Trwa ładowanie...

W Polsce co 6,5 minuty ktoś doznaje udaru. Oto co niszczy mózgi młodych Polaków

Lekarze notują więcej problemów neurologicznych. Część z nich może być związana z przejściem COVID-19
Lekarze notują więcej problemów neurologicznych. Część z nich może być związana z przejściem COVID-19 (Getty Images)

22 lipca obchodzimy Światowy Dzień Mózgu. Eksperci wskazują, że nadal największym problemem w przypadku schorzeń neurologicznych jest profilaktyka. W ostatnim czasie rośnie liczba przypadków nietypowych zapaleń mózgu i udarów, które dotykają osoby młode. Lekarze alarmują, żeby nie lekceważyć niepokojących objawów. Jeżeli dojdzie do udaru mózgu, mamy maksymalnie sześć godzin, żeby wprowadzić leczenie.

spis treści

1. Pocovidowy dług zdrowotny

Prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. Konrad Rejdak przyznaje, że zaczynamy spłacać dług zdrowotny zaciągnięty przez pandemię. Nadrabianie opóźnień w diagnostyce będzie długie, zwłaszcza że rośnie liczba pacjentów z utrwalonymi zespołami pocovidowymi.

- Tych zespołów long COVID jest dużo. Pacjenci zgłaszają przede wszystkim silne zmęczenie, zaburzenia depresyjne, różne bóle. W ostatnim okresie mieliśmy też dużo udarów pocovidowych, które dotyczyły osób w ostrej fazie infekcji albo już po przejściu COVID, jako skutek zakrzepicy - tłumaczy prof. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Zobacz film: "Ciche oznaki udaru mózgu"

- Jednym z takich trudnych przypadków w ostatnim czasie był pacjent, którego znaleziono na ulicy. Okazało się, że przechodził infekcję, a w jej wyniku doznał udaru niedokrwiennego, który uległ ukrwotocznieniu zanim była szansa na podjęcie jakichś działań. Potem pojawiły się kolejne powikłania z niewydolnością wielonarządową - relacjonuje neurolog.

Lekarz przyznaje, że w ostatnim okresie wzrosła też liczba infekcji mózgowia i opon mózgowych. Jego zdaniem to również efekt pandemii. - Obserwujemy dziwne, nietypowe zapalenia mózgu. Ostatnio rozpoznajemy ich bardzo dużo i wiążemy to z zaburzeniami pocovidowymi. W czasie pandemii byliśmy izolowani od wielu patogenów, ekspozycja na nie była ograniczona, a tym samym odporność organizmu spadła i teraz mogą się one okazać groźniejsze niż w przeszłości. Te infekcje często przeradzają się np. w zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zapalenie mózgu - podkreśla prof. Rejdak.

2. Dlaczego udary przytrafiają się coraz młodszym?

Lekarze notują też coraz więcej udarów. Szacuje, że w Polsce co 6,5 minuty ktoś doznaje udaru mózgu. Spośród chorych, którzy go przechodzą, co drugi będzie osobą trwale niesprawną, a co czwarty nie przeżyje pierwszych trzech miesięcy. Utarło się przekonanie, że udary dotyczą przede wszystkim osób starszych, ale tak nie jest.

- Najmłodszym pacjentem z udarem, który był leczony w naszej klinice był czterolatek. W jego przypadku do rozwoju choroby doprowadziły czynniki wrodzone. Był leczony w naszym szpitalu metodą trombektomii - według mojej wiedzy to najmłodszy pacjent w Polsce poddany tej procedurze. Z sukcesem - mówi prof. Konrad Rejdak.

Ekspert przyznaje, że udar u 30-latka już nie jest wyjątkiem. Poza predyspozycjami genetycznymi, najczęściej stoi za tym przede wszystkim tryb życia.

- Ryzyko udarów zwiększają używki, przede wszystkim palenie papierosów. Sporo jest też przypadków pourazowych, czyli np. dochodzi do rozwarstwienia tętnic kręgowych na skutek uprawiania jakiś niebezpiecznych dyscyplin sportowych. Często jest też taki schemat, że osoba, która nigdy nie uprawiała sportu nagle zaczyna intensywnie ćwiczyć, a ma zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie szyjnym. To powoduje uszkodzenie traumatyczne tętnicy kręgowej, która doprowadza krew do mózgu i dochodzi do udaru - wyjaśnia prof. Rejdak. - Tych scenariuszy w odniesieniu do młodych ludzi może być bardzo wiele. Często są to czynniki wrodzone albo połączenie kilku czynników, np. ktoś ma skłonność do zakrzepicy i zaczyna palić, a jeszcze do tego wybierze się w daleką podróż, podczas której dojdzie do odwodnienia. W przypadku kobiet ryzyko udaru zwiększa również antykoncepcja hormonalna - dodaje ekspert.

W przypadku udarów obowiązuje tzw. złota godzinna - w ciągu godziny pacjent powinien trafić do szpitala
W przypadku udarów obowiązuje tzw. złota godzinna - w ciągu godziny pacjent powinien trafić do szpitala (Getty Images)

3. Jakie są objawy udaru?

Prof. Rejdak wyjaśnia, że są różne typy udarów mózgu: niedokrwienne, w których dochodzi do zatrzymania dopływu krwi do okolic mózgu lub krwotoczne, gdzie dochodzi do wynaczynienia krwi w różnych naczyniach. Udary krwotoczne występują rzadziej, stanowią ok. 10-15 proc. wszystkich przypadków.

Jakie są objawy udaru mózgu? - Udary niedokrwienne wiążą się z nagłą utratą funkcji, czyli tracimy zdolność mowy, występuje niedowład połowiczy, który może dotyczyć tylko jednej kończyny. Mogą wystąpić zaburzenia równowagi, podwójne widzenie, zaburzenia czucia. Wszystko zależy od tego, która okolica mózgu została uszkodzona poprzez brak dopływu krwi. To są objawy nagłe, więc traktujemy to jako stan ostry - w takich sytuacjach trzeba dzwonić na pogotowie. Oczywiście część objawów jest niespecyficzna - mogą wynikać z różnych przyczyn i na podstawie samych objawów nie można rozstrzygnąć czy to jest udar, czy przyczyna jest inna - wyjaśnia neurolog.

Ekspert podkreśla, że w przypadku udarów kluczowe znaczenie ma czas.

- Obowiązuje tu ''złota godzina'' - to optymalny czas, aby znaleźć się w szpitalu na diagnostyce. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe. Mamy jeszcze takie progowe wartości: cztery i pół godziny na wprowadzenie trombolizy dożylnej, czyli leczenia farmakologicznego i sześć godzin dla trombektomi, czyli mechanicznego udrażniania naczyń. Na szczęście coraz częściej dzięki zastosowaniu nowych technik te czasy ulegają pewnemu wydłużeniu nawet do kilkunastu godzin, pod warunkiem, że jest jeszcze co ratować. A to można wykazać w badaniach obrazujących mózgu - podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Lekarz wyjaśnia, że ok. 100 godzin po udarze - to okres ostry, kiedy stan pacjenta bardzo szybko może ulegać zmianom. Pierwsze trzy-cztery doby przesądzają o jego losie. - Może dojść do komplikacji, nawrotu udarów, ukrwotocznienia, ale równie dobrze stan się może ustabilizować, dając nadzieję, że objawy miną - zaznacza.

Prof. Rejdak przyznaje, że u niektórych pacjentów może dochodzić również do tzw. cichych udarów - w obrębie małych naczyń. W takich przypadkach pacjenci najczęściej nie zdają sobie sprawy z groźnych zmian, a ich wykrycie jest możliwe tylko na podstawie rezonansu.

- Są obszary nieme klinicznie, które nie dają bezpośrednich objawów, dlatego ktoś może przebyć udar, nawet tym nie wiedząc. Te zmiany się kumulują. To oznacza, że w mózgu jest ognisko uszkodzenia. Im więcej takich ognisk występuje, tym poważniejsze są skutki. Może się to objawiać otępieniem, gorszą motoryką. U niektórych dochodzi do zespołu parkinsonowskiego, czyli spowolnienia ruchowego na skutek uszkodzania ważnych okolic mózgu takimi małymi ogniskami niedokrwiennymi - podsumowuje prof. Rejdak.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze