowią najczęstszą przyczynę śmierci wśród osób w średnim wieku, odpowiadając za ok. 40 proc. zgonów na świecie, to głównie zawały i udary mózgu.
Jednak najnowsze obserwacje pokazują, że w krajach wysokorozwiniętych to rak jest najbardziej śmiercionośną z chorób. Na choroby nowotworowe umiera ponad dwukrotnie więcej osób niż na choroby serca, jak np. na zawał. To prawidłowość, którą zaobserwowano u mieszkańców wyłącznie bogatszych państw. Odwrotne obserwacje dotyczą państw biedniejszych. Tu ryzyko śmierci z powodu chorób układu krążenia jest 3-krotnie większe niż zgon na skutek nowotworu.
2. Wysokie cięnienie, za duży cholesterol, brak ruchu przyczyniają się do rozwoju chorób serca
Choroby układu krążenia, takie jak zawał, udar, niewydolność serca, dusznica bolesna były główną przyczyną śmierci blisko 18 mln osób na 55 mln zgonów na świecie w 2017 r. Najczęstszą przyczyną problemów sercowo-naczyniowych jest nadciśnienie tętnicze, wysoki cholesterol, nieodpowiednia dieta, palenie tytoniu i siedzący tryb życia.
3. W krajach biedniejszych zawał serca i udar mózgu wciąż zbierają śmiertelne żniwo
W krajach zamożniejszych lekarze zaobserwowali w ostatnim czasie spadek ilości poważnych problemów z układem krążenia. Zdaniem badaczy wynika to przede wszystkim z wdrożenia odpowiedniego systemu leczenia m.in. statynami regulującymi poziom cholesterolu oraz beta-blokerami regulującymi ciśnienie krwi.
Choroby serca wciąż stanowią kluczowy problem zdrowotny w krajach biedniejszych. Może to wynikać nie tylko z niższej świadomości społecznej, ale również z gorszego dostępu do służby zdrowia i leków.
" Chociaż długoterminowe strategie zapobiegania i leczenia chorób sercowo–naczyniowych okazały się skuteczne w krajach o wysokich dochodach, konieczna jest zmiana postępowania w celu złagodzenia nieproporcjonalnie wysokiego odsetka chorób układu krążenia w krajach o niskich i średnich dochodach" - stwierdza dr Salim Yusuf, główny autor badania, prof. z Uniwersytetu McMastera.
Kanadyjscy naukowcy wysunęli swoje wnioski na podstawie badania Prospective Urban and Rural Epidemiologic (PURE), które rejestruje życie tysięcy ludzi z 21 krajów na pięciu kontynentach, m.in. z Argentyny, Chin, Polski, RPA, Szwecji i Turcji. Badacze analizowali przypadki 160 tys. uczestników programu w latach 2005-2016. Średnia wieku obserwowanych to 50 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.