Wariant Delta koronawirusa coraz częściej zakaża młodych
Eksperci alarmują, że wariant Delta jest o 60 proc. bardziej zaraźliwy niż Alfa. Dane zgromadzone w Izraelu dowodzą również, że częściej zakaża młodych ludzi. Eksperci informują, że zjawisko to obserwowane jest także w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Australii. Czy podobnie będzie w Polsce?
1. Młodzi częściej zakażają się Deltą
Izraelskie Ministerstwo Zdrowia jako jedno z pierwszych na świecie zaleciło szczepienia przeciwko COVID-19 osobom w wieku 12-15 lat. Decyzja została podjęta w odpowiedzi na trend, którego doświadcza wiele krajów o wysokim wskaźniku szczepień: stale rosnący odsetek nowych zakażeń wśród młodszych grup wiekowych.
Za niewątpliwy wzrost zakażeń w Izraelu – który zaszczepił ponad 85 proc. dorosłej populacji, odpowiada wariant Delta. Jeszcze miesiąc temu dzienna liczba przypadków oscylowała wokół 12, obecnie wynosi ponad 100 dziennie. Jak informuje ''Nature'', niemal 40 proc. nowych zakażeń dotyczy ludzi w wieku 10-19 lat.
Will COVID become a disease of the young? https://t.co/Xitsrv8LOi pic.twitter.com/ngG0vEddJt
— nature (@Nature) July 12, 2021
2. Globalny trend wzrostowy wśród młodych dotrze do Polski
Większa zakaźność wśród młodych nie ogranicza się jedynie do Izraela.
- Także w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Australii COVID-19 stał się chorobą osób nieszczepionych, z których większość stanowią osoby młode - mówi Joshua Goldstein, demograf z University of California w Berkeley.
Młodzi chorują przede wszystkim w tych krajach, które jako pierwsze szczepiły osoby starsze, a obecnie osiągają wysoki poziom szczepień w dorosłej populacji. Czy podobny scenariusz czeka Polskę?
- Będziemy coraz częściej mówili o tym, że koronawirus szerzy się wśród młodzieży i dzieci – bo to jest populacja niezaszczepiona. Zaczynamy wychodzić z przypadków zachorowań wśród dorosłych, właśnie dlatego, że mamy świeżych ozdrowieńców i bardzo dużo zaszczepionych – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Łukasz Durajski, pediatra i konsultant WHO.
- Jak na razie wszystkie scenariusze, które obserwujemy na świecie, pojawiają się także w Polsce. Jest więc bardzo prawdopodobne, że więcej młodych będzie chorowało także u nas. Co prawda osoby młode w większości chorują łagodnie, ale zdarzają się wśród nich przypadki osób np. z wielochorbowością, u których przebieg choroby jest bardzo ciężki - dodaje prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych ze szpitala w Białymstoku.
3. Szczepienia wśród najmłodszych konieczne
- W związku z tym jest więcej pacjentów zabezpieczonych, a populacja dziecięca, o której mówiliśmy dotychczas, że nie wiemy, czy chcemy ją szczepić – nie jest. I to właśnie dowód na to, że warto, należy i trzeba szczepić dzieci. Będziemy mieli coraz więcej przypadków zachorowań wśród tej grupy i to nie jest związane stricte z wariantem Delta, bo akurat ten teraz dominuje. Pod koniec wakacji pewnie będzie w Polsce w szerszym zakresie, ale faktem jest, że to dzieci są doskonałym wektorem przenoszenia wirusa bez względu na mutację, która akurat krąży - twierdzi dr Durajski.
Zdaniem prof. Zajkowskiej niedostateczne wyszczepienie dzieci i młodzieży w Polsce - przy szerzącym się wariancie indyjskim - może poskutkować kolejnym zamknięciem szkół na jesieni albo nauką hybrydową.
- Powinniśmy apelować do rodziców, aby szczepili dzieci. Nauka zdalna była dużą traumą i spowodowała niedostatki w edukacji. Ponadto zakażenia wśród dzieci i młodzieży jesienią mogą skutkować kolejnymi kwarantannami i zakłóceniami normalnego trybu nauki. W tej chwili wskaźniki pokazują, że sytuacja epidemiczna jest niezła, ale zobaczymy, co będzie jesienią. Delta już jest w Polsce, a jeszcze jak ludzie wrócą z wakacji, to sytuacja może się pogorszyć. Patrzmy, co się dzieje dookoła nas, w Europie i na świecie. Musimy być przewidujący - podsumowuje lekarka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.