Turystyka medyczna, czyli Polacy leczą się za granicą, Niemcy u nas
Polacy coraz częściej korzystają z możliwości leczenia poza granicami kraju. W 2015 roku w innych państwach kurowało się 4,8 tys. pacjentów. Ta liczba rośnie z roku na rok. Z drugiej strony zwiększa się także grupa pacjentów, którzy przyjeżdżają na leczenie do Polski. Co roku jest ich nawet kilkaset tysięcy.
Leczenie poza granicami kraju oraz refundacja jego kosztów możliwa jest dzięki w unijnej medycznej dyrektywie transgranicznej. Do polskiego prawa weszła ona w drodze nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Akt obowiązuje od 15 listopada 2014 roku.
Przeczytaj koniecznie
Ubiegłoroczny budżet przeznaczony na leczenie Polaków za granicą był najwyższym w historii i wynosił ok. 2 mln euro (9 mln zł.). Według raportu Komisji Europejskiej dotyczącej dyrektywy transgranicznej, Polska zajmuje czwarte miejsce pod względem wydanych pieniędzy na zagraniczną opiekę zdrowotną. Przykładowo, Hiszpanie przeznaczyli na ten cel niecałe 4 tys. euro, Duńczycy – 1,2 mln euro, a Czesi 42 tys. euro.
Na jakie zabiegi decydujemy się zagranicą? Szacuje się, że 93 proc. wszystkich wyjeżdżających pacjentów udało się do Czech na zabieg usunięcia zaćmy.
Ale rośnie nie tylko liczba Polaków, którzy decydują się na leczenie poza granicami naszego kraju. Z roku na rok przybywa pacjentów z zagranicy. Z szacunków Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej wynika, że w ubiegłym roku było ich ok. 500 tys.
1. Na co się leczą w Polsce zagraniczni pacjenci?
- Głównym obiektem zainteresowania pacjentów innych krajów jest stomatologia i chirurgia plastyczna – mówi WP abcZdrowie Artur Gosk, prezes Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej. - Zauważamy też tendecję do korzystania z usług polskich ortopedów i neurchirurgów.
Dlaczego pacjenci z innych krajów europejskich wybierają leczenie w Polsce? Głównym powodem jest cena. Zabiegi z chirurgii estetycznej, np. powiększenie piersi czy lifting twarzy, są w Polsce dużo tańsze niż np. w Niemczech.
- To wynik kosztów pracowniczych. Polscy lekarze stosują te same, dobrej jakości materiały. Pacjenci mogą wybierać, czy chcą zapłacić więcej za lepsze, czy mniej za gorsze. Podsumowując wszystkie koszty okaże się, że taki sam zabieg w Polsce będzie nawet o 50 proc. tańszy – podkreśla Gosk.
Najpopularniejszym miastem wśród zagranicznych turystów jest Kraków. W 2015 roku w tamtejszych szpitalach hospitalizowanych było prawie 2 tys. zagranicznych pacjentów. Najwięcej z Ukrainy (25 proc.) i Wielkiej Brytanii (24 proc.).
